Na rynku zawodników w MotoGP przed sezonem 2025 robi się coraz ciekawiej. Zdaniem hiszpańskich mediów, Repsol Honda jest tak bardzo zdeterminowana by powrócić do sukcesów, że chce zainwestować duże pieniądze, rzekomo składając milionową ofertę, aby przekonać do przyjścia Mavericka Viñalesa. Tylko czy #12 porzuciłby motocykl, który pomógł mu ostatnio odnieść zwycięstwo?
Hiszpan aktualnie przeżywa jedną z najlepszych faz swojej kariery, ale jego kontrakt wygasa pod koniec tego roku. Dlatego może rozważyć różne opcje i przynajmniej wysłuchać propozycji na 2025 rok. Przejście do Hondy – która boryka się z kryzysem wyników bez widocznego końca – może nie być tym, czego Viñales pragnie dla swojej przyszłości, skoro w Aprilii ma zapewnione natychmiastowe rezultaty.
Jednakże, według portalu TodoCircuito.com, spekuluje się w padoku, że japoński producent mógł już przedstawić Hiszpanowi ofertę z wynagrodzeniem w wysokości 10 mln euro rocznie. Kwestią decyzji byłoby tylko to, którego zawodnika Honda mogłaby zastąpić – Luca Marini ma kontrakt do 2025 roku, ale jeśli Joan Mir chciałby zostać dłużej, miałby argumenty po swojej stronie, jako były mistrz królewskiej kategorii. Marini notuje tragiczne wyniki, Mir przynajmniej dwukrotnie zapunktował, tyle tylko że dla niego to już drugi sezon na RC213V, i może zwyczajnie mieć dość.
Jeśli chodzi o Aprilię, producent z Noale powtórzył, że jest zadowolony ze swoich obecnych zawodników, Aleixa Espargaró i Viñalesa… choć nie wykluczają także ruchu na rynku. Krążyły plotki, że próbowali wyciągnąć z Yamahy Fabio Quartararo, zanim Francuz przedłużył kontrakt. Espargaro zastanawia się nad zakończeniem kariery, więc odejście zarówno jego, jak i Vinalesa (do Hondy) byłoby dla zespołu dużym ciosem.
Źródło: TodoCircuito.com, motorcyclesports.net
Jak to mawiają mechanicy. Jeździć, obserwować. Jeśli Honda będzie dawała nadzieję na dobre wyniki, to w połączeniu z dobrą wypłatą, Viniales mógłby to rozważyć. Jeśli nie, to w sumie nie wiem. Bo po dłuższym namyśle, chłop do najmłodszych już nie należy. A co dobra emerytura, to dobra emerytura. Na (nie) szczęście ja nie mam tego typu dylematów.
Znając Vinalesa i to jak potrafi się zagotować w przypadku słabych wyników nie jest to rozsądnym rozwiązaniem. Dodatkowo po co zmieniać motocykl, na którym mozna wygrywać co ostatnio pokazał. Swoją drogą ciekawe jak samopoczucie Mariniego po przesiadce :)
Kluczowa jest część pytania „jeśli pojawią się pierwsze oznaki powrotu do formy zespołu”.
Niestety na razie tych oznak nie widać.
Zostanie dylemat, obecny dobry motocykl czy kasa.
Jak Honda z Marquezem si nie ogarnęła to Vinales ich nie zbawi.
Viniales ma żonę ,małe dziecko i swoje lata Często o tym wspomina a wielomilionowa oferta pod koniec kariery trafia się rzadko. Za chwilę usłyszymy z jego ust że Hondzie się nie odmawia. Przecież tak już było kiedy przechodził z Suzuki do Yamahy.
Przecież Yamaha była wyżej niż Suzuki, dostał tam też lepsze pieniądze i nieźle przez lata zarobił, to miało sens.
Honda to dno, a skoro nie musi na siłę wyrwać kilku baniek (jak Marino, który był słabo opłacany w Ducati) to bez sensu też się przenosić – lepiej powalczyć na Aprili o tytuł, a o emeryturze pomyśleć jak już nie będzie jak walczyć (przypadek Zarco).
Ma żonę i dziecko to chyba mu życie jeszcze miłe?
I co? Zwycięstwo dla czwartego producenta?
Lepiej niech zostanie w Aprilli,zawodnicy Hondy glebią gdy chcą szybciej jechać.
Wydaje mi się że to kwestia tego ile mu dadzą. Może to być więcej niż 10 baniek. Tego się dokładnie nie dowiemy . Jeśli przejdzie to nie ma się co dziwić, będzie to znaczyło że oferta była odpowiednio wysoka😄
„nie ma takiej bramy, której nie przejdzie osioł….”
Jeżdżąc dla Hondy wyda na rehabilitację po glebach tyle ile zarobi. Wyjdzie na zero z kasą a zdrowia nie kupisz.:-)
Na razie płynny styl jazdy Vinialesa i charakterystyka Aprilii są idealnie zgodne. Więc jeżeli chodzi o moto to zmiana nie ma sensu. Bo np na Mariniego to szkoda patrzeć – na Ducati potrafił błysnąć, na Hondzie……nawet Nakagami jest lepszy. Ale pieniądz rządzi światem więc wszystko jest możliwe.