Home / MotoGP / Rossi "podnosi ciśnienie" rozmowami z Ducati?!

Rossi "podnosi ciśnienie" rozmowami z Ducati?!

Valentino Rossi powiększył ciśnienie spoczywające na Yamasze, twierdząc, że jeśli w przyszłym roku Japoński koncern nie wyprodukuje konkurencyjnej YZR-M1 2008, będzie szukał innego pracodawcy (głównie myśli o Ducati).

Kontrakt Włocha z teamem Fiat Valentino Rossi powiększył ciśnienie spoczywające na Yamasze, twierdząc, że jeśli w przyszłym roku Japoński koncern nie wyprodukuje konkurencyjnej YZR-M1 2008, będzie szukał innego pracodawcy (głównie myśli o Ducati).

Kontrakt Włocha z teamem Fiat Yamaha wygasa z końcem przyszłego roku. Ich współpraca w roku 2004 zaczęła się doskonale (Mistrzostwo Świata zdobyte przez #46), w kolejnym sezonie również była wręcz idealna (znowu tytuł, jednak aż na 4 rundy GP do końca sezonu).

Pomimo nie osiągnięcia 1-wszego miejsca w „generalce” w roku 2006 (przegrana z Nickym Haydenem) o tyle kolejna niewykorzystana szansa na walkę o „koronę” MotoGP i stracenie v-ce mistrzostwa poprzez awarię Yamahy w ostatniej rundzie sezonu 2007, doprowadziła do tego, że Valentino mówi wprost o ewentualnej zmianie pracodawcy.

Częścią determinacji Rossiego by odzyskać Mistrzostwo, było zakończenie jego współpracy z Michelin. Od przyszłego roku #46 w opony będzie zaopatrywać Bridgestone (jako jedynego zawodnika Yamahy!).

„The Doctor” powiedział w wywiadzie dla La Gazzetta dello Sport, że chcąc wrócić na szczyt, będzie nawet rozpatrywać możliwość przejścia do innego zespołu.

„Wszystkie japońskie fabryki, z pewnością nie sądziły, że w tym roku Ducati będzie aż tak mocne,” powiedział 7’krotny mistrz świata. „Mechanicy Ducati byli inteligentniejsi, agresywniejsi i pracowali lepiej. My z Hondą byliśmy konkurencyjni a oni — bezkonkurencyjni. Pracowali lepiej i szybciej wszędzie tam, gdzie czegoś brakowało Yamasze.”

„W tym roku, Yamaha nigdy nie była najszybsza. Zdarzały się tory, gdzie byliśmy średnio 15-20km/h wolniejsi od innych!” kontynuował Rossi, który, jak już wspominałam, stracił v-ce mistrzostwo podczas ostatniej rundy sezonu w Walencji (problemy z Yamahą). „Musimy dokonać wiele zmian. Aby wygrać tytuł, potrzebujemy więcej zdolnych ludzi i więcej pieniędzy!”

„Nadal mam wiele motywacji. Jednak potrzebuję konkurencyjnych opon i super motocykla.”

Ale co się stanie, jeśli w przyszłym roku Yamaha nie będzie „wyczynowa”: Rossi przejdzie do Ducati lub Hondy? Rozważmy dwie opcje:

Właściwie żadna z nich nie jest możliwa. Przesiadka na Włoską maszynę — w fabrycznym teamie Stoner i Melandri mają kontrakty do 2009 roku. Wątpię więc, czy aby Valentino chciał jeździć w zespole satelickim. Istnieje też opcja (bardzo mała), że Ducati wyprodukuje dla niego trzecią maszynę fabryczną.
Opcja numer dwa: Honda. Ta też wydaje się mało prawdopodobna. Pamiętamy zapewne, jak Włoch mówił, że nie chce już więcej jeździć dla tegoż Japońskiego producenta.

„Będziemy czekać i obserwować jak będzie się rozwijać Yamaha w przyszłym roku. Głównie mówię tu o silniku. Jeśli nie będzie ona konkurencyjna… będę myśleć o innym pracodawcy. Mam stały kontakt zarówno z Ducati jak i Hondą [byłym pracodawcą — przyp. autora]. Ale chyba wolałbym jednak Ducati… w końcu to Włosi!”

Pamiętamy, że #46 otrzymał propozycję współpracy od Włochów w 2003 roku, kiedy to rozstał się z Hondą. Odrzucił ją. Teraz Ducati ma swojego zawodnika numer jeden — Casey’a Stoner. Jednak jak sam Rossi przyznaje, mógłby on dzielić garaż z 22’latkiem z Kurri-Kurri.

„Nie wierzę, że Stoner powiedział by „nie”,” twierdzi. „Być może Casey chciałby się zmierzyć ze mną na tym samym motocyklu. Być może jestem w błędzie…” – zakończył Włoch.

Źródło: www.crash.net

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
138 zapytań w 1,154 sek