Home / MotoGP / Stoner rozpoczyna obronę mistrzostwa, Melandri wciąż się uczy.

Stoner rozpoczyna obronę mistrzostwa, Melandri wciąż się uczy.

Casey Stoner zwyciężył pierwszy w historii Motocyklowych Mistrzostw Świata wyścig rozegrany podczas nocnych warunków. Czyżby oświetlony tor w Katarze był pierwszym świadkiem ponownego sukcesu Australijczyka w całym cyklu Grand Prix w sezonie 2008?
Casey Stoner zwyciężył pierwszy w historii Motocyklowych Mistrzostw Świata wyścig rozegrany podczas nocnych warunków. Czyżby oświetlony tor w Katarze był pierwszym świadkiem ponownego sukcesu Australijczyka w całym cyklu Grand Prix w sezonie 2008?
Odpowiedź na to pytanie poznamy jednak dopiero podczas ostatniej rundy, która odbędzie się 26 października w Walencji.

„To był fantastyczny wyścig i jazda sprawiła mi wiele radości,” powiedział Casey Stoner, który po raz drugi z rzędu zwyciężył na torze Losail w Katarze. ”Czułem się zupełnie jakbym z powrotem był w klasie 125! Pierwsze kilka okrążeń były szalone, chłopaki się zderzali a ja starałem się zjechać im z drogi. Kiedy dostrzegłem swoją szansę wykorzystałem ją i od tego czasu starałem się utrzymać tempo. Jorge [Lorenzo] jechał wspaniale — to nie był łatwy wyścig pod żadnym względem, szczególnie na początku.

Przez pierwsze kilka okrążeń zmagałem się z brakiem przyczepności ale później opony nabrały temperatury i przyczepność znacznie się poprawiła. Wiedziałem, że mamy odpowiedni zestaw ustawień na wyścig ale oczywiście nie mogłem być pewny, że wszystko potoczy się tak dobrze. Chciałbym podziękować wszystkim z Ducati za znakomitą robotę, mojemu zespołowi oraz ludziom z Bridgestone… Dziękuję wszystkim,” zakończył 22’latek urodzony w Kurri-Kurri.

Znacznie gorzej poszło teampartnerowi Stonera — Marco Melandriemu. Włoch debiutując w królewskiej klasie na motocyklu Ducati zajął w inauguracyjnym wyścigu dopiero 11 miejsce, tracąc do lidera wyścigu ponad 44 sekundy.
”Miałem znakomity start ale potem kilku zawodników mnie wyprzedziło. Tak to już jest kiedy startujesz z dalszych pozycji,” opowiada po wyścigu Melandri, który w kwalifikacjach był dopiero 16. ”Przez pierwsze kilka okrążeń przyczepność przedniej opony nie była zbyt dobra. Sytuacja jednak poprawiała się z okrążenia na okrążenie i powoli czułem się na motocyklu bardziej stabilnie i komfortowo. Wyścig był definitywnie powtórką całego weekendu i to jest dla mnie motywujące.”

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
139 zapytań w 0,908 sek