Zawodnicy MotoGP powoli wracają na tory wyścigowe przed rozpoczęciem sezonu, który planowany jest – wciąż nieoficjalnie – na drugą połowę lipca. Spora grupa zawodników z Hiszpanii miała wcześniej okazję pojeździć na jednym z torów w Andorze, tymczasem Włosi mogli „pośmigać” w granicach swojej ojczyzny.
W miniony czwartek Valentino Rossi wykonał kilka okrążeń na torze w Misano. Nie mógł oczywiście skorzystać ze swojej Yamahy z MotoGP, bowiem sezon jeszcze nie został wznowiony i takie przejazdy nie są dopuszczalne. Zamiast tego miał do dyspozycji Yamahę R1. Kilka dni wcześniej Rossi trenował na swoim moto ranchu w Tavulli, gdzie zaprosił kilku innych zawodników, z którymi jest zaprzyjaźniony. Byli tak członkowie jego akademii VR46 – Franco Morbidelli oraz Luca Marini.
Alex Rins z Suzuki tymczasem nie poprzestał na przejazdach w Andorze i treningach na motocyklu supermoto. Wyjechał bowiem na tor Circuit de Barcelona-Catalunya w Hiszpanii, gdzie ma odbywać się GP Katalonii.
Prawdopodobnie oba te wyścigi znajdą swoje miejsce w tegorocznym kalendarzu – zarówno Hiszpania chce zorganizować możliwie najwięcej rund grand prix w tym roku, jak i Włosi również mają nadzieję, że odbędzie się GP San Marino w Misano Adriatico, na włoskim pograniczu.
Źródło: motogp.com