Maverick Vinales, który w GP Katalonii był jednym z poszkodowanych w incydencie wywołanym przez Jorge Lorenzo, przyznał, że jego zdaniem brak kary dla rywala z Hondy oznacza, że może dochodzić do podobnych wypadków, bo zawodnicy nie będą mieli świadomości, że mogą zostać ukarani.
„To prawda, że kiedy takie coś nie spotyka się z karą, to otwierasz okno do kolejnych takich zachowań. Łatwiej jest zaczynać jak szalony a potem próbować atakować w miejscach, gdzie ciężko jest tego dokonać. Tak czy inaczej, to nie wymówka. Ja postaram się dać z siebie wszystko w Assen, począwszy od piątku, aby jak najlepiej ukończyć wyścig.” – powiedział Maverick Vinales.
„Zwykle jestem zawodnikiem, który zachowuje wiele respektu, ale w Montmelo byłem wściekły. To był jeden z tych wyścigów, w których byłem w stanie walczyć o zwycięstwo. A jeden zawodnik jedzie w jednym zakręcie poza limitem, robi błąd, i powoduje wypadek. Wszystko się uspokoiło, tydzień minął. Według mnie, tak jak według innych zawodników, kiedy coś takiego robią, powinni być ukarani. Komisja Wyścigowa nie przyznała kary, ponieważ to jej punkt widzenia.” – skomentował zawodnik Yamahy.
„Nie rozmawiałem z nim. Zespół powiedział mi, że przyszedł do mojego boksu, ale ma mój numer, może do mnie zadzwonić. Jeśli ktoś przeprasza, to ja to akceptuję, dalej możemy być przyjaciółmi. To nie jest problem.” – przyznał. „To co dzieje się na torze, zostaje na torze. To co poza nim, to poza nim.” – zakończył.
Źródło: motorsport.com
Wiadomo, że będzie o to wkurzony, bo za swoje cieszenie się w kwalach dostał karę
Nawet rozumiem Vinalesa. Do był jego pierwszy wyścig od dłuższego czasu, gdzie nie stracił na starcie, a nawet wydawało się, że może odjechać. W tym sezonie idzie mu bardzo źle, kolejny raz został zabrany, a miał szansę w końcu pojechać dobry wyścig.
Z tą różnicą że każdy chce zakończyć wyścig na możliwie najwyższej pozycji i nikt celowo nie chce narażać zdrowia swojego i innych A ryzyko zawsze sie zaczyna z momentem startu każdemu mogło sie to zdarzyć w każdym momencie Niepotrzebne to jego zdanie z tą furtką Zamiast lamęcić niech sam wreszcie zacznie jeżdzić bo odkąd jest w Yamasze to nic sobą do tej pory nie pokazał
Nic nie pokazał? A początek jego debiutanckiego na Yamasze sezonu 2017, gdzie wygrał pierwsze dwa wyścigi? W sumie w tym sezonie 7 razy stawał na podium. Inn sprawa, że te dobre wyniki były przeplatane gorszymi, a cały obraz pogarsza kiepski sezon 2018.
Jakos Rossi cz Marquez nie maja takich problemow to byl zwykly uslizg i w zasadzie to Viniales byl w zlym miejscu haha
Viniales dostał karę za zepsucie okrążenia kolesiowi, który i tak kwale wygrał. Lorenzo schrzanił wyścig 3 zawodnikom i sobie jako czwatemu, po czym nie dostał nic. Zrozumiałe, że Mvk się to nie podoba
Można różnie patrzeć ale Lorenzo się to często nie zdarza zazwyczaj kończy albo leci sam w żwir. Tym razem tak się stało że zabrał z toru innych. Już tak zdarzało się też innym i będzie się zdarzać w przyszłości może tym razem Vinalesowi. A druga sprawa że raz karają a raz nie