Home / MotoGP / Rossi: Po ostatnim wyścigu uścisnęliśmy się z Lorenzo

Rossi: Po ostatnim wyścigu uścisnęliśmy się z Lorenzo

Lorenzo, Rossi

Dlaczego Valentino Rossi zwykle z bliska obserwuje początek wyścigów Moto3? Jak zakończyła się jego współpraca z Jorge Lorenzo w zespole Yamahy? Zapraszamy na drugą część wywiadu, jakiego włoski zawodnik udzielił jakiś czas temu stacji radiowej Radio Deejay.

Włoch przez cały rok miał na pieńku z Jorge Lorenzo, na co złożyły się wydarzenia końcówki ubiegłego roku. Mimo to, gdy już Hiszpan żegnał się z ekipą Yamahy, wykonał także pozytywny gest w kierunku #46. „Stosunki z Lorenzo ostatecznie popadły w ruinę na koniec sezonu 2015, kiedy toczyliśmy wielką walkę, i od tego momentu sytuacja nie poprawiała się. Ale po ostatniej rundzie w Walencji uścisnęliśmy się w garażu. Powiedział, że zawsze czuł do mnie respekt. To był bardzo miły moment.” – powiedział w wywiadzie Rossi.

Rossi ma swoje pewne rytuały przed wyścigiem MotoGP. Jednym z nich jest zerkanie na to, co dzieje się podczas startów niższych kategorii: „Zawsze oglądam start wyścigu Moto3 z pit-wall. Mam tam moich zawodników. Ale to nie jedyny powód. Kiedy tam jesteś, zaczynasz czuć startującą stawkę motocykli i to, co czeka cię kilka godzin później. To też okazja, by sprawdzić nastawienie marshala, który operuje światłami startowymi oraz flagą w czarno-białą szachownicę. Światła gaszone są po czasie z przedziału od dwóch do pięciu sekund. Masz więc pierwsze wyczucie tego, jak to robi.”

„Sprawdzasz też gościa, który pokazuje na polach startowych czerwoną flagę, i jaki jest czas na opuszczenie pól. Między czerwoną flagą a zgaśnięciem świateł musisz wykonać całą sekwencję czynności – sprzęgło, bieg, nie możesz też za długo zostać na biegu. Wszystkie te sekundy mają znaczenie.”

Kliknij, aby pominąć reklamy

W garażu Valentino Rossiego można zobaczyć wciąż te same osoby. Do grona bliskich przyjaciół należą Alberto Tebaldi oraz Alessandro Salucci. „Mam swoich gości, jak na przykład Uccio czy Albi. Od technicznych spraw mam byłego mistrza 500ccm, Lukę Cadalorę. Wybrałem go, świetnie się poznaliśmy i ma on wielką pasję do motocykli. Studiuje mój styl jazdy. Analizujemy moje przejazdy, a także porównujemy z innymi zawodnikami. Od czasu, gdy wróciłem do Yamahy, mocno zmieniłem mój styl jazdy. Trzeba to robić, bo maszyny, opony i elektronika ulegają dużym zmianom. Teraz na przykład możesz wychylać się bardziej i wcześniej otwierać gaz.”

Rossi był oczywiście pytany o przebieg tegorocznego sezonu. „Przykro mi, że nie wygrałem, ale bardziej bolała mnie porażka w walce o tytuł w 2015 roku. Staram się nie wracać pamięcią do tamtych wydarzeń, ale muszę przyznać, że trudno było zrestartować się na nowy sezon i ciężko mi się jeździło aż do zwycięstwa w Jerez. Kluczową rundą w tym roku było Mugello, gdzie miałem awarię silnika. Szkoda, ponieważ ten wynik zmienił mój sezon. Liderowi mistrzostw jeździ się inaczej, gdy ma dużą przewagę, a inaczej, gdy czuje presję.”

Rozmowa zeszła także na bardziej prywatne tematy. Rossi w żartobliwym tonie skomentował swoje rozstanie z modelką Lindą Morselli. Doszło do niego już w marcu. „By znowu zdobyć tytuł spróbowałem nawet znowu zostać singlem, ale nie pomogło. To już rok, kiedy rozstaliśmy się Lindą, po czterech latach bycia razem. Jest teraz z (Fernando) Alonso, więc można powiedzieć, że przeskoczyła z MotoGP do Formuły 1.”

„Ja w 2006 roku też byłem bliski Formuły 1, ale jestem szczęśliwy, że zostałem w MotoGP. Wciąż się ścigam. Kluczem dla drugiej części mojej kariery był powrót do Yamahy. Nie było łatwo ich przekonać. Byli bardzo rozczarowani, gdy opuściłem ich dla innego producenta. Planowali, że skończę karierę, ścigając się wciąż dla nich.” – dodał Włoch.

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 10

  1. „Dobra zmiana”. Nie będzie już PSN w darmowym naziemnym odbiorze… Czyli dla niektórych koniec możliwości oglądania wyścigów, przynajmniej niektórych.

  2. „Ale po ostatniej rundzie w Walencji uścisnęliśmy się w garażu. Powiedział, że zawsze czuł do mnie respekt. To był bardzo miły moment.” – to jest coś niesamowitego jednak, po zeszłorocznych wydarzeniach – stosunki na pewno ich się ocieplą w 2017, jak będą w innych teamach, jak to już było po 2011-12 :)

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
190 zapytań w 1,212 sek