Kończący sezon wyścig w Walencji będzie największym wydarzeniem w historii MotoGP od 2006 roku, kiedy to ostatni raz publiczność w Hiszpanii nie znała jeszcze nazwiska nowego mistrza świata.
7 lat temu to właśnie zawodnik teamu Repsol Honda Nicky Hayden okazał się być tym szczęśliwcem, który zapewnił sobie tytuł. Amerykanin wygrał walkę z wielokrotnym mistrzem świata Valentino Rossim, który wtedy dosiadał podobnie jak dziś, motocykla Yamaha.
Jak wiemy historia lubi się powtarzać. Czy w niedzielę nowym mistrzem świata MotoGP zostanie zawodnik Repsol Hondy? Niestety na odpowiedź będziemy musieli poczekać do ostatniego okrążenia Grand Prix Walencji. Na niekorzyść Marca Marqueza działa fakt, iż przed ostatnim wyścigiem sezonu 2006 na prowadzaniu w tabeli generalnej był Rossi, który ostatecznie zakończył zmagania na drugim miejscu.
Po 17. wyścigach sezonu, Marquez ma na swoim koncie 13 punktów przewagi nad drugim w klasyfikacji Jorge Lorenzo. 20-latek, aby zapewnić sobie tytuł w swoim pierwszym roku startów w klasie MotoGP, musi dojechać do mety nie dalej niż na 4. miejscu. Wówczas Lorenzo może nawet wygrać a i tak „koronę” zdobędzie Marc. Jeśli tego dokona zostanie najmłodszym w 65-letniej historii Motocyklowych Mistrzostw Świata zawodnikiem, który zdobędzie koronę.
Marquez zapisał się już w księdze rekordów MotoGP, wygrywając jako najmłodszy zawodnik, kwietniowe GP Ameryk. Od tego czasu wywalczył jeszcze 5. zwycięstw, co jest również rekordem dla debiutanta. Tak więc będzie to dla młodego Hiszpana ważny wyścig. Niestety wciąż dokucza mu kontuzja karku, której nabawił się podczas rozgrzewki na torze Motegi.
„To miło być znów w domu po długich trzech tygodniach wyjazdów. Po moim wypadku w Motegi przechodzę rehabilitację szyi,” opowiada Marquez. „Już teraz czuję się dużo lepiej. Mieliśmy dobre wyścigi w Walencji, tu zawsze staram się dać z siebie wszystko. Oczywiście mam w pamięci mój zeszłoroczny występ na tym torze w klasie Moto2, ale uważam, że pogoda będzie bardzo ważna, ponieważ jest bardzo zmienna.”
„Wiadomo, że znamy ciężar finałowego wyścigu sezonu, ale jak zawsze, będziemy starali się przygotować do wyścigu jak do wszystkich poprzednich. Pracować ciężko od piątku i pokazać się z jak najlepszej strony.”
Marquez zwyciężył rok temu w Walencji w klasie Moto2, pomimo tego, że został przesunięty na ostatnie pole startowe.
Zespołowy kolega Marca – Dani Pedrosa, również liczy na mocny finisz sezonu 2013. Hiszpan niezależnie od wyniku niedzielnego wyścigu zajmie w klasyfikacji trzecią pozycję. Pedrosa sześć razy zwyciężał na torze im. Ricardo Tormo, raz w klasie 125cc (2002), dwa razy w 250cc (2004 i 2005), oraz trzy razy w MotoGP (2007, 2009 i 2012).
Pedrosa ma na swoim koncie 280 punktów. Jest to jego druga najlepsza zdobycz punktowa w historii startów w MotoGP od 2006 roku. Najwięcej „oczek” uzbierał w zeszłym sezonie, kiedy to miał ich w sumie 332.
Lorenzo wraca do swojego kraju, po odniesieniu zwycięstw w dwóch ostatnich rundach. Hiszpan wywalczył najwyższy stopień podium w Australii i Japonii. Jorge jest zdeterminowany i wie, że podczas ostatniego wyścigu może się bardzo wiele wydarzyć.
„Jedziemy na ostatni wyścig w Walencji. Na pewno będzie ciekawie, być może będzie to najbardziej ekscytujące GP w tym roku,” komentuje Lorenzo. „Wciąż liczymy się w walce o tytuł, a to jest najważniejsze. Jestem mocno nakręcony, ponieważ jeszcze trzy wyścigi temu byliśmy przekonani, że to już koniec i nie uda nam się obronić mistrzostwa. Jednak wciąż mamy szanse na tytuł.”
„Nie mamy nic do stracenia, raczej wszystko do wygrania. To my rozdajemy karty. Być może nasz główny rywal odczuwa większą presję, ponieważ to on [Marquez] jest znacznie bliżej zwycięstwa. Jak będę starał się jechać jak najlepiej. Jeśli uda się pojechać na naszym poziomie, to będziemy mogli walczyć o zwycięstwo i czekać na rozwój sytuacji. Nigdy nie wiadomo co może się stać, zwłaszcza gdy pogoda będzie nieprzewidywalna jak w zeszłym roku. Wierzymy, że odniesiemy sukces i spodziewamy się dobrego wyścigu przed naszymi fanami. Nigdy się nie poddajemy!”
Lorenzo w klasie MotoGP w 2010 roku wygrał wyścig na torze w Walencji, a w 2009 był trzeci.
We wszystko może wmieszać się Rossi, który będzie chciał pomóc swojemu koledze z teamu Factory Yamaha. Być może Włoch dostanie zespołowe zadanie, aby „przyblokować” Marqueza podczas wyścigu. Chociaż jest to mało prawdopodobne, porównując wyniki tej dwójki podczas trwania całego sezonu.
„Walencja nie jest jednym z moich ulubionych torów, ale odniosłem na nim kilka zwycięstw i stałem parę razy na niższych stopniach podium,” przyznaje Włoch.
„Jak zwykle damy z siebie wszytko przez cały weekend. Jeśli będę w stanie, to będę starał się pomóc Jorge jak to tylko możliwe. Mam nadzieję, że w niedzielę powalczę o podium.”
„Graczem”, który może zamieszać w czołówce podczas niedzielnego wyścigu o Grand Prix Walencji, jest bez wątpienia Cal Crutchlow. Zawodnik Monster Yamaha Tech3 aktualnie zajmuje 5. pozycję w klasyfikacji generalnej mistrzostw. Będzie to ostatni występ Brytyjczyka przed przesiadką na Ducati.
Z kolei, ostatni raz na Ducati zaprezentuje się Nicky Hayden, którego za rok przesiądzie się na Hondę.
Mocny w Walencji będzie na pewno Stefan Bradl (LCR Honda), który wraca do formy po złamaniu prawej kostki, podczas GP Malezji.
Tytuł mistrza świata CRT zapewnił sobie już wcześniej Aleix Espargaro. Hiszpan bez wątpienia będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony przed własną publicznością.
Moto2
W klasie Moto2 już wszytko wiadomo. Tydzień temu podczas Grand Prix Japonii poznaliśmy nowego mistrza świata tej kategorii. Został nim Pol Espargaro z teamu Tuenti HP 40. W przyszłym roku zobaczymy Pola w klasie MotoGP. Do klasy królewskiej przejdzie także, tegoroczny rywal Espargaro w walce o tytuł, Scott Redding.
Moto3
W klasie Moto3 również zapowiada się ciekawy wyścig. W walce o mistrzostwo najmniejszej kategorii pojemnościowej liczyć sie będzie trójka zawodników – Alex Rins, Luis Salom i Maverick Vinales.
Rins, aby zapewnić sobie tytuł, potrzebuje zdobyć o 6 pkt. więcej niż Salom (5 pkt. w przypadku zwycięstwa) i 3 pkt. więcej niż Vinales.
Salom w tym sezonie wygrywał siedem razy, Vinales dwa, a Rins jako pierwszy mijał linię mety sześciokrotnie. Daje to w sumie 15 zwycięstw tej trójki, w 16 jak dotąd rozegranych wyścigach Moto3. Niezależnie od tego, który z nich zdobędzie tytuł, będzie to pierwszy taki sukces zawodnika z Hiszpanii w klasie Moto3.
Terminarz Grand Prix Walencji:
Piątek, 8 Listopada
Moto3 FP1 09:00 – 09:40
MotoGP FP1 09:55 – 10:40
Moto2 FP1 10:55 – 11:40
Moto3 FP2 13:10 – 13:50
MotoGP FP2 14:05 – 14:50
Moto2 FP2 15:05 – 15:50
Sobota, 9 Listopada
Moto3 FP3 09:00 – 09:40
MotoGP FP3 09:55 – 10:40
Moto2 FP3 10:55 – 11:40
Moto3 QP 12:35 – 13:15
MotoGP FP4 13:30 – 14:00
MotoGP Q1 14:10 – 14:25
MotoGP Q2 14:35 – 14:50
Moto2 QP 15:05 – 15:50
Niedziela, 10 Listopada
Moto3 WUP 08:40 – 09:00
Moto2 WUP 09:10 – 09:30
MotoGP WUP 09:40 – 10:00
Moto3 Wyścig 11:00
Moto2 Wyścig 12:20
MotoGP Wyścig 14:00
93 musi dojechać 4-rty… […]
///Masz rację, poszła poprawka. EOT.
Wygra Lorenzo ,Marquez wyleci :P
Lorenzo przegra i będzie płakał!
W tej sytuacji na pewno nie będzie płakał nawet jeśli by przegrał. A sam wyścig wygra na pewno.
Cholera, już mnie brzuch boli na samą myśl o tym wyścigu :)
Wydaje mi się, że nie ma Mistrza świata CRT tylko mistrz CRT :D Tak samo wszystkie media z naszego kraju głoszą że Kubica jest mistrzem świata WRC2 a jest tylko mistrzem WRC2 (choć to też duże osiągnięcie) wiec polaczki nie dodawajcie sobie tytułów. Kto zna się na wyścigach ten wie w jakich seriach można zdobyć tytuł mistrza świata a w jakich tytuł mistrza danej serii wyścigowej :D
Wydaje mi się, że w tym przypadku wszystkie media piszą tak samo http://www.asparteam.net/en/news-gp/item/645-power-electronics-aspar-rider-aleix-espargaro-is-crt-world-champion.html (motogp.com również). Tak więc i u nas jest to mistrz świata CRT ;)
wygra Pedrosa, Marquez wjedzie w Lorenzo i obaj out