Jednym z kluczowych momentów GP Aragonii – a być może i tego sezonu, jeśli tak ułoży się klasyfikacja – było zderzenie Francesco Bagnai z Alexem Marquezem. Po błędzie Hiszpana, mistrz świata próbował wykorzystać sytuację i wyprzedzić niebiesko-czerwone Ducati.
Doszło jednak do kolizji, bowiem do wewnętrznej strony kolejnego zakrętu ściął nie czekając aż znajdzie się całkowicie z przodu, a #73 nie zdecydował się na hamowanie i puszczenie rywala. Po zderzeniu obaj wypadli w żwir i choć wydawało się, że Bagnaia może odnieść jakiś uraz po bliskim kontakcie z motocyklem rywala, Ducati poinformowało, że nic nie stoi na przeszkodzie aby przygotowywał się już do następnego grand prix.
Jednak mała kara powinna być dla A.Marqueza moim zdaniem
To samo można również dobrze napisać o Bagnaii. To trudna sytuacja do rozstrzygnięcia bo jak wyprzedzasz w zakręcie po zewnętrznej to wszystko może się zdążyć. To wyglada imponujaco jak sie uda ale jak sie nie uda to czesto konczy sie tak jak dzisiaj. Moim zdaniem może się skończyć bez kar.
Nie wiem po co Peco się pchał w tym zakręcie jak zaraz była prosta na której objechałbym łatwo Alexa… I tak z paru pkt straty zrobiły się 23 pkt :)
Bagnaia to strasznie gorąca glowa niestety
I skończyło się bez kar. Dziękuję, dobranoc.