Po słodko-gorzkiej domowej rundzie w Misano, Valentino Rossi stanie do walki w Aragonii liderując z przewagą dwudziestu trzech punktów w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata kategorii MotoGP.
Włoski zawodnik znajduje się w najlepszej pozycji z bezpieczną przewagą przed zbliżającą się rundą na torze Motorland Aragón. Rossi prowadzi w generalce i jako jedyny z kandydatów do tytułu może kalkulować, podczas gdy Marc Marquez i Jorge Lorenzo myśląc jeszcze o tytule muszą walczyć o zwycięstwo w każdej z pozostałych pięciu rund sezonu.
Aragonia z pewnością nie należy do ulubionych miejsc Rossiego, #46 nigdy jeszcze nie zwyciężał na tym torze, który pozostaje zaledwie jednym z dwóch torów w obecnym kalendarzu, na których dziewięciokrotny mistrz świata nigdy nie wygrał. Drugi z nich to Circuit of the Americas w Austin. Valentino Rossi podczas GP Aragón stał na podium tylko raz spośród pięciu wyścigów w jakich startował, natomiast Jorge Lorenzo stawał na podium czterokrotnie m.in. zwyciężając przed rokiem. Niemniej jednak obaj zawodnicy zespołu Movistar Yamaha powinni być dobrze przygotowani w ten weekend, ponieważ na początku września jeździli dwa dni na hiszpańskim torze w ramach prywatnych testów Yamahy.
„Jak już mówiłem wiele razy, każdy tor ma swoją własną historię. Zostało pięć wyścigów do końca sezonu, ciężko powiedzieć czy to dużo czy mało. Zależy jak na to spojrzymy, ale wiem, że najważniejsze będzie wygrywanie wyścigów. Teraz przyjeżdżamy do Aragonii, gdzie testowaliśmy kilka tygodni temu. Wyniki były bardzo pozytywne, ale również Jorge był bardzo szybki. Nasi przeciwnicy są tu zazwyczaj mocni, więc ten weekend będzie wielkim wyzwaniem. Będziemy ciężko pracować już od pierwszego dnia, mam nadzieję, że otrzymane dane z testów pomogą nam w tym. Atmosfera w zespole jest bardzo dobra, czuje się dobrze i jesteśmy gotowi, aby wrócić na podium.” – powiedział Valentino Rossi
W zeszłym roku Rossiemu nie udało się ukończyć wyścigu o GP Aragón, kiedy to Włoch doznał wstrząsu mózgu z podejrzeniem utraty przytomności, przewracając się na czwartym okrążeniu po wyjeździe na sztuczną trawę.
źródło: crash.net