Wymiana silnika, którą trzeba było wykonać z KTM-ie należącym do Pola Espargaro poskutkuje startem Hiszpana z alei serwisowej. Austriacki zespół mógł wykorzystać w tym roku dziewięć jednostek napędowych, jednak w piątkowych treningach założono do jego motocykla już dziesiąty silnik. Przepisy w tym przypadku są jasne.
„Normalne”, obecne w stawce od dawna teamy MotoGP maja limit zaledwie siedmiu silników na sezon. Wyjątkiem są tacy producenci jak KTM i Aprilia, które jako techniczne przywileje dla nowych zespołów mają nieco mniej restrykcyjne przepisy. Jak informuje Espargaro, problem nie leżał w samym silniku, a w ramie, która nie pasowała do nowej jednostki napędowej.
Silnik, na którym w niedzielę pojedzie Pol Espargaro, potem będzie cały czas założony w testach po GP Walencji, które oficjalnie zakończą sezon. „Punkty mocowania uszkodziły silnik, więc musimy skorzystać z nowego, tego, który wykorzystamy w testach powyścigowych.” – powiedział Hiszpan.