Movistar Yamaha opublikowała wywiad z Valentino Rossim, który wyszedł ze szpitala, do którego trafił po niefortunnym upadku, do którego doszło podczas niedzielnego wyścigu w Aragon.
Włoch doznał wstrząsu mózgu z podejrzeniem utraty przytomności, kiedy to przewrócił się na 4 okrążeniu.
P: Valentino, jak się dziś czujesz?
Valentino Rossi: „Dobrze, już wszystko jest ok i to najważniejsze. Nie złapałem żadnej kontuzji, poza wielkim guzem na głowie. Wczoraj w nocy miałem lekkie bóle głowy, ale dziś już jest wszystko dobrze. Czuje się na 100%. Trochę szkoda, bo przed wyścigiem dokonaliśmy zmian w motocyklu, które bardzo mi pomogły. Motocykl był mocny, szło mi dobrze i trzymałem się prowadzącej grupy. Czułem się dobrze i jestem pewien, że to byłby udany wyścig, więc naprawdę szkoda, że się wywróciłem. Z drugiej strony jednak się cieszę, ponieważ pomimo trudnego weekendu, w niedziele byliśmy w stanie walczyć z czołówką, a ten tor nie jest dla nasz najlepszy.”
P: Czy oglądałeś wyścig? Co możesz powiedzieć o swoim upadku i o wynikach innych kierowców?
VR: „Niestety, podobnie jak Iannone [który zaliczył wywrotkę na kółku numer 2], wyjechałem na sztuczną trawę. To zawsze jest bardzo niebezpieczne, zwłaszcza kiedy jeszcze rano tor był mokry po opadach deszczu. Marc i Dani próbowali pozostać na torze na oponach typu slick, ale podjęli zbyt duże ryzyko i się przewrócili. W moim przypadku, jeśli bym wyjechał z trasy metr wcześniej, pojechałbym po prostu szerzej, zamiast tego wjechałem w trawę i upadłem.”
P: Przed nami 3 wyścigi, tydzień po tygodniu w Azji i Australii. Jak to widzisz?
VR: „Teraz odbędą się trzy wyścigi pod rząd. Trzy tory, które są piękne i znam je bardzo dobrze. Bardzo je lubię. Postaram się dać z siebie wszystko, tak jak robiliśmy to do tej pory.”
Rossi aktualnie traci 3 pkt. w klasyfikacji generalnej do drugiego Daniego Pedrosy. Po niedzielnej wygranej w wyścigu Jorge Lorenzo odrobił stratę do swojego kolegi z zespołu Yamaha. Obecnie Lorenzo jest czwarty ze stratą 12 pkt. do Rossiego. Prowadzi z 75 pkt. przewagi nad Pedrosą Marc Marquez.
Rossi jak zwykle nie sciemnia, nie zwala na to czy tamto , popełnił błąd mokra sztuczna trawa ma wiadomą przyczepność w rezultacie gleba. Swoja droga walka o vicka zapowiada się pasjonująco