Valentino Rossi przyznał, że nieco „przeraził” się gdy zobaczył, jak na mokrym torze w Hiszpanii poradzili sobie zawodnicy na motocyklach Hondy. Zawodnicy na RCV213V dominowali w obu sesjach, zostawiając rywali Yamahy z tyłu. Dwukrotnie najszybszy był Dani Pedrosa, a za nim – Cal Crutchlow oraz Jack Miller.
Najlepszym z zawodników na maszynie Yamahy był Maverick Vinales, który stracił aż 0.9s, co dało dziesiątą pozycję. Rossi był o sześć pozycji niżej.
„Mam nieco obaw po porannym treningu, ponieważ było całkiem mokro, a my potrzebujemy nieco kilometrów w takich warunkach na tym nowym motocyklu. Mieliśmy trochę problemów, nie znaleźliśmy dobrych ustawień – w motocyklu z 2016 roku na mokrym wszystko było bardziej naturalne i łatwiejsze.” – powiedział. „Nie byłem dostatecznie szybki.”
„Problemy są nieco zbliżone do tych, jakie mieliśmy na suchym torze. Nie jestem w stanie wystarczająco szybko wejść w zakręt, a poza tym koło obraca się bardzo podczas przyspieszania. Osiągi Hondy nieco nas zasmuciły, ponieważ już w Argentynie na mokrym torze znajdowali coś więcej niż my. Rok temu gdy było mokro, to ja byłem bardzo szybki, a Hondy były w opałach. W tym roku to Hondy są bardzo szybkie, a Yamaha ma problemy. Musimy znaleźć balans na deszcz.” – dodał lider klasyfikacji.
Powiedziałbym, że narzeka albo szuka wymówki, ale Rossi tylko „mówi jak jest”. bo gdyby to powiedział inny zawodnik … ;)
Masz rację, narzeka na siebie… Czytanie ze zrozumieniem to trudna sztuka prawda?
czyli w naszych obecnych warunkach 46 na Bieszczadzkich winklach raczej by wymiękł ! ;)