Z pełnym optymizmem do Kataru, na pierwszą rundę nowego sezonu, udali się zawodnicy zespołu Repsol Honda. Wierzą oni, że uda im się co najmniej powtórzyć ubiegłoroczny sukces, a przy okazji obaj chcą walczyć o zwycięstwo.
Zimowe testy były niezwykle udane dla Casey’a Stonera, który plasował się na czele niemalże każdego dnia, podczas którego wyjeżdżał z boksu. Chociaż w przygotowaniach do nowego sezonu przeszkodził mu nieco uraz mięśnia pleców, jakiego nabawił się na początku lutego w Malezji, a potem awaria Hondy podczas drugich testów na Sepang i deszczowy dzień w Jerez, to może być on naprawdę zadowolony. Nadchodzący cykl zmagań Australijczyk rozpocznie jako obrońca tytułu mistrzowskiego i zwycięzca czterech z pięciu ostatnich wyścigów, jakie odbyły się na Losail International Circuit.
„Po dobrych testach w Malezji i Jerez jedziemy do Kataru w naprawdę dobrych nastrojach, chociaż wiemy, że czeka nas jeszcze trochę pracy. Po raz pierwszy z nowym motocyklem pojawimy się na tym torze, więc będziemy musieli spędzić trochę czasu pracując nad set-upem, byśmy byli jak najlepiej przygotowani,” komentował 26’latek z Kurri-Kurri. „Zawsze dobrze nam tutaj szło, ale teraz zaczynamy nowy sezon i spora ilość zawodników ma szanse na zwycięstwo. Cieszę się, że rozpoczynamy nowy cykl zmagań, a ja chcę walczyć o kolejny tytuł.”
Na obiekcie położonym nieopodal Doha zawsze dobrze radził sobie także i Dani Pedrosa, który jednak przyznaje wprost, że w ten weekend nie chce podejmować zbytniego ryzyka, bo to dopiero start sezonu. W trakcie przygotowań do nadchodzącego cyklu zmagań Hiszpan także był bardzo szybki, chociaż wydaje się, że regularnie o krok za jego team-partnerem #1. Czwarty zawodnik ubiegłorocznych Mistrzostw Świata, zamieszany ostatnio w aferę związaną z oszustwem podczas egzaminu na patent sternika, w przeszłości w MotoGP finiszował w Katarze na podium trzykrotnie, ale wygrać nie udało mu się ani razu.
„Dobrze przepracowałem tą zimę, zarówno jeśli chodzi o przygotowanie motocykla jak i moją formę. Mam nadzieję, że tym razem szczęście stanie po mojej stronie i będziemy mieli dobry sezon,” potwierdził #26, którego szanse rok temu na wywalczeniu tytułu drastycznie zmalały po kolizji z Marco Simoncellim, i wypadku, w Grand Prix Francji. „Katar to ważna runda, bo rozpoczyna nowy sezon, ale musisz zminimalizować ryzyko. Nawet jeśli nie wygrasz tego wyścigu, to ciągle możesz wygrać tytuł, ale z drugiej strony błąd może poważnie skomplikować cały rok. Jestem gotowy i nie mogę się doczekać, by sprawdzić w jakim miejscu naprawdę jesteśmy w stosunku do rywali.”