Fabio Di Giannantonio zostaje w MotoGP! Niedługo po ogłoszeniu HRC o dołączeniu do nich Luki Mariniego, zespół Mooney VR46 Racing podał informację kto zastąpi #10. Diggia stracił przed GP Indonezji miejsce w zespole Gresiniego na rzecz Marka Marqueza, jednak w ostatnich kilku Grand Prix pokazał, iż jak najbardziej zasługuje na miejsce w klasie królewskiej. Dowodem na to może być fakt, że od wyżej wspomnianego GP Indonezji znalazło się tylko dwóch zawodników, którzy zdobyli więcej punktów od Fabio – Pecco Bagnaia i Jorge Martin. #49 dołączy do Marco Bezzechiego w walce o najwyższe cele w MotoGP.
W trakcie dwuletniej kariery w MotoGP, Di Giannantonio zdobył jedno pole position, podium w Sprincie, 3. miejsce w GP Australii, oraz niesamowite zwycięstwo dwa tygodnie temu, w Katarze. Pierwszą okazję do pracy z nową ekipą #49 będzie miał już jutro, podczas pierwszego dnia testów przed sezonem 2024, w Walencji.
Fabio Di Giannantonio: „Cieszę się, że mogę dołączyć do tak silnego zespołu jak Mooney VR46 Racing Team, mogę się wiele nauczyć i nie mogę się doczekać, aż zaczniemy razem pracować nad tym projektem, możemy zrobić naprawdę dobre rzeczy. W ciągu ostatnich dwóch sezonów w MotoGP bardzo się rozwinąłem i w tym zespole z pewnością będę mógł zyskać jeszcze więcej doświadczenia i osiągnąć świetne wyniki. Jestem podekscytowany, nie mogę się doczekać, aż poznam mój cały nowy skład i załogę i zacznę pracować na torze. Dziękuję wszystkim, którzy sprawili, że było to możliwe.”
Źródło: motogp.com
No i fajnie, a tak swoją drogą czy ktoś zwrócił uwagę, że Walentyno był w Valencji w ciuchach VR46 ale czapeczkę miał Yamahy? myślicie, że to przypadek? :)
Rossi jest obecnie ambasadorem Yamahy, wiec to raczej normalne działanie. Kolejną umowę ambasadorką spisali w maju tego roku :)
ano tak, racja :)
I to jest przykład, że Włosi trzymają się razem i nie zostawią „brata” w potrzebie, tym bardziej , że Digia udowodnił, że jest i rozsądny i waleczny (wtedy kiedy trzeba).
Bravo, Bravissimo Ragazzi!
In bocca al lupo Digia!
„….. nie zostawiają brata w potrzebie ….” brzmi dość kontrowersyjnie w kontekście odejścia LM#10 do HRT :):):)
Dali wolność wyboru…to nie Mafia ;)
miałem na myśli, że Luka zostawił starszego brata w potrzebie :):):)
Uważałem że Fabio powinien po tym sezonie pożegnać się z Moto GP. Bądźmy szczerzy dość już widzieliśmy, był najsłabszym zawodnikiem na motocyklu Ducati. Ale końcówka tego sezonu wszystko zmieniła i tą końcówką zasłużył na szansę. Ale jeżeli straci formę i będzie jeździł jak przez większość tego roku to mam nadzieję że nie będzie trzymany z powodu dajmy narodowości. Pożyjemy zobaczymy
On jest 2 sezon w Moto GP….gdzie byli wtedy Martin i Pecco?
Pecco w Pramac w cieniu Millera, a Martin w pierwszym swoim sezonie wygrał wyścig w Austrii
Peco przegrywał sezon z Marquezem o 370 punktów siedząc na lepszym motocyklu…
W którymś momencie, chyba na treningach, nasi polscy komentatorzy przytaczali słowa Fabio, że ta jego wzwyżka formy jest wynikiem naturalnego rozwoju w MotoGP, że pierwszy sezon zadownik się zapoznaje z moto, z tym całym ściganiem w najwyższej klasie, a dopiero w drugim sezonie rozkręca się.
No i według Fabio, własnie tak u niego potoczyła się sytuacja, ze poznawał moto, szukał swojego sposobu jak najlepiej jechać. No cóż, poczekamy zobaczymy co z tego wyjdzie, czy to chwilowe przebłyski, czy będzie w jakiś sposób konkurencyjny
W mojej ocenie, po tym jak stracił miejsce w obecnym zespole, to sytuacja potoczyła się w najlepszy możliwy sposób, bo zostaje przy Ducati, które już lepiej zrozumiał. Gdyby nie Luca Marini, to jedyna okazja na zostanie w MotoGP, to Honda, i myślę, że tam ciężko byłoby mu się tak odnaleźć
Pytanie jest inne – z jakiego powodu Luca odszedł z „rodzinnego” VR46 ? Z kolei w trakcie sezonu było sporo gdybania co zrobi Beze – czy Pramac czy jednak VR46 mimo przewidywanej zmiany moto na Yamacha . Trochę te szachy w składach wszystkich zespołów Ducati namieszały. W zasadzie jedynym pewnym pozostania w swoim dotychczasowym zespole był Pecco. Mam nadzieję że te sześć miesięcy czekania na nowe otwarcie jakoś szybko minie. ;))))))
Mówią że poszedł na „lepsze”, czyli do fabrycznego teamu. Oni chyba myślą inaczej niż racjonalni ludzie zza ekranu, czyli my kibice. Większość by pewnie pomyślała: „nie idę do Hondy bo to gówno, rok stracony, albo się połamię albo będę jeździł na końcu stawki”, a on – Luca, myśli: „🤩 fabryczny team, ale prestiż! Mają wprowadzić zmiany, na pewno wiedzą co robią, ja też sroce spod ogona nie wypadłem, to ogarniemy rozwój 2024 i w 2025 idziemy po mistrza”. Tak mi się wydaje 😄
Teraz modne jest chore podejście, że jak ktoś w pierwszy sezonie na nowym moto nie wygra sezonu jak Marquez lub przynajmniej nie będzie walczył o tytuł to jest do niczego. Podobne podejście jest w konnych sportach. Jak ktoś w wieku 20 lat nie będziesz kopał piłki jak Messi, to się nie nadaje itp.
Większość świetnych zawodnikom potrzebuje czasu. Są też i tacy, który mają nagłą eksplozję formy za młodu, a później szybko gasną, jak i tacy którym nagle forma wzrasta kiedy już mają trochę lat o wielu chciało ich skreślić. Nie każdy jest Marquezem i Rossim, tak naprawdę to prawie nikt nie jest i branie ich jako odnośnik do porównań w przypadku każdego zawodnika jest bez sensu.