Home / MotoGP / Spies: Jeśli stanę na podium, będzie to cud |G

Spies: Jeśli stanę na podium, będzie to cud |G

Już jutro Ben Spies po raz pierwszy dosiądzie Yamahy YZR-M1, na której to spędzi cały kolejny sezon. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej przed Grand Prix Walencji, Amerykanin opowiedział nieco o swoich oczekiwaniach zarówno co do Już jutro Ben Spies po raz pierwszy dosiądzie Yamahy YZR-M1, na której to spędzi cały kolejny sezon. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej przed Grand Prix Walencji, Amerykanin opowiedział nieco o swoich oczekiwaniach zarówno co do nadchodzącego weekendu, jak i przyszłego roku.

Dopiero co koronowany Mistrz kategorii Superbike nie ma jednak złudzeń, że potrzebowałby, jak sam to nazwał, cudu, żeby stanąć w nadchodzącym sezonie 2010 na podium. Dzięki wygraniu aż czternastu wyścigów w WSBK (co stanowi pięćdziesiąt procent wszystkich rozegranych w tym roku!) i zdobyciu tytułu mistrzowskiego, podpisał on dwuletni kontrakt z Yamahą. Początkowo sądzono, że kolejny rok spędzi on jeszcze w Superbike’ach, a dopiero w 2011 przejdzie do MotoGP. Okazało się jednak, że w ten weekend wystartuje on z dziką kartą, a w przyszłym roku partnerować będzie swojemu rodakowi – Colinowi Edwardsowi w satelickiej ekipie japońskiego producenta.

„Chcę pojechać najlepiej jak będę potrafił. Kiedy miesiąc temu zadecydowaliśmy o moim przyszłorocznym starcie w Grand Prix, powiedziałem, że może dzika karta byłaby dobrym rozwiązaniem. Przez te ograniczone testy trzy dodatkowe dni jazdy będą bardzo pomocne. Podczas prób po weekendzie będę mógł się bardziej skupić na motocyklu, a nie tylko się guzdrać,” mówił 26 latek z Memphis podczas konferencji.

„The Ben” wie, że będzie bardzo ciężko, bowiem przez dwie i pół godziny spędzone na nowej maszynie nie da się wiele zdziałać. Jeśli jednak przypomnimy sobie jego zeszłoroczne starty na Suzuki GSV-R, może jednak nie będzie najgorzej? „Wiem, czego się spodziewać. Wiem też, jak szybcy są ci faceci, a ja postaram się zrobić co w mojej mocy, bowiem ścigałem się już z nimi. Ciężko jednak spodziewać się nie wiadomo czego podczas mojego pierwszego wyścigu na Yamasze. Będzie ciężko, ale jedyne co mi pozostaje, to próbować nauczyć się jak najwięcej i małymi kroczkami iść do przodu.”

„Przez długi czas nie osiągnę jednak w MotoGP tego, czego dokonaliśmy w Superbike’ach… jeśli w ogóle mi się to uda,” przyznał szczerze #11, który z takim właśnie numerem będzie się ścigał. „Big Ben” dokładnie wie, że te dwie kategorie to dwa różne światy, i jak dodał: „W WSBK celem przed każdym weekendem była walka o zwycięstwo. Mówiłem już jednak wielu osobom, że jeśli w przyszłym roku uda mi się stanąć na podium, to będzie to cud.”

Spies otwarcie przyznaje, że ma już pewne naleciałości w stylu jazdy z Superbike’ów, co nie pomoże mu w nowym etapie kariery. Będzie się on jednak starał popełniać jak najmniej błędów i rozwinąć jako zawodnik. „Będę musiał uczyć się więcej niż kiedykolwiek, bo to dwa różne światy. Zaczynam od zera, a z czasem będę spisywał się coraz lepiej.” Amerykanin nie omieszkał też wspomnieć o jego wspaniałym roku w WSBK, kiedy to wygrał czternaście wyścigów, a jedenaście razy triumfował w sesji Superpole. „Po wspaniałym sezonie w Superbike’ach, dostanie się do MotoGP już było wielkim wyczynem, nie mówiąc już o finiszach w czołowej dziesiątce, piątce i w końcu o wygrywaniu. Nie wiem, co zrobić by zwyciężyć, bowiem nigdy jeszcze tego nie osiągnąłem! Mam jednak nadzieję, że kiedyś dotrę na najwyższy stopień podium, ale na pewno nie będzie to w przyszłym roku.”

W ten weekend trzykrotny Mistrz serii AMA Superbike jeździć będzie na piątej M1-ce w stawce, która specyfikacją będzie bardzo zbliżona do maszyn ekipy Monster Yamaha Tech3. Dokładnie w tym zespole jeździć on będzie w przyszłym roku, więc zdobyte doświadczenie na torze Ricardo Tormo na pewno mu pomoże.


AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
143 zapytań w 3,126 sek