Home / MotoGP / Podsumowanie zimowych testów MotoGP

Podsumowanie zimowych testów MotoGP

Wideo: Najlepsze momenty GP Walencji
Nowa elektronika i opony Michelin były wielką niewiadomą. Inżynierowie przez całą przerwę zimową pracowali nad dostosowaniem motocykli do zmian, a zawodnicy i zespoły odpoczywali po ciężkim sezonie. Przewidziano 9 dni oficjalnych testów. Po 3 dni na Sepang, Phillip Island i Losail. Godzina „zero” wybiła 1 lutego.

Yamaha utrzymuje zeszłoroczne tempo?

Yamaha przygotowała motocykl w dwóch specyfikacjach. W Malezji i Australii trwały porównania obu maszyn. Lorenzo i Rossi zgodnie potwierdzili, że lepszym motocyklem jest rozwinięcie konstrukcji z 2015 roku. Na Sepang Por Fuera narzucał tempo całej stawki, kończąc testy z przewagą 0.515s. The Doctor zaliczył solidne testy, jednak stracił do swojego kolegi zespołowego blisko sekundę. Rywale z Hondy zostali w tyle i opuszczali Malezję mocno zirytowani.

Kolejne jazdy testowe odbyły się w Australii. Pogoda nie była idealna, a charakterystyka toru zmieniła układ w stawce. Motocykliści Hondy wrócili do gry i zaskoczył młody Vinales, dla którego jest to dopiero drugi sezon w królewskiej klasie. „Mack” narzucił tempo, a #99 i #46 jakby złapali lekką zadyszkę. Ich strata wyniosła około 0.250s. W przedziale 1 sekundy znalazło się aż 16 zawodników, jednak nikt nie znalazł czegoś, co pozwoliłoby znacząco odskoczyć od rywali tak jak zrobił to Lorenzo w Malezji.

Ostatnią próbą był Losail. Sytuacja wróciła do normy. „Por Fuera” zdołał wypracować półsekundową przewagę, a jego symulacja wyścigu była imponująca. Czasy oscylowały w wysokich 1m 55s i niskich 1m 56s. „The Doctor” stracił do Hiszpana 0.619s, a symulacja wyścigu pokazała, że jest w stanie utrzymać niskie 1m 56s. Pierwsze okrążenie doświadczony Włoch przejechał o 0.2s szybciej niż obrońca tytułu. Lorenzo podkreśla, że opony Michelin potrzebują więcej czasu na rozgrzanie i trzeba być ostrożnym na pierwszych zakrętach. Hiszpan lubi uciekać na pierwszych okrążeniach wyścigu od rywali i prawdopodobnie nowe gumy mu to utrudnią, co może przynieść tylko jeszcze więcej emocji.

W ceniu gwiazd znajdują się motocykliści Tech 3 – Pol Espargaro i Smith. Obaj notowali czasy poza TOP10 podczas testów, chociaż zgodnie podkreślali, że są bardzo konkurencyjni i mają dobre równe tempo. W Katarze symulacja #44 pokazała, że nie są to puste słowa bez pokrycia. Średnie i niskie 1m 56s to czasy bardzo bliskie fabrycznych zawodników. Na dystansie 21 okrążeń „Polyccio” stracił do Lorenzo tylko 4 sekundy. Zawodnicy Tech 3 dysponują motocyklami w specyfikacji 2015.

Honda, kłopotów ciąg dalszy?

Zawodnicy w tamtym sezonie mocno narzekali na jednostkę napędową, która była zbyt agresywna. Testy nowych silników przygotowanych przez inżynierów z Hamamatsu utrudniły zmiany w elektronice i ogumieniu.

Na Sepang trwały testy nowych silników i próby ustawienia elektroniki. Marquez wybrał inne podwozie niż Pedrosa, ale silnik został wybrany w jednakowej specyfikacji przez obu zawodników. Czasy w Malezji nie były imponujące. #93 który już przyzwyczaił kibiców do dominacji na Sepang tym razem stracił do Lorenzo aż 1,3s. Pedrosa również narzekał na swój motocykl tracąc blisko 1.6s. Duże problemy sprawiła elektronika Magneti Marelli. Początek roku był daleki od idealnego.

Tor na wyspie Filipa pozwolił zawodnikom Hondy wrócić do czołówki MotoGP. Elektronika zaczęła pracować na dobrym poziomie i motocykliści skupili się na ustawieniach bazowych motocykli. Marquez wykręcił drugi czas testów i wydawało się, że Hiszpan zobaczył światełko w tunelu. #26 stracił do najszybszego Vinalesa 0.475s dalej borykając się z ustawieniami silnika i ramy.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Początek na Losail był powrotem do sytuacji z Sepang. Motocykle znów zachowywały się nerwowo. Charakterystyka toru w Australii niwelowała niektóre problemy maszyny. Zawodnicy znowu zaczynali pracę od początku. Pierwsze dnia Marquez stracił do Lorezno 1 sekundę, a Pedrosa 1.4s. Drugiego dnia obaj podkręcili tempo tracąc kolejno 0.6s i 0.4s. Trzeciego dnia podczas symulacji wyścigu #93 wrócił do gry, a jego czasy były na poziomie Rossiego i Lorenzo. #26 dalej miał problemy z motocyklem co nie zapowiada łatwego początku sezonu, a Cal Crutchlow z LCR może okazać się szybszy.

Tito Rabat z ekipy Marc VDS uczy się motocykla MotoGP, opon i pracy z elektroniką i wydaje się, że walka o punkty może być trudna z uwagi na bardzo mocno ściśniętą stawkę. Jack Miller opuścił testy na Sepang z powodu kontuzji nogi. W rodzinnej Australii uplasował się tylko o pozycję wyżej niż jego kolega zespołowy, a w Katarze strata do lidera wyniosła 2.2s. Czyżby „Jackassa” czekały podobne problemy, z którymi zmagał się w zeszłym roku Scott Redding?

Marc Marquez

Ducati wielką niewiadomą?

Do Ducati na początku roku dołączył Casey Stoner w roli kierowcy testowego. W Bolonii przygotowano nową wersję Desmosedici GP16. Jednak na Sepang najszybszym motocyklistą włoskiej marki był Danilo Petrucci na zeszłorocznym modelu GP15 z zespołu Pramac. Iannone i Dovizioso ustawiali nowy motocykl, ale strata do czołówki oscylowała w okolicach 1,5s.

W Australii zaskakująco dobrze poradzili sobie zawodnicy Avintii korzystający z modelu 14.2, który słynie z podsterowności. Barbera i Baz znaleźli się w TOP10. Dovi i „Maniac Joe” uzyskali kolejno 11 i 10 miejsce tracąc do lidera około 0.7s. Zgodnie uważali, że w tej fazie testów skupiają się na ustawieniach motocykla pod opony Michelin i elektroniki, aby znaleźć limit. Petrucci przewracając się ostatniego dnia złamał rękę kończąc testy na 14 miejscu, a jego zespołowy kolega Redding na 12 pozycji.

W Katarze zabrakło Petrucciego leczącego kontuzję, a Redding wykręcił drugi czas testów. Do Brytyjczyka Iannone stracił niecałe 0.2 s kończąc testy na 6 miejscu, niewiele gorzej poradził sobie Dovizioso uzyskując 8 czas, za którym uplasował się Barbera. Baz zajął 14 lokatę.

Słabo do tej pory radzi sobie zespół Aspara, który w tym roku zdecydował się na współpracę z Ducati. Zespół korzysta z tych samych motocykli co team Avintii, jednak motocykl Ducati jest dla nich nowością i wygląda na to, że będą jeszcze potrzebowali trochę czasu, aby poznać Desmosedici.

Andrea Iannone

Vinales liderem w Suzuki?

Motocykliści „niebieskich” nie zaskoczyli na Sepang. Od początku Vinales był szybszy od A. Espargaro. Suzuki udostępniło nowy mocniejszy silnik i nową ramę. Zmiany nie przyniosły znaczącej poprawy. „Mac” zakończył testy na 11 miejscu, a tuż zanim uplasował się Aleix określając testy najgorszymi w jego życiu.

Dwa tygodnie później na Phillip Island Vinales wykręcił najszybszy czas testów. Już w zeszłym sezonie podczas Grand Prix Maverick pokazywał, że australijski tor bardzo mu pasuje. Czas uzyskał na ramie z zeszłego sezonu, podkreślając że nowe podwozie jest trudniejsze w obieraniu lini przejazdu. Starszy z Hiszpanów Aleix Espargaro zajął dopiero 17 miejsce tracąc 1 sekundę narzekając na brak wyczucia motocykla, a zmiany ustawień geometrii nie przynosiły efektów.

Podczas ostatnich testów na torze nieopodal Dohy Vinales dla którego jest to zaledwie drugi sezon w królewskiej klasie utrzymał swoje tempo z Australii i przetestował nową skrzynię seamless. Trzecie miejsce i strata 0.5s do lidera zapowiada dobre tempo na starcie sezonu zwłaszcza, że symulacja wyścigu pokazała tempo na poziomie średnich 1m 56s. Tylko raz udało się zejść Hiszpanowi poniżej tej bariery. Dalej nie zachwycał starszy z braci Espargaro. Strata po 3 dniach w Katarze wyniosła 1,3s. Aleix korzystał z nowej ramy w specyfikacji 2016, która daje mu możliwość mocniejszego dociążenia przodu.

Maverick Vinales

Pierwsze kroki Aprilii RS-GP:

Zespół z Noale testował oficjalnie nowy motocykl dopiero podczas ostatnich testów w Katarze. Bradl i Bautisa podkreślają, że nowa maszyna jest lżejsza, mocniejsza i stabilniejsza. Zawodnicy skupiają się na poznaniu jej limitów i obraniu kierunku rozwoju konstrukcji. Strata Hiszpana wyniosła 2,2s, a Niemca 2,5s. Początki w MotoGP nigdy nie należą do łatwych.

Stefan Bradl

Podsumowanie:

Przedsezonowe testy pokazały, że w treningach i kwalifikacjach wielu zawodników może sprawić niespodziankę, a wyścig może być inną historią. Trudno jednoznacznie określić rozkład sił, ponieważ zawodnicy i zespoły poznają jeszcze elektronikę i opony. Podczas jazd wielu motocyklistów wykręcało swoje najlepsze czasy na używanych oponach, a nowe gumy nie oferują dodatkowej przyczepności tak jak było to w przypadku Bridgestone. Zapowiada się również więcej upadków spowodowanych oponami, a początki wyścigów będą bardziej emocjonujące z uwagi na dłużej nagrzewające się ogumienie. Każdy kolejny tor w kalendarzu będzie niewiadomą dla zespołów. Jednym słowem zapowiada się bardzo zróżnicowany i emocjonujący sezon w królewskiej klasie. Początek już 20 marca!

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: matix33

Studiuje, jeździ na motocyklach, ogląda MotoGP, jeździ na motocyklach.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
144 zapytań w 1,175 sek