Kevin Schwantz podczas ostatniego Grand Prix w Teksasie powiedział kilka słów krytykujących menadżera Daniego Pedrosy – Alberto Puiga. Obwiniając go, że to jego wina, iż Pedrosa nie zdobył jeszcze mistrzostwa świata w kategorii MotoGP.
„Dani potrzebuje dotrzeć na kolejny poziom,” powiedział mistrz świata z 1993 roku. „Lubię go, ale jest fabrycznym jeźdźcem Hondy od ośmiu lat i nic nie wygrał. Chciałbym, żeby pokazał mi, że się mylę ale to chyba nie możliwe.”
Gdy tylko Puig usłyszał o tym komentarzu, zaraz zaczął przyrównywać statystyki Pedrosy i Schwantza. Pedrosa ma na swoim koncie więcej zwycięstw (pomimo 25 – 22 za Schwantzem jeśli chodzi o zwycięstwa w królewskiej klasie MotoGP/500cc), więcej podiów i rekordów torów (najszybszych okrążeń).
„Mówić, że Dani podczas ostatnich ośmiu lat nic nie wygrał jest typowym zachowaniem dla kogoś kto nie wie co mówi a szczególnie dla kogoś kto podchodzi do innych bardzo lekceważąco.”
„Panie Schwant, Dani nie zdobył jeszcze mistrzowskiego tytułu [w klasie MotoGP], ale powiem Ci coś co na pewno Ci się nie spodoba… Wygrałeś mistrzostwo [w 1993 roku] (co zajęło Tobie osiem lat), ale tylko z tego powodu, że podczas rundy w Miasano przewrócił się Wayne Rainey i skończył sezon. Jeśli to by się nie wydarzyło, nie miałbyś żadnego tytułu.”
„Byłeś [Schwantz] wielkim zawodnikiem, spektakularnym, ale patrząc na wyniki, byłeś zawsze w cieniu, pierw Eddiego Lawsona a potem Wayne’a Rainey’a,” skwitował Alberto Puig.
Puig odniósł się także do historii swoich startów i rywalizacji z Kevinem podczas GP Niemiec w Hockenheim (1994). Hiszpan, jeżdżący na Hondzie, zajął w tym wyścigu najniższy stopień podium, właśnie za Amerykaninem, tracąc do niego na mecie niecałe 2 sek. Pierwszy był wtedy Michael Doohan.
„W Hockenheim, w 1994 byłem zaszczycony dzieląc z Tobą i Michaelem Doohanem podium… Podczas tego wyścigu moja Honda była szybsza niż Twoje Suzuki i miałem przewagę na prostych dopóki nie dojechaliśmy do szykan, gdzie podczas hamowania byłeś lepszy.
Na koniec, kiedy staliśmy na podium czułem ogromny respekt i podziw dla człowieka, który pokazał mi jak się hamuje na limicie. Niestety, po przeczytaniu Twojego oświadczenia… respekt, który narodził się w ten zimny dzień w Hockenheim w 1994 po prostu całkowicie zniknął.”
Aby wszystko było jasne Pedrosa w 2003 roku zdobył tytuł w klasie 125cc, potem w 2004 w 250cc i w 2005 obronił swoje mistrzostwo w ćwierćlitrówkach.
Kevinowi coś ostatnio się nie wiedzie, najpierw problemy z COTA a teraz Puig po nim jeździ. nie jest wina Alberto że Dani przez większość sezonów łapał kontuzje. Schwantz ma chyba tylko jeden tytuł, a Dani w porównaniuz nim az 3, co z tego ze w niszych kategoriach, niektórzy nawet tego nie mieli, np Barros.
Niestety Puig jest największym przekleństwem Daniego – obserwuję ten duet od wielu lat i całkowicie zgadzam się z diagnoza Schwantza.
Puig od początku prał Daniemu głowę – opowiadał o jego wielkości i wywołał na Danim presję której Pedrosa nie mógł i nie może udźwignąć.
Daniemu zapewne nie można odmówić umiejętności ale wygrywanie to głowa nie tylko umiejętności – Dani powinien podziękować Puigowi już kilka lat temu.