Dani Pedrosa ujawnił, że jednym z powodów rozstania z Repsol Hondą po zakończeniu kariery zawodniczej było to, że japońska ekipa nie chciała, aby był on jej testerem, ze względu na niski wzrost. 31-latek był najniższym zawodnikiem w stawce. Znalazł jednak swoje miejsce w KTM.
Pedrosa powiedział, że szef Hondy Yoshishge Nomura czuł, że #26 jest zbyt niskim zawodnikiem, aby dostarczyć użyteczne dane dotyczące RC213V dla wyższych zawodników wyścigowych – Marca Marqueza i Jorge Lorenzo.
„Powodem zmiany zespołu było to, że KTM zaoferował mi udział w dobrym projekcie i całe swoje zaufanie. Szef HRC powiedział mi natomiast, że nie uważa, aby moje warunki fizyczne były wystarczające do mojego wsparcia obecnych zawodników. Marquez i Lorenzo są więksi niż ja. Po rozważeniu uznali, że Stefan Bradl jest lepiej dopasowany.” – powiedział Dani Pedrosa.
Jednak nie tylko szef HRC mówił w tej sposób. W podobnym tonie wypowiadał się Cal Crutchlow, mówiąc, że styl jazdy Pedrosy jest na tyle wyjątkowy, że rola testera może nie być dla niego.
Pedrosa niezbyt chętnie wrócił również do sporu z Alberto Puigiem, który jest obecnie szefem Hondy w MotoGP. Przypomnijmy, że kontrowersyjny Puig zarzucił Pedrosie już po zakończeniu przez niego kariery, że niewystarczająco starał się by zostać mistrzem świata.
„On był ważną postacią w mojej karierze sportowej. Nigdy nie będę temu zaprzeczał, nigdy też tego nie ukrywałem. Ale po wydarzeniach tego roku to już zamknięty etap. Nie ma sensu wchodzić w polemikę.” – dodał Pedrosa, który w grudniu testował motocykl KTM, ale potem musiał przejść zabieg operacyjny. Do jazdy wróci na testach przedsezonowych w lutym.
Źródło: marca.com
Fot. Honda