Zdaniem Valentino Rossiego, testy przedsezonowe MotoGP wskazują, że faworytem zbliżającego się sezonu królewskiej klasy jest Marc Marquez. Co prawda Hiszpan dopiero we środę znalazł się na czele któregoś z dni testów, ale jak twierdzi Włoch, tempo wyścigowe na długim dystansie prezentowane przez reprezentanta Repsol Hondy jest świetne.
Poprzednie testy na Sepang nie były dla Hondy zbyt udane, jednak od razu po rozpoczęciu przejazdów na Phillip Island sytuacja zmieniła się bardzo mocno. Jak twierdzi Rossi, Marquez ukrywa swoją prawdziwą formę – a wskazuje na nią m.in. tempo na zużytych oponach.
„(Maverick) Vinales był bardzo mocny w Walencji i na Sepang, ale jeśli bliżej przyjrzysz się czasom, Marquez był szybszy i w Walencji, i w Malezji, i dziś. Więc uważam, że to on będzie tym, którego trzeba pokonać. Na dystansie zawsze ma bardzo stabilne tempo. Oni wykonali sporo pracy pod kątem wyścigu i używanych opon. Moim zdaniem on jest punktem odniesienia.” – powiedział Valentino Rossi.
„Zawsze próbujesz powiedzieć nieco mniej niż jest w rzeczywistości lub wypowiedzieć się w pesymistycznym tonie, ponieważ chcesz, aby inni byli tobą zaskoczeni podczas rundy w Katarze. Naprawdę wiem już, że to on jest najszybszy.” – dodał Włoch, zapytany czy jego zdaniem Marquez celowo maskuje dyspozycję swoją i motocykla. Przypomnijmy, że po Malezji Hiszpan mówił, że powtarzają się zeszłoroczne kłopoty.
Co do formy Rossiego i Yamahy, Włoch zakończył pierwszy dzień testów w Australii na bardzo dobrej drugiej pozycji, będąc zadowolonym na koniec dnia. Rozpoczęło się jednak źle: „Nie miałem dobrego wyczucia motocykla i za każdym razem starałem się naciskać, ale nie czułem się dobrze. W przerwie sprawdziliśmy dane i zespół świetnie popracował, poprawiając motocykl. Po południu byłem już bardziej konkurencyjny.” – wyjaśnił Rossi.
Zdaniem Włocha jednak Yamaha odstaje, jeśli chodzi o długie dystanse: „Musimy mocno popracować nad tempem na używanych oponach. Konieczna jest praca nad motocyklem, ponieważ przede wszystkim nie znamy jeszcze jego pełnego potencjału. Na pewno będę chciał więcej wyciągać jeśli chodzi o żywotność opony. Tutaj zużywają się one bardzo, bardzo szybko. Jutro musimy spróbować poprawić ten aspekt.”
Źródło: autosport.com
Rossi podgrzewa emocje, prowokuje, stosuje pewnie PR-owe sztuczki .To nic złego. To tylko zwiększa zainteresowanie kibiców a przy okazji tworzy sobie coś w rodzaju „dupochronu” – ale czy to źle ??? Jak ktoś się z nim nie zgadza – to tym lepiej. Show must go on !!!