To był fantastyczny weekend dla całego zespołu Repsol Honda. Weekend, zakończony podwójnym zwycięstwem, które nie podlegało żadnej dyskusji. Tym samym, dominacja zespołu na początku sezonu – przy problemach innych ekip – staje się coraz bardziej widoczna.
Marc Marquez zaliczył perfekcyjne zawody. Nie dość, że znajdował się na pozycji lidera po wszystkich sesjach treningowych, to na dodatek zdobył pole position poprawiając przy tym rekord okrążenia. Podczas wyścigu również nie miał sobie równych, przekroczył linię mety z przewagą ponad 4 sekund nad swoim zespołowym kolegą – Danim Pedrosą. Po drodze, zdołał pobić kolejny rekord, tym razem rekord okrążenia wyścigu, który teraz wynosi 2m03.575s.
„Jestem bardzo szczęśliwy.” – powiedział #93, który jako jedyny używał w swoim motocyklu twardej tylnej opony. „Wykonałem dobry start, ale kiedy widziałem jak Jorge Lorenzo wyprzedza mnie na linii startu, to troszeczkę się wystraszyłem. Później zorientowałem się jednak, że popełnił false-start. To mój pierwszy wyścig w MotoGP, w którym prowadziłem praktycznie od startu do mety. Taka sytuacja może wydawać się łatwa, ale wymaga ogromnej koncentracji. To był dla nas idealny weekend, który dał nam również spory zastrzyk pewności siebie, choć wiemy, że zbliżające się wyścigi będą inne.” – dodał Mistrz Świata. „Wiem, że wyścig był troszeczkę nudny dla fanów, ale czasami taki typ wyścigów jest dobry dla kierowców. Miejmy nadzieję, że kolejny będzie bardziej ekscytujący.” – zakończył swoją wypowiedź.
Dla Daniego Pedrosy – choć był to równie udany weekend zakończony na drugim stopniu podium, był również kolejnym weekendem w cieniu swojego młodszego zespołowego kolegi. #26, który wywalczył drugi czas w kwalifikacjach, również i wyścig zakończył na tej pozycji. Hiszpański kierowca ze wszystkich sił starał się utrzymać tempo lidera, jednak ta sztuka mu się nie udała. Taka jazda, dała mu jednak bardzo dużą przewagę na trzecim zawodnikiem zawodów, jakim okazał się być kierowca Ducati – Andrea Dovizioso.
„To był trudny wyścig, ponieważ Marc [Marquez – przyp.red.] był troszeczkę szybszy ode mnie.” – rozpoczął Dani Pedrosa. „Chociaż starałem się przyspieszać w każdym zakręcie, ciężko było go dogonić, a dystans pomiędzy nami powiększał się na każdym okrążeniu. Ostatecznie był daleko przede mną, za mną również nikogo nie było, więc starałem się utrzymać moje tempo najlepiej jak potrafię.” – powiedział 29-latek z Sabadell. „Nauczyłem się kilku rzeczy podczas tego wyścigu, które postaramy się zastosować i poprawić się jak tylko możemy, aby następnym razem mocniej powalczyć.” – zakończył swoją wypowiedź Dani Pedrosa.
Zwyciestwo w pelni zasluzone
twarda opona i cały czas na prowadzeniu – nieźle.