Home / MotoGP / W kontrakcie Lowesa była klauzula – menedżer nie ukrywa szoku

W kontrakcie Lowesa była klauzula – menedżer nie ukrywa szoku

Choć sama Aprilia nie potwierdziła jeszcze oficjalnie tej informacji, Sam Lowes wypadnie ze składu włoskiej ekipy po sezonie 2017. Jak poinformował menedżer brytyjskiego zawodnika, w kontrakcie było „okienko”, w czasie którego zespół mógł zadecydować o tym, by współpraca wygasła po zaledwie roku. I Aprilia szybko z tej możliwości skorzystała przy pierwszej okazji.

W czwartek wieczorem poinformowano, że kontrakt z Aprilią podpisał Scott Redding, choć on sam póki co zaprzecza, że będzie bronił barw włoskiej ekipy w sezonie 2018 wraz z Aleixem Espargaro. Roger Burnett, który jest menedżerem Sama Lowesa był mocno zdziwiony decyzją, także dlatego, że jeszcze niedawno szef marki mówił, że młody zawodnik będzie oceniany przez przynajmniej dwa kolejne wyścigi. Skończyło się na jednym.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„W porozumieniu z Aprilią było okienko pomiędzy 10 a 15 dniem sierpnia, kiedy mogli zadecydować o przerwaniu umowy (po sezonie 2017). I zrobili to dokładnie wczoraj (10 sierpnia), a więc to już się oficjalnie zadecydowało.” – powiedział menedżer.

„Nie jest to idealna sytuacja, to właściwie szok i zaskoczenie, ponieważ czego oni oczekiwali od debiutanta, na zupełnie nowym motocyklu, z partnerem zespołowym, który idzie w innym kierunku… Nie mam pojęcia…” – dodał. Ale musimy zachować się profesjonalnie.” – dodał.

Burnett ma nadzieję, że jego zawodnik pozostanie w MotoGP. Jest jeszcze przynajmniej jedno wolne miejsce – w ekipie Marc VDS Honda. Do wzięcia mogą być też miejsca w Avintii i Asparze, korzystających z Ducati. „Nie jest tajemnicą, że jest miejsce w Marc VDS. Mam wielką nadzieję, że przez weeked podyskutujemy o nim.” – zakończył menedżer.

Źródło: motorsport.com, fot. K.Polak / MSFoto.pl

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarze 2

  1. Po prostu. Pan Roger dał ciała, że nie wiedział co podpisuje. A „wrzutki” pomiędzy wersją ostateczną a wersją którą się podpisuje to niestety dzień powszedni w branży menadżerskiej. Jak ktoś ufa „partnerowi” że to tylko wydruk na lepszym papierze, albo dodatkowe ksero, i nie przeczyta tego co podpisuje to później ma „szok”.

  2. Aprilia to jak nasza polska ekstraklasa, tu się zmienia każdego zawodnika, jak w naszej rodzimej lidze trenerów. I tu, i tu sukcesów nie ma i raczej nie będzie z takim nastawieniem. Wymieniają świeżego Lowesa na (być może) Reddinga, który wcale dużo lepszych rezultatów nie ma.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
159 zapytań w 1,221 sek