Podczas oficjalnej ceremonii w Misano Adriatico, zastrzeżono numer #58, z którym startował tragicznie zmarły w 2011 roku Marco Simoncelli, którego imię nosi włoski obiekt. Żaden z zawodników MotoGP nie będzie mógł korzystać z numeru, z jakim startował mistrz świata klasy 250ccm.
Marco Simoncelli odniósł 14 zwycięstw w mistrzostwach świata. 12 z nich miało miejsce w klasie 250ccm, 2 w 125ccm. 31 razy stawał na podium. Jego ostatnim wyścigiem było GP Malezji, w którym stracił życie w wyniku zderzenia z innymi zawodnikami.
Jednocześnie, na Misano ogłoszono, że w przyszłym roku w klasie Moto3 zadebiutuje SIC58 Squadra Corse. Jest to zespół, należący do ojca Marco Simoncelliego, Paolo. Obecnie team ten ściga się w juniorskich mistrzostwach świata FIM.
Coraz więcej tych ekip sygnowanych nazwiskiem kierowców MotoGP.
No ale Pons, Gresini czy Aspar to też nie byle kto.
Wiadomo już coś więcej? :) Motocykle, motocykliści?
Zdziwiło mnie, że dopiero teraz wycofali ten numer, bo wydawało mi się, że zrobili to prawie niezwłocznie po jego śmierci. Czytałem też, że Rossi powiedział, że nie chce, aby 46 po zakończeniu kariery w MotoGP, została wycofana, ciekawe czy i kiedy znajdzie się odważny żeby jeździć z numerem Rossiego :)
podobno lorek ma chrapke na ten numer ;-))))