Valentino Rossi na dniach ma podpisać umowę z zespołem Petronas Yamahy i startować w MotoGP w tym zespole w przyszłym roku. O tym, że Włoch właśnie w malezyjskiej ekipie będzie kontynuować karierę było wiadomo od dawna – nie było tylko wiadomo, ilu inżynierów zabierze ze sobą z fabrycznego zespołu Yamahy. Teraz już wszystko wiemy.
Rossi przed GP Katalonii zapewnił, że wszystko zostało już ustalone. „Między wyścigami w Misano wszystko wyjaśniliśmy. Również w ostatnich dniach. Sytuacja jest jasna: w przyszłym roku będę jeździł z Petronasem.” – powiedział Valentino Rossi. Być może do podpisania kontraktu dojdzie jeszcze w ten weekend.
„Doktor” ma ze sobą zabrać trzech członków ekipy Yamahy: przede wszystkim szefa inżynierów, Davida Munoza. Nie przejdą jednak długo z nim współpracujący Alex Briggs i Brent Stephens. „Chcieli ze mną przejść, ale okazało się to niemożliwe. Przykro będzie nie mieć ich w garażu.” – skomentował Rossi. Briggs ogłosił, że mimo to nie zostanie w fabrycznej ekipie.
Włoch zastąpi w zespole Petronas Yamahy Fabio Quartararo, który już dawno podpisał porozumienie z fabryczną Yamahą i będzie ścigał się przez dwa kolejne sezony u boku Mavericka Vinalesa. Francuz świetnie rozpoczął sezon wygrywając dwa wyścigi, ale potem zaczął notować słabsze występy.
Alex Briggs ogłosił, że nie będzie go w Monsterze w przyszłym roku.
Nie zdziwię się, jak i pozostali post-Doohanowcy znikną całkiem wraz z końcem sezonu.
Koniec emerytów.
Będziemy mieli tylko stawkę rencistów ;)