Szybko wyjaśniła się słaba dyspozycja Daniego Pedrosy w niedzielnym GP Kataru. Jak po wyścigu wyjawił Hiszpan, bardzo cierpiał on z powodu problemu z „pompującym” przedramieniem. Co gorsza, zmaga się on z tym bezskutecznie od wielu miesięcy, a lekarze nie są w stanie mu pomóc.
Weekend dla Pedrosy zaczął się dobrze – #26 zakwalifikował się na drugim miejscu, przed Markiem Marquezem, w wyścigu jednak szybko osłabł i dojechał do mety na szóstej pozycji.
Nie wiadomo, czy byłego wicemistrza świata zobaczymy na starcie wyścigu na torze w Austin. Jak się okazało, Pedrosa miał już dwie operacje, które miały zapobiec drętwieniu i słabnięciu prawego ramienia. Na razie nie przyniosły one spodziewanego efektu.
„Mówiąc najprościej, miałem w tym wyścigu problem z „pompującym” ramieniem. Mam je już od roku. Zaczęło się tutaj, więc w poprzednim sezonie cierpiałem z tego powodu we wszystkich wyścigach. Od tamtego momentu nie potrafię spisywać się zbyt dobrze. Z tego powodu wyniki nigdy nie były dobre.” – powiedział po wyścigu Pedrosa, usprawiedliwiając tym samym zeszłoroczną formę.
„Próbowałem wszystkiego, by to poprawić. Nie było łatwo, nie znalazłem odpowiedzi. Miałem operację po Jerez. Nie powiodło się. Nie chciałem o tym mówić publicznie. Honda wiedziała o wszystkim.” – dodał.
„W trakcie zimy cały czas podróżowałem, zasięgając wielu opinii lekarzy. Czy powinienem mieć operację, czy zdążę na sezon. Na szczęście wtedy wszyscy odradzali operację z powodu możliwego ryzyka. Starałem się podążać za ich radami i pracować niezbyt agresywnie.”
„Co przywiodło mnie w miejsce, w którym jestem dziś. Muszę zdecydować się na jakiś sposób rozwiązania tego problemu. Nie da się tak ścigać. Nie wiem jeszcze, co zamierzam zrobić. Ponieważ lekarze również nie wiedzą. Będę próbował pozbyć się tego problemu i zespół wie o tym. Chcę podziękować sponsorom za wsparcie w tym trudnym czasie dla mojej kariery, a także kibicom.” – zakończył 29-letni zawodnik Repsol Hondy.
Pedrosa ma na koncie 26 wygranych wyścigów MotoGP od czasu swojego debiutu w 2006 roku. Czyni go to zawodnikiem z największą liczbą wygranyc bez tytułu mistrzowskiego w królewskiej klasie. W zeszłym roku Pedrosa wygrał raz, w GP Czech.
Trzymaj się ! :D
Życzę powrotu do zdrowia Daniemu,
ciekawe jednak, na ile wyścigów opuściłby padok oraz kto by go zastąpił? Honda nie ma już Johnny’ego, po tym jak go wykiwali :D spotkałem się już w komentarzach, czy to tutaj, czy gdzieś u Anglików, że prawdopodobnie Aoyama; z drugiej strony czemu nie pożyczyliby Cala od LCR Hondy, a sam najchętniej bym zobaczył Nicky’ego :)
oo Cala chciałbym widzieć :)
Myślę, że nie ma o czym gadać, Aoyama jak nic, ale gdybym sam miał wpływ na to, kto zajmie miejsce Daniego, chętnie wybrałbym Nickiego, Cal za dużo gada :D
teraz po tej informacji jakoś inaczej patrze na wyniki Daniego w poprzednim sezonie, ale z tego co pamietam on właśnie pod koniec wyścigów robił się szybszy
wydaje mi sie ze główny problem lezy w jego gabarytach. jest niski i lekki i musi włozyc duzo wiecej siły w opanowanie tej hondy niż inni
a co do zastąpienia, Aoyama jest testerem Hondy więc nie widze innej możliwości
Moze Stonera namowia? :)
to by było coś pięknego :)
Coś dzieje się na pewno ale czy to z powodu kontuzji ? Jak dla mnie Pedrosa jest najgorszym motocyklistą w stawce jeśli chodzi o starty do wyścigu (omijają go jak pachołek). Tylko on potrafi spaść o nawet 10 pozycji na samym starcie, a troche to dziwne bo jeszcze niedawno (2 -3 sezony temu) nieważne było które miejsce zajmował w kwalifikacjach bo i tak było wiadomo, że do pierwszego zakrętu będzie pierwszy.
Kiedyś mocno mu kibicowałem, teraz już nie. Gość od 2006 r. jeździ w topowym teamie repsola. Już w debiucie o mało co nie pozbawił Haydena tytułu majstra, ok błędy młodości. Ale kolejne 8 sezonów i początek obecnego pokazuje tylko to, że w mojej opinii Honda już dawno powinna go odstrzelić. Dani od tylu lat mając świetny team nie pokazał tak naprawdę zbyt dużo, bo co to jest 26 zwycięstw mając taki motocykl i dzieląc to na 10 sezon startów. Wiecznie ogrywają go albo kolesie z wlasnego teamu ( Stoner i Marquez), albo z innych – Yamaha i Ducati. Dziwi mnie tylko Honda, że kolejne 2 sezony spisuje na straty przedłużając mu kontrakt zamiast postawić na młode wilki. Sam Marquez może w tym sezonie już nie starczyć i oby tak było. ps: Stoner i Marquez już w 1 sezonie na Hondach pokazali co można zrobić na tym motorze, Dani zaczyna kolejny 10 sezon i kolejny raz nic nie pokaże.
Takie mam zdanie o nr.26
Jak dla mnie to moze zrobic przerwe do konca sezonu. Tyle lat dobry motocykl 0 wynikow = brak jajec do scigania
ale hondzie pasuje ze mamlas pedrosa tak sie spisuje, ma nie przeszkadzac markowi i siedziec cicho cały pedrosa troche jak masa kiedys w ferrari.
Tak zgadzam sie ale popatrz na polityke Yamahy ma 2 dobrych zawodnikow czy ktorys ktoremus przeszkadza ? nie sadze. Zauwaz ze przez tyle lat z tej polityki wyszlo tyle ze:
– nie zdobyli tyle tytulow ile mogli
– konkurencja depcze im po pietach ( a nadrabiajac zawodnikami to czasem jest lepsza )
– stracili utalentowanego zawodnika ( Stoner )
– Trzymajac Pedrose w teamie blokuja rozwoj mlodych talentow a tym samym rozwoj producenta
Sumujac to wszystko nie wiem czy sie oplaca.