Jak donoszą zagraniczne media, Honda pracuje nad tańszą, i nieco mniej zaawansowaną technicznie, wersją ich RC213V. Miałaby to być po prostu produkcyjna wersja maszyny o pojemności 1000cc i wystawiona do rywalizacji w MotoGP już w 2014 roku.
MCN informuje, że nie będzie to wcale motocykl CRT, a tańsza wersja obecnego prototypu. Miałoby to być alternatywą dla satelickich ekip, a jednocześnie lepsza maszyna aniżeli CRT. Mówi się, że ten motocykl – który podobno ma być dostępny za dwa lata – kosztowałby około miliona euro. Warto dodać, że obecnie cena wypożyczenia prototypu na cały sezon – co wiąże się z oddaniem go po końcu cyku zmagań – waha się na poziomie trzech milionów euro.
Prawdopodobnie nowe dzieło Hondy będzie jednak zgodnie z „prototypowymi przepisami”, a więc będzie podlegało restrykcji zużycia 21 litrów paliwa na wyścig oraz maksymalnego wykorzystania sześciu silników na sezon. Miałaby mieć ona jednak tradycyjną skrzynię biegów, a nie tą, z której korzystają Dani Pedrosa i Casey Stoner. Dodatkowo silnik miałby mieć, zamiast pneumatycznego, klasyczny układ sterowania zaworami.
Maszyna ta po prostu miałaby być lepsza od CRT, a jednocześnie podobna cenowo do owych motocykli. Z takiego rozwiązania bardzo zadowolona byłaby Dorna Sports, bowiem mogłoby to doprowadzić do powiększenia stawki o konkurencyjne motocykle. Wydaje się więc, że jest to rozwiązanie idealne.
no nareszcie ktoś poszedł po rozum do głowy
Będzie tak podobna jak CR7 do Szczęsnego ;)
No i proszę…
Może teraz jakieś ekipy zdecydują się użyć prototypowej Hondy zamiast iść do CRT. Taki Michelle Pirro mógłby dosiadać takiej Hondy u Gresiniego i walczyć w czołowej dziesiątce zamiast wozić się między CRT.
czekam na wersje drogową tegoż motocykla