Regionalny Sąd Administracyjny (TAR) w regionie Marche dał Valentino Rossiemu zielone światło w sprawie rozbudowy jego moto rancza, mieszczącego się w rodzinnej miejscowości Włocha – Tavulli. Na ranczu często odbywają się treningi związanej z Rossim akademii VR46.
Od lat obecność moto rancza nie podoba się niektórym z mieszkańców włoskiej miejscowości. Sąd zajmował się skargami na łamanie limitów głośności, jednak regularnie były one odrzucane. Później sprawa dotyczyła negatywnego wpływu toru na środowisko, krajobraz i plany urbanistyczne okolicy.
Po raz kolejny jednak wszystkie skargi zostały odrzucone. Sąd argumentował, że ranczo nie jest otwarte dla osób z zewnątrz, nie odbywają się na nim regularne wyścigi, nie ma więc ryzyka, że nagle stanie się miejscem odwiedzin rzeszy fanów. Treningi na torze nie odbywają się częściej niż raz na dwa tygodnie.
Sprawa nie jest jednak jeszcze zamknięta, bowiem teraz mieszkańcy będą mogli wnieść apelację. Jeśli zostanie ona odrzucona, Valentino Rossi będzie mógł rozbudować moto ranczo zgodnie z wcześniejszymi planami.
Źródło: gpone.com
Zapraszamy Vale do Nas. Do Polski. Najpierw tor Lublin, potem Poznań, a od roku cyrk z WallraV Race Center.
U nas ta sama mentalność ludzi, te same obawy o ekologię, hałas i plany urbanistyczne.
taaaa a w Poznaniu obok mają lotnisko xd Debile i tyle ;)