Home / MotoGP / Rossi i Hayden zadowoleni po pierwszym dniu

Rossi i Hayden zadowoleni po pierwszym dniu

Udanie zakończył się drugi trening wolny przed niedzielnym wyścigiem o Grand Prix Hiszpanii dla obu zawodników Ducati Team. Valentino Rossi uplasował się bowiem na drugim, a Nicky Hayden na piątym miejscu. Sęk jednak w tym, że nie było sucho, a mokro, a to zawsze sprzyjało Desmosedici.

W pierwszym treningu wolnym w Andaluzji wielu kierowców, w tym fabryczny duet Ducati, w ogóle nie zdecydowało się na wyjazd z boksów. W drugiej sesji z kolei bardzo dobrze poradził sobie na, nie w pełni mokrym torze, Valentino Rossi. Już rok temu na GP11 Włoch spisywał się w takich warunkach naprawdę nieźle o czym świadczy chociażby fakt, że w zeszłorocznych zmaganiach w Jerez de la Frontera w ciągu kilku kółek awansował z dwunastej lokaty na trzecią – zanim zaliczył upadek. #46 cieszy, że te dobre odczucia udało się potwierdzić także i w przypadku GP12, ale żałuje, że brak dobrej pogody uniemożliwił mu zbieranie kolejnych istotnych danych.

„Spisaliśmy się całkiem dobrze na deszczu,” rozpoczął ostatecznie drugi w klasyfikacji FP2 „The Doctor”. Do pierwszego Daniego Pedrosy stracił on 0.660sek i to właśnie 33’latek plasował się na czele przez większą część sesji. „Cieszy nas to drugie miejsce dzisiejszego popołudnia, bo potwierdza to dobre zachowanie GP12 w deszczu, a podobnie było z zeszłorocznym motocyklem co jest ważne. Praktycznie od samego początku bardzo dobrze czułem się na maszynie. Pracowaliśmy nieco nad ustawieniami, ale te od początku mi pasowały. Od samego startu byłem w stanie notować dobre czasy i jeździć naprawdę dobrze. Teraz musimy poczekać i zobaczyć, co jutro zrobi pogoda, a tym bardziej w niedzielę,” potwierdził 9’krotny Mistrz Świata, dla którego niedzielny wyścig będzie dwusetnym w karierze w klasie królewskiej.

Ostatecznie piąta lokata w FP2, a szósta w łącznej tabeli czasów pierwszych dwóch sesji w Jerez (w FP1 Ivan Silva założył „slicki” i ustanowił najlepszy czas dnia), przypadła Nicky’emu Haydenowi. Amerykanin na jednym kółku uzyskał wynik 1’52.254, czym stracił blisko półtorej sekundy do pierwszego Daniego Pedrosy. #69 pokonał w popołudniowej sesji jedną z największych ilości okrążeń w całej stawce – siedemnaście, tylko o jedno mniej niż Rossi. Co ciekawe warto wspomnieć, że w zeszłym tygodniu Mistrz Świata sezonu 2006 testował na mokrej nawierzchni na włoskim Mugello, a rok temu, wykorzystując pecha rywali, wpadł na metę wyścigu w Andaluzji na pozycji numer trzy. On także, jak Valentino, na swoim Desmosedici lepiej radzi sobie w takich warunkach, jakie obserwowaliśmy dziś.

„Szkoda tego, jaką mieliśmy pogodę. Rano nie było ani zupełnie mokro, ani całkowicie sucho. Jeśli mielibyśmy nielimitowaną ilość opon na deszcz, pewnie wyjechałbym z boksu i sprawdził jak to wygląda, ale biorąc pod uwagę, że ma padać przez cały weekend – nie chciałem marnować ani jednej gumy. Po południu wykonaliśmy trochę kółek i sprawdziliśmy kilka rzeczy. Ciężko powiedzieć, czy dokonaliśmy jakiegoś postępu, bo tor cały czas przesychał, a na koniec był praktycznie gotowy by założyć „slicki”. Motocykl spisywał się bardzo dobrze na deszczu, zwłaszcza jeśli chodzi o geometrię i zwrotność, ale nadal brakowało nam nieco przyczepności na krawędziach i na tym skupimy się jutro,” przyznał 30’latek z Owensboro.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
144 zapytań w 1,407 sek