Maverick Vinales brylował na przedsezonowych testach w Katarze. Hiszpan nie tylko uzyskiwał doskonałe czasy pojedynczych okrążeń, ale co może nawet ważniejsze, był bardzo szybki również na dystansie wyścigu. Nic więc dziwnego, że przed pierwszą rundą zawodnik Yamahy stawiany jest w gronie faworytów. A co o zbliżającej się rundzie na Losail mówi sam zainteresowany?
„Dzisiaj był dla nas naprawdę dobry dzień, ponieważ pracowaliśmy na mocno zużytych oponach, zwłaszcza w momencie, gdy warunki na torze były trudne. Staraliśmy się przyzwyczajać do takich nienajlepszych warunków. Starałem się dawać z siebie wszystko na używanym ogumieniu, ponieważ czasem w wyścigu musisz sobie radzić z takimi gorszymi odczuciami. Próbowałem więc zrozumieć, co muszę zrobić, gdy tor nie będzie najlepszy.” – powiedział po zakończeniu ostatniego dnia testów Vinales.
„Jestem bardzo zadowolony, ponieważ zespół świetnie pracował. Po sześciu dniach testowania czuję się dobrze na motocyklu. Jest on tam, gdzie powinien być. Teraz musimy kontynuować pracę, ponieważ mimo, że progres jest dobry, to jeszcze niewystarczający.” – dodał jednak z ostrożnością #12.
„Szczerze powiem, że cieszyły mnie te ostatnie 3 dni, spędzone na motocyklu. To będzie dla nas długi tydzień, więc nie mogę się już doczekać kolejnego piątku, a zwłaszcza niedzieli, gdy ustawimy się na starcie.” – dodał. Vinales nie przejechał w Katarze pełnego dystansu wyścigu, zatem trudno porównywać jego wszystkie czasy z tymi, którzy takie przejazdy wyścigowe wykonali.
Źródło: crash.net
No nic dziwnego bo według wyników z testów jest jednym z głównych faworytów zarówno jeśli chodzi o wyścig jak i klasyfikacje końcową
W tamtym roku tez brylowal ;) I dupa z tego była
Tylko że w tym bryluje jeszcze bardziej, mało tego wszystkie Yamahy radzą sobie przyzwoicie (co innego było rok temu)