Davide Brivio z Suzuki powiedział, że ma nadzieję na kolejne przedłużenia kontraktów z Alexem Rinsem i Joanem Mirem. Obaj na razie mają ważne umowy jedynie do końca 2020 roku, jednak ich przedłużenie jest formalnością. Brivio jednak chciałby mieć u siebie tę dwójkę jeszcze dłużej. Wzorem Hondy, która z Markiem Marquezem związała się aż czteroletnim kontraktem. Choć Suzuki raczej tak długiej umowy nie podpisze.
„Robimy wszystko, aby ten związek z Alexem był kontynuowany tak długo jak to możliwe, ponieważ odpłaca on nam za naszą wiarę w niego. Pierwszy rok był dla niego trudny, bo stracił blisko połowę roku przez kontuzje. Już druga połowa sezonu była dużym krokiem do przodu. W trzecim sezonie wygrał dwa wyścigi i zajął czwarte miejsce w generalce.” – powiedział Brivio.
„Tę samą drogę zaczęliśmy z Mirem w zeszłym roku. Także chcemy spędzić z nim przynajmniej cztery lata, odnawiając kontrakt. Mamy nadzieję, że mogą to być nasi zawodnicy nawet dłużej, ponieważ obaj to bardzo utalentowani goście, którzy mogą być na szczycie. Posiadanie takiej dwójki w zespole jest bardzo ważne.” – dodał szef Suzuki.
Brivio zapewnił jednocześnie, że brak kontraktów Rinsa i Mira na kolejny, 2021 rok, to tylko formalność. „To tylko kwestia podpisu. Mam nadzieję, że nie będzie tu żadnego zaskoczenia.” O Joana Mira przed sezonem 2020 zabiegało Ducati, jednak ostatecznie Hiszpan zdecydował na pozostanie w Suzuki.
Źródło: motorsport.com
bardzo lubie obydwu i mam nadzieje że pozostaną w Suzuki na wiele lat :D