Stwierdzając, iż opony Bridgestone w dzisiejszym wyścigu spisywały się jakby były z innej planety, Valentino Rossi otwarcie zasugerował szefom firmy Michelin, że należy mocno popracować nad ich oponami deszczowymi.
Włoch, tuż po staStwierdzając, iż opony Bridgestone w dzisiejszym wyścigu spisywały się jakby były z innej planety, Valentino Rossi otwarcie zasugerował szefom firmy Michelin, że należy mocno popracować nad ich oponami deszczowymi.
Włoch, tuż po starcie zdołał przesunąć się z czwartej na pierwszą pozycję, jednak wraz z pogarszaniem się warunków pogodowych konsekwentnie spadał, zajmując ostatecznie szóste miejsce — 53 sekundy za zwycięskim Chrisem Vermeulenem. Ten rezultat powiększył jego stratę do prowadzącego w klasyfikacji generalnej Casey’a Stonera do 21 punktów.
To wielka szkoda, tym bardziej, że udało nam się poprawić ustawienia motocykla w trakcie suchych warunków, a wszystko inne wydawało się nam sprzyjać — powiedział Rossi w wywiadzie dla włoskiej telewizji.
Prawdę powiedziawszy , w trakcie pierwszych okrążeń wyścigu, jechałem bardzo szybko. Miałem dobry start, a motocykl po tym jak opony zdążyły się rozgrzać jechał znakomicie, a ja byłem szczęśliwy.
Liczyłem na to, że deszcz jednak nie zacznie padać – Zdołałem nawet zdobyć trochę przewagi — ale wtedy właśnie się rozpadało. W trakcie pierwszych okrążeń w jeszcze na pół mokrych warunkach byłem w stanie utrzymać się na równi z Vermeulenem i Marco Melandrim, jednak kiedy naprawdę się rozpadało moje opony miały poważny kryzys.
Rossi przyznał również, że na całokształt na pewno mógł mieć wpływ jego wybór mieszanki opony, jednak z cała pewnością, oprócz tego obecnie Micheliny są, w warunkach deszczowych, po prostu gorsze w stosunku do Bridgestone’ów.
Myślę, że założyłem zbyt twardą oponę, a być może była to wina ustawienia motocykla.
W każdym razie pod koniec wyścigu właściwie stałem w miejscu, walcząc o pozostanie na torze. To naprawdę wielka szkoda ponieważ wiem, że mogłoby być o wiele lepiej, gdyby nie padało.
Mamy przed sobą prace do wykonania, a od Michelin oczekujemy pomocy w poprawieniu tej sytuacji, ponieważ myślę, iż to że Bridgestone’y były dziś lepsze, było dla nich jasne.
Z cała pewnością brakuje nam mocy na długich prostych, co powoduje że tak trudno nam jest walczyć z Ducati. Ale w mojej opinii ,nasz główny kłopot to opony.
Bridgestone konsekwentnie nas pokonuje. Dziś w czasie deszczu przez chwilę byłem w stanie utrzymać się z Vermeulenem i Melandrim, jednak niedługo później oni i Stoner byli już dużo, dużo szybsi.
Następnie wyprzedziły mnie obie Hondy, na co mógł z kolei mieć wpływ ich dobór mieszanki. Dla mnie im bardziej było mokro tym było trudniej. Natomiast moje opony po wyścigu w ogóle nie wyglądały na zużyte — więc najprawdopodobniej źle je dobraliśmy.
Próbowałem dowieźć kilka punktów. Do Stonera straciliśmy ich 6 — to nie, aż tak dużo, jednak gdy myślę o tym jak mogłoby by to wyglądać przy innej pogodzie, bardzo ich żałuje.
Jednocześnie dodał, że nadal wierzy że to właśnie Micheliny są kluczem do jego powodzenia w walce o tytuł.
Liczę na to, że znajdziemy dużo lepsze opony w czasie jutrzejszych testów, ponieważ to dla mnie martwi najbardziej. — powiedział Rossi.
Technologicznie Bridgestone’y są w tej chwili przed nami, a jak było widać, jeśli nie masz opon w ich najlepszej formie, zdziałasz bardzo mało.