MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Mistrz świata World Superbike z sezonu 2021 – Toprak Razgatlioglu dostanie drugą szansę, by przetestować motocykl Yamahy YZR-M1. 10. i 11. kwietnia dołączy do Cala Crutchlowa w Jerez. W ostatnich dniach pojawia się wiele głosów, że Toprak przejdzie w przyszłym roku do MotoGP, a Turecki zawodnik w jednym z ostatnich wywiadów potwierdził, iż jest dla niego miejsce w fabrycznym zespole Yamahy.
Razgatlioglu testował już motocykl MotoGP w zeszłym roku, kiedy Yamaha zorganizowała test na torze Motorland Aragon, a oprócz Topraka na torze był kierowca testowy Yamahy – Cal Crutchlow. Tym razem test będzie miał miejsce w Jerez. Kolejną różnicą jest cel testu, bowiem w zeszłym roku test miał być nagrodą dla Topraka, za zdobycie tytułu w WorldSBK. Tym razem Razgatlioglu ma „naprawdę” sprawdzić, jak radzi sobie na motocyklu MotoGP. Warto dodać, że test w Aragonii był przerwany przez deszcz, natomiast prognozy pogody wskazują na słoneczną pogodę w Jerez de la frontera.
Lin Jarvis: „To dla nas wielka przyjemność, by dać Toprakowi kolejną okazję sprawdzenia naszej Yamahy YZR-M1. Nie byłem obecny podczas poprzedniego testu, natomiast teraz pojawię się w Jerez, skąd udam się prosto na GP Ameryk w Austin. Toprak jest niezwykle utalentowanym zawodnikiem, i jestem ciekaw, jak szybki będzie na naszej fabrycznej maszynie MotoGP. Będzie miał możliwość jazdy z Calem, który pojawi się tam w celu rozwijania tegorocznego motocykla.”
Toprak Razgatlioglu: „Jestem podekscytowany, by sprawdzić motocykl MotoGP YZR-M1 w Jerez, na torze który bardzo lubię. Ostatni test w Aragonii był skrócony przez pogodę, ale wygląda na to, że w Jerez będziemy mieli lepsze warunki i więcej czasu na torze. Będę miał okazje dowiedzieć się czego potrzeba do jazdy takim motocyklem. Chcę podziękować Yamasze za tą możliwość.”
Źródło: yamaha-racing.com
Na chwilę obecną Morbidelli pokrzyżował mu plany a jak tak dalej będzie to Fabio wyleci z yamahy .
Nic mu Morbidelli nie pokrzyżował. Jedna jaskółka wiosny nie czyni. To był tor na którym Franko zawsze sobie radził dobrze. Zobaczymy co będzie w Teksasie. A Fabio prędzej sam pozabiera zabawki z piaskownicy niż z niej wyleci
dokładnie
Mała ilość testów na torze wpływa pozytywnie na Franco ;)
Uważam że Lin Jarvis już dawno powinien wylecieć z padoku Yamahy. Jedyne do czego się nadaje to do robienia smutnej miny jak pokazują urywki z garażu. Od kilku lat rozwój motocykla stoi w miejscu, a przy okazji stracili zespół satelicki co jeszcze bardziej utrudniło zadanie.
Czy Lin Jarvis odpowiada za rozwój motocykla i decyzje podejmowane w Japonii?
Jeśli nie, to za co odpowiada? Może po prostu jest zbędnym kosztem. Niestety ale ostatnie lata to dramat w wykonaniu tego zespołu, jedyny tytuł zasługują idiotycznym decyzjom Ducati, a Jarvis tylko pie*rdoli kocopoły do kamery.
Wejdź sobie na stronę zespołu Yamahy i rzuć okiem na grafikę, na której zobaczysz kogoś na równi z Jarvisem w strukturach projektu – to do tamtego Pana można zgłaszać pretensję.
W przypadku Repsola jest tak samo – szefem zespołu jest Puig, ale za techniczną stronę odpowiada ktoś inny.
Jarvis pie*rdoli kocopoły do kamery, bo w sumie taka jest jego rola.
Oczekujesz że będzie się wdawał w szczegóły techniczne, albo narzekał że szefowie w Japonii mają gdzieś jego zdanie?
Jak na razie, na jego niekorzyść działa sytuacja z Morbidellim i zobaczymy jak się to rozwinie.
Jak Morbidelii się nie poprawi to Jarvis będzie nazywanym debilem, który zmarnował jedno miejsce w zespole fabrycznym.
Jak Morbidelli wróci do formy z 2020 to Jarvis będzie geniuszem, który dał potrzebny czas swojemu utalentowanemu zawodnikowi.