Rossi jak narazie najszybszy

Pierwszy dzień oficjalnych testów IRTA w Barcelonie upłynął pod znakiem żółtych zawodników na motocyklach Yamahy. Żółtych, ponieważ tegoroczne malowania kierowców z zespołów Camel Yamaha i Tech3 Yamaha są właśnie w takich barwach. Do godziny 13.00 na tablicy czasów prowadzeniem wymieniali się Colin Edwards (Camel Yamaha) i John Hopkins (Rizla Suzuki). Jednak potem to już tylko mistrz świata Valentino Rossi uzyskiwał najszybsze czasy okrążeń toru Montmelo.

Jednakże po 8 godzinach testów „Doktor” doznał fatalnie wyglądającego upadku. Włoch, na szczęście bez uszczerbku na zdrowiu, zmuszony został przerwać testy. Po wypadku o godzinie 15.30 nad torem pojawiły się czerwone flagi, które wstrzymały na jakiś czas pracę zawodników. Uzyskując czas 1min 43.608 sek Rossi był jedynym zawodnikiem, którzy zszedł ponieżej 1 minuty 44 sekund..

Nie ulega wątpliwości, że był to wymarzony dzień dla Carlosa Checki. Hiszpan, który po zeszłym sezonie rozstał się z zespołem Ducati Marlboro, wiązał swoje nadzieje z innym teamem, Honda Pons. Niestety, jak wiadomo, do Sito Ponsa nie zgłosili się sponsorzy, którzy pomogliby mu poprowadzić kierowców w MotoGP. ‘Torreador’ znalazł jednak wakat w zespole Tech 3 Yamaha i przy wsparciu oponiarzy z Dunlop może nadal cieszyć się ze startów w ‘królewskiej klasie’. Dzisiaj Hiszpan pokazał reszcie stawki, że pomimo ‘dojrzałego’ wieku, jest nadal w stanie walczyć z najlepszymi.

Za trójką Yamah na tablicy czasów znalazł się John Hopkins (Rizla Suzuki). Amerykanin, jeżdżąc już na nowopomalowanej Suzuki (jej zdjęcia mogliście przeczytać w artykule z 28 lutego), wyprzedził swojego rodaka Nicky Haydena. Kierowca zespołu Repsol Honda był dzisiaj najszybszym Hondystą.

Co ciekawe dwa kolejne najszybsze czasy uzyskali Shinya Nakano (Kawasaki Racing) i Sete Gibernau (Ducati Marlboro). Oznacza to pięć różnych marek motocykli w najlepszej siódemce.

Tak jak po rundzie w Katarze kierowcy WorldSBK zapewnili, że w tym roku nie będzie nudno, tak kierowcy z MotoGP dają swoim fanom do zrozumienia, że zbliżający się wielkimi krokami sezon będzie nie mniej interesujący.