Rafał Trzciński zwycięzcą Fiat Yamaha Cup

Choć nie wygrał dzisiejszego wyścigu, Rafał Trzciński drugą pozycją zagwarantował sobie ostateczny triumf w Fiat Yamaha Cup oraz kluczyki do nagrody głównej w klasie R1, Fiata 500.

Niedzielny, ósmy i ostatni tegoroczny wyścig najlepiej rozpoczął PChoć nie wygrał dzisiejszego wyścigu, Rafał Trzciński drugą pozycją zagwarantował sobie ostateczny triumf w Fiat Yamaha Cup oraz kluczyki do nagrody głównej w klasie R1, Fiata 500.

Niedzielny, ósmy i ostatni tegoroczny wyścig najlepiej rozpoczął Paweł Kusyk, który z miejsca wysunął się na prowadzenie. Tak jak wczoraj oraz podczas niedzielnego wyścigu trzeciej rundy Fiat Yamaha Cup, za jego plecami natychmiast znalazł się Trzciński.

30-latek z Gorzowa dzisiaj postawił jednak na taktyczną jazdę i zamiast atakować na finiszu jadącego bezbłędnie Kusyka, postanowił spokojnie dojechać do mety zaraz za nim. Planów tych omal nie zaprzepaścił Wojciech Mańczak, który dogonił liderów i brawurowo zaatakował na prostej startowej, tuż przed metą. „Maniek” zrównał się z Yamahą Trzcińskiego, ale ostatecznie do drugiego miejsca zabrakło mu ułamków sekundy. „Wydawało mi się, że mam sporą przewagę i w połowie wyścigu trochę wyluzowałem, ale wtedy zobaczyłem za sobą Rafała i Wojtka.” — tłumaczył Kusyk. „Powiedziałem sobie wówczas — teraz albo nigdy — i podkręciłem tempo. To był świetny wyścig.”

„Paweł narzucił ostre tempo i nie popełniał błędów.” — dodał Trzciński, który do rodzinnego Gorzowa wróci nowym Fiatem 500 oraz Pucharem Bridgestone dla najszybszego zawodnika FYC. „Postanowiłem spokojnie jechać za jego plecami, ale na ostatnim okrążeniu zaatakował mnie „Maniek”. Nie miałem zamiaru oddawać drugiej pozycji, więc zaatakowałem na prostej i dojechałem drugi.”

Czwarte w tym sezonie podium pozwoliło Mańczakowi na przypieczętowanie trzeciej pozycji w klasyfikacji generalnej klasy R1. „Podczas pierwszej rundy dwukrotnie stanąłem na podium po części dzięki pechowi rywali.” — wyjaśnił. „Wiedziałem, że stawka jest dzisiaj wysoka i choć nie myślałem o zwycięstwie, to chciałem zakończyć sezon w dobrym stylu i udało się.” Prowadzący w klasyfikacji generalnej klasy R1 przed ostatnią rundą, Konrad Wilusz, spadł na drugą pozycję po tym jak dwa ostatnie wyścigi zakończył w ten weekend na szóstym miejscu z powodu problemów z motocyklem.

Tak jak podczas pierwszych siedmiu wyścigów sezonu, w niedzielę znów bezkonkurencyjny okazał się Przemek Janik, który zakończył rywalizację w klasie R6 z kompletem dwustu punktów. 30-latek z Warszawy triumfował rok temu w kategorii R1, a ostateczne zwycięstwo w tegorocznej rywalizacji w R6 zapewnił sobie już podczas lipcowej, trzeciej rundy pucharu. „Dzisiaj walczyłem o komplet zwycięstw w klasie R6.” — przyznał zwycięzca. „Liczyłem na nawiązanie walki z liderami z klasy R1, ale choć nie udało się to, jestem bardzo zadowolony i życzę każdemu takiego sezonu.”

Na drugiej pozycji ostatni wyścig sezonu zakończył Andrzej Garczyński, który dzięki brawurowej jeździe awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, zaś drugi w tabeli Marcin Małecki linię mety minął dzisiaj na trzeciej pozycji. „Andrzej Garczyński postanowił wszystko na jedną kartę i pojechał na całość.” — powiedział Małecki. „Wiedziałem, że mi nie zagraża, więc jechałem spokojnie zaraz za nim. Zwycięstwo w Pucharze Przemek Janik wybił mi z głowy już dawno temu, ale druga pozycja w pierwszym sezonie na torze bardzo mnie cieszy.”

Triumfatorem Fiat Yamaha Cup w przeznaczonej dla nastolatków klasie R125 został 19-letni Jakub Wróblewski, który metę sobotniego wyścigu minął za plecami drugiego w tabeli Krzysztofa Depty, a dzień później przypieczętował swój ostateczny sukces piątym w tym sezonie zwycięstwem. Trzecią pozycje w klasyfikacji generalnej wywalczył drugi w sobotnim wyścigu Kamil Syska.

Profile zawodników, relacje ze wszystkich wyścigów, galerie zdjęć oraz konkursy z cennymi nagrodami znaleźć można na oficjalnej stronie pucharu — www.fiatyamahacup.pl .

Wyniki wyścigów czwartej rundy Fiat Yamaha Cup

Sobota

R1

1. Rafał Trzciński
2. Paweł Kusyk
3. Wojciech Mańczak
4. Waldemar Chełkowski
5. Andrzej Sztuder
6. Konrad Wilusz
7. Jerzy Berger (VIP)
8. Łukasz Wargala
9. Michał Piątek
10. Marek Drgas

R6

1. Przemek Janik
2. Marcin Małecki
3. Andrzej Garczyński
4. Piotr Kubiak
5. Igor Piasecki
6. Bartłomiej Imieliński
7. Paweł Chrzanowski
8. Łukasz Sekuła
9. Sebastian Puzon
10. Mateusz Korobacz
11. Marcin Rzenno
12. Grzegorz Stefanowski
13. Maciej Sikorski

R125

1. Krzysztof Depta
2. Jakub Wróblewski
3. Kamil Syska
4. Szymon Kaczmarek
5. Piotr Kondrat
6. Mateusz Bińkowski

Niedziela

R1

1. Paweł Kusyk
2. Rafał Trzciński
3. Wojciech Mańczak
4. Andrzej Sztuder
5. Waldemar Chełkowski
6. Konrad Wilusz
7. Jerzy Berger (VIP)
8. Sebastian Kłys
9. Michał Piątek
10. Marek Drgas

R6

1. Przemek Janik
2. Andrzej Garczyński
3. Marcin Małecki
4. Igor Piasecki
5. Bartłomiej Imieliński
6. Paweł Chrzanowski
7. Piotr Kubiak
8. Łukasz Sekuła
9. Mateusz Korobacz
10. Sebastian Puzon
11. Marcin Rzenno
12. Grzegorz Stefanowski
13. Maciej Sikorski

R125

1. Jakub Wróblewski
2. Szymon Kaczmarek
3. Krzysztof Depta
4. Kamil Depta
5. Mateusz Bińkowski
6. Piotr Kondrat

Końcowa klasyfikacja generalna

R1

1. Rafał Trzciński 160 pkt.
2. Konrad Wilusz 147
3. Wojciech Mańczak 114
4. Paweł Kusyk 102
5. Waldemar Chełkowski 97
6. Andrzej Sztuder 73
7. Sebastian Kłys 70
8. Łukasz Wargala 64
9. Michał Piątek 63
10. Marek Drgas 51
11. Konrad Kamiński 38

R6

1. Przemek Janik 200 pkt.
2. Marcin Małecki 129
3. Andrzej Garczyński 108
4. Piotr Kubiak 107
5. Igor Piasecki 73
6. Wojciech Lemański 72
7. Sebastian Puzon 59
8. Paweł Chrzanowski 58
9. Mateusz Korobacz 57
10. Bartłomiej Imieliński 56
11. Łukasz Sekuła 52
12. Marcin Rzenno 38
13. Grzegorz Stefanowski 31
14. Piotr Tabor 30
15. Maciej Sikorski 20
16. Anna Sobotka 12

R125

1. Jakub Wróblewski 120 pkt.
2. Krzysztof Depta 83
3. Kamil Syska 78
4. Szymon Kaczmarek 57
5. Piotr Kondrat 45
6. Jakub Chwastek 40
7. Mateusz Bińkowski 21

Informacja prasowa