W MotoGP od wyścigu o GP Włoch zostanie wprowadzona zupełnie nowa procedura na wypadek sytuacji, jaka miała miejsce w GP Argentyny, gdzie wszyscy zawodnicy poza Jackiem Millerem zmienili motocykle i zgodnie z obowiązującymi przepisami, powinni ruszać grupowo z alei serwisowej. Aby uniknąć chaosu, organizatorzy ustawili ich sześć rzędów za plecami Australijczyka, jednak i tak Miller szybko został dogoniony.
Teraz już tak nie będzie. Jeśli większa liczba zawodników będzie zmieniała motocykle przed startem (na takie z innymi oponami), będą oni mogli wystartować normalnie ze swojej pozycji, jednak w trakcie wyścigu odbędą karę drive-through, czyli przejazdu przez aleję serwisową. Natomiast jeśli zawodnik zamieni motocykl na drugi z tym samym ogumieniem, wystartuje z końca stawki.
Ustalono też, że jednocześnie nie może startować z alei serwisowej więcej niż 10 zawodników. Gdy tak się stanie, wyścig będzie wstrzymany, i rozpocznie się procedura „szybkiego startu” z pól startowych. Gdyby te przepisy obowiązywały w Argentynie, wszyscy zawodnicy startowaliby ze swoich miejsc, ale potem wszyscy poza Jackiem Millerem musieliby przejechać karę drive-through.
Źródło: motorsport.com
Fot. Pramac Ducati
Ciekawe co w przypadku gdy wszyscy na tym samym okrążeniu chcieliby zjechać do alei. Zrobi się tam dobry kocioł, a przy wyjeździe gdzie już nie obowiązuje limit prędkości zajadą sobie drogę i powpadają na siebie :D
A ciekawe co by było z Marqeuzem miał by przejechać dwa razy przez aleje?