Marc Marquez po high-sidzie w GP Hiszpanii zakończył jazdę w żwirze, jednak wszystko wskazuje na to, że konsekwencją upadku zawodnika Hondy nie jest tylko utrata punktów. Mistrz świata złamał prawą rękę i zostanie przetransportowany do szpitala w Barcelonie, gdzie tuż po weekendzie ma przejść operację. Na razie nie wiadomo, ile potrwa przerwa, jednak trudno przypuszczać, by pojawił się na torze w GP Andaluzji, które rozpocznie się już w najbliższy piątek.
Przypomnijmy – Marquez przebił się na prowadzenie już na początku wyścigu, ale zaliczył uślizg przedniego koła, po którym na kilka chwil wyjechał poza tor. Kosztowało go to spadek na koniec stawki, jednak Marquez błyskawicznie odrabiał straty. W końcówce GP Hiszpanii był już trzeci, gdy za bardzo ściął lewy zakręt i upadł po nagłym uślizgu tylnego koła i high-sidzie. W żwirze z dużą siłą uderzył w niego jego własny motocykl i prawdopodobnie to może być powodem kontuzji.
Potwierdzono, że doszło do złamania prawej kości ramiennej. Uszkodzony mógł także zostać nerw promieniowy w prawej ręce. „Wygląda na to, że Marc Marquez doznał urazu w wyniku bezpośredniego uderzenia kołem motocykla w prawe ramię, co spowodowało złamanie trzonu kości ramiennej. Jest to całkowite złamanie, jednak bez całkowitego przemieszczenia, z możliwym paraliżem nerwu promieniowego, choć nie jesteśmy jeszcze pewni. Tutaj ramię zostało unieruchomione, aby móc przewieźć go do Barcelony, gdzie leczenie będzie kontynuowane.” – powiedział dr Xavier Mir, zajmujący się zawodnikami MotoGP.
Szef służb medycznych w MotoGP dr Charte dodał: „Nie możemy w tym momencie powiedzieć nic na temat tego, czy będzie mógł pojechać w następnym wyścigu, czy w Brnie lub w Austrii. To nie jest odpowiedni moment, pomówimy o tym w przyszłym tygodniu.”
Jeśli Marquez będzie musiał z powodu urazu opuścić wyścig MotoGP, to będzie pierwsza taka sytuacja w jego karierze w królewskiej klasie. Hiszpan na razie wystartował w każdym wyścigu od czasu debiutu w 2013 roku. Po raz ostatni opuścił wyścig jeszcze w Moto2.
Źródło: the-race.com, motorsport.com, motogp.com
Kto go zastapi?
Crutchlow? Na taką perspektywę pewnie szybko by ozdrowiał ;)
Nakagami ? Bradl ?
Mało czasu jest.
A po co crutchlow czy nakagami skoro honda ma testera od tego więc zapewne to on pojedzie
Jest taki jeden w SBK ;)
Hondzie brakuje, żeby im się skład WSBK posypał :P
Bautista czy Haslam?
honda powinna dać bautistę z grubej rury , powinni go przetestować bo bradl no też umie jechać ale jednak lepiej zobaczyć w padoku bautistę , gdy cal nie pojedzie to tam bym dał bradla
Po jeździe MM z pozycji 15 na 3, zobaczyliśmy ile na maksa da się pojechać hondą, bo chyba nikt nie dany rady pojechać szybciej. Jechał w takim tempie, jakby od tego miała zależeć jego kariera.
I własnie zależy, w tym sezonie i kto wie jak będzie w następnych…każda poważna kontuzja zostawia w ciele ślad, o którym świadomość dowiaduje się z pewnym opóźnieniem.
Od 20 lat kibicuje VR46 i z wiadomych przyczyn nie trawiłem Marqueza ale za to co pokazał dzisiaj należy mu sie nawyższy szacunek ( facet ma nadludzkie umiejętności i wolę walki ktorej brakuje innym )
Ja pamietam tez wyscigi kiedy Rossi z ostatniego wygrywał :)
Na własne życzenie prawdopodobnie przegrał tegoroczny sezon. Miał już mocno nadwyrężone opony i ryzykował. Skończyło się fatalnie. Tej kontuzji nie wyleczy się od razu. Łatwo też ją odnowić. Pełna sprawność też może wrócić nieprędko. Przed nami gęsty kalendarz. Quartararo i Vinales stoją przed szansą przełamania dominacji Hiszpana. Liczę na Francuza. :) Przy okazji życzę powrotu do zdrowia Marqueza, by kontuzja ta nie ciągła się przez resztę kariery. Bo niejeden taki uraz potrafił zniszczyć wszystko…
Dovizioso. W dobrych punktach przyjedzie za tydzien, Brno i dwie rundy w Austri sa jego oraz dwie rundy w Aragoni z długą prostą , w walencji tez radził sobie całkiem nieźle
Coś mi się wydaje, że Yamaha jest mocniejsza. A szczególnie Quartararo.
Zgadzam się. Co sezon nikt nie stawia na Doviego, a jednak zawsze kończy jako drugi w generalne.
Ja nie byłbym tego taki pewny, Marc wygrywał mistrzostwo z przewagą ponad 100 a chyba nawet 150 punktów nad drugim, więc na odrobinie 75 czy nawet 100 zapewne go stać, choć pytanie jak wpłynie kontuzja na niego?
Tylko ten sezon będzie inny i nie będzie tyle wyścigów wiec odrobić becie ciężej
Nie takie straty odrabiał. Także luzik.
I komu innemu nalezy sie tytuł jak nie jemu? Tlenionemu francuzowi? On gdy spadl pod starcie na 11 miejsce w GP Malezji w 2019 roku a mial tempo aby wygrac przez caly weekend nie zrobil nic nawet w jednym procencie tego co zrobil Marquez aby przebić sie na początek stawki. Nastepny przyklad Vinales w Gp USA po karze za lotny start jechał jak z kijem w tyłku. Szkoda bo w tym roku mistrzem bedzie ktos z przypadku
Jakiego przypadku człowieku? Powiedzmy sobie szczerze – Marquez NA WŁASNE ŻYCZENIE ma kontuzję. Nikt nie jest temu winny, tylko on sam. Z przypadku to nie napiszę, co się dzieje…
Widziałeś co gość napisał: „tlenionemu francuzowi”…. jak to nazwać? Gdyby napisał: „czarnemu wytatuowanemu” to byłby chyba rasizm wg. obecnych standardów.
Nie wiem, czy zauwazyles, ale w wyscigach mistrzowstwo zdobywaja ci, ktorzy najwiecej razy przyjada do mety jako pierwsi oraz zdobeda wiecej punktow niz inni. Slowem klucz jest tu „dojechanie do mety” i „najwieksza liczba punktow” co jest efektem zarowno talentu, szybkosci, ale rowniez inteligencji i nie popelniania bledow a nie tylko to, ze ktos na danym odcinku byl najszybszy. Marquez dzisiaj byl najszybszy ale przeszarzowal i przegral. Zawinil tylko i wylacznie on. A biorac pod uwage, ze szykuje sie tylko 8-10 wyscigow, a nastepne trzy maja sie odbyc w ciagu miesiaca czasu, jest spore ryzyko ze tytul w tym roku nie jest dla niego. Kazdy kiedys musi tez zaczac przegrac. Moze to jest poczatek zlej passy? Rossi, Doohan tez kiedys musieli zaczac przegrywac. Z roznych powodow. Slabszy sprzet, kontuzje, pech… Dzisiaj to tylko gdybanie ale moze to poczatek problemow Hondy…? Bez watpienia Marquez to najszybszy zawodnik we wspolczesnej historii Moto GP, ale jego dominacja jest juz zwyczajnie nudna i czas na zmiany chociaz wolalbym, zeby to odbylo sie w inny sposob niz kosztem jego zdrowia.
To jest wirtuoz w jeździe motocyklem, to co pokazał na torze gotuje krew w żyłach nawet w konkurencyjnych stajniach (reakcja Jarvisa – bezcenna) życzę szybkiego powrotu do zdrowia ;-)
No to już raczej tytułu nie zdobędzie w tym sezonie. Daje to naprawdę spora przewagę yamie przy tak krótkim sezonie. Nawet jeśli wystartuje w następnym wyścigu jakimś mega cudem to solidnie osłabiony i już z dużą strata punktowa
Jak to nie, w zeszłym miał za łatwo to teraz zdobędzie w bólach. Nawet 50 pkt straty do Quartararo jest do odrobienia.
Gdyba nie ta złamana ręka to też bym tak myślał, ale przy tego typu kontuzji i takim natężeniu wyscigow to chyba niemożliwe. Normalnie jeśli w tym sezonie tego dokona to uznam ze jest nadczlowiekiem
No i tak się kończy jazda z chora głowa. Gdyby myślał to i tak spokojnie byłby drugi bo ma zdecydowanie najszybsza maszynę, a tak dureń właśnie przegrał mistrza w tym roku. Oby nie wrócił za szybko:)))) chyba, ze do szpitala. Marek nie trzyma ciśnienia tu potrzebny jest jeszcze psycholog.
Z tą najszybszą maszyną to odleciałeś. Najlepsza na ten moment jest Yama, skoro nawet Morbidelli daje radę dowozić Top 5. Honda jest za Ducatem, a z Suzuki niewiadomo, bo nie było w ten weekend z oczywistych przyczyn porównania. Honda to Marc i nic.
Nie powiedziałbym. Pamiętaj, że Honda jest „szyta” pod Marqueza, tak jak kiedyś Ducati pod Stonera. Stąd inni mają takie problemy. Marquez to geniusz, ale cudów też nie zdziałałby na „crapie”. Liczę, że Pol Espargaro ze swoim stylem jazdy pokaże, że nie tylko Marquez potrafi tą maszyną jechać.
Taaa…. Z pewnością jest chory psychicznie i dlatego ma osiem mistrzowskich tytułów.
no to wypadło już 2 kandydatów do tytułu chociaż po MM wszystkiego można się spodziewać
Chyba trzech Vale to dzisiaj pokazał że ten kontrakt z Petronasem to chyba na uspokojenie kibiców, czas przemija tak szybko jak młodość ucieka szkoda bo od kilku lat miałem nadzieję na „10”
Mistrzem będzie ktoś z przypadku heh dobre :) trzeba tez trochę kalkulować I jak najmniej się przewracać ,93 się przewrócił czyli był gorszy od reszty bo nie dojechał do mety , a wiadomo u markeza Jak to jest albo wygrana albo nic No i jest nic i przy okazji złamana ręka , nie wiem ale jechał tak jak by chciał jeszcze dogonić Fabio :) , szkoda aby jak najszybciej wrócił ale nawet jak wróci to nie wiem czy będzie już tak szybki w tym sezonie , i Rossi co tam się stało mam nadzieje ze już coś podpisał z yamaha bo jak tak będzie jeździł to jeszcze się rozmyśli na następny rok , ale słabo to wyglada z roku na rok Coraz gorzej i te same problemy
Raczej nie sądzę żeby mistrzem został ktoś z przypadku bo aż tak mało wyscigow nie mamy. Ale z resztą się zgodzę szczególnie jeśli chodzi o Vale. Dzisiaj tempo tragiczne w porównaniu do reszty yamah. Jak tak ma jeździć to mimo że jestem jego fanem od kiedy startuje to nie wiem czy chce taka jego jazdę oglądać i czy nie powinien się on i Petronas jeszcze zadtanowic
Problemy z ręką na pewno będzie mieć do końca życia. Zastanawiam się czy dzisiaj nie pożegnaliśmy Marqueza, takiego jakiego znaliśmy do tej pory. Pewnie wróci jak tylko będzie mógł, chyba że ktoś mu przemówi do rozumu żeby przeczekać ten sezon i spróbować w kolejnym. Ale należy pamiętać,że motocykl jest bardzo ciężki są duże przeciążenia i po prostu będzie go boleć. Mam wrażenie,że dużo osób zapomina,że to jest człowiek! który właśnie był w szczytowej formie z wyleczonymi barkami gotowy zlać wszystkim tyłki. Dobrze,że ma taką zgraną ekipę przejście z takiej euforii do takiego stanu będzie bolesne psychicznie.
Zapowiadałem to 3-4 lata temu, że albo się zabije albo nabawi poważnej kontuzji jeśli jego ego dalej nie zniesie 2 miejsca i będzie ryzykował…początkiem końca Rossiego było Mugello (złamana kość piszczelowa w pojedynku o mentalny nr 1 z Lorenzo)…MM93 jest młodszy więc jeśli nerwy są ok to się pozbiera, ale o seryjnym wygrywaniu mistrzostw fani MM93 mogą już chyba tylko pomarzyć (co nie znaczy , że nie zdobędzie jeszcze za 2-3 tytułów, w sumie)
,,ale o seryjnym wygrywaniu mistrzostw fani MM93 mogą już chyba tylko pomarzyć” hahaha człowieku obudź się. Szczególnie dzisiaj pokazał że jest kilka klas wyżej niż ktokolwiek z obecnej stawki i nawet jeśli w tym sezonie nie zdobędzie mistrzostwa to następne bedą wygądac jak lata 2016-19
Chłopak od debiutu 2013 nie opuścił żadnego wyścigu…, mimo, iż przewraca się najwiecej….
Pech i tyle. W sumie gdyby nie on to wyścig nudny jak cholera.. Inna liga.
Nie pech! NA własne życzenie, to był jego i wyłącznie jego BŁĄD!
Widzę, że masz satysfakcję z powodu kontuzji Marca. Marc jeździ tak jak on chce, bo jeździ dla przede wszystkim siebie. Ten styl uczynił go 8-krotnym mistrzem świata. Nic więcej nie muszę chyba pisać.
Nie mam satysfakcji z powodu jego KONTUZJI, mam satysfakcję, że przewidziałem jak się to skończy. Jeśli dalej tego nie rozumiesz to podam inny przykład. Dajmy na to, że grasz na giełdzie i przewidziałeś spadek notowań i w konsekwencji bankructwo jakiejś firmy którą lubisz, ale grałeś na spadki czyli zarobiłeś na dobrym przewidywaniu. Mam satysfakcję, że przewidziałem ale nie to ze firma upadła. Rozumiesz różnice w poziomie abstrakcji?
Nie współczuję MM93, ale nie mam satysfakcji , że stała mu się krzywda (sam sobie to zrobił, tak na marginesie). Oby się wyleczył szybko. Jest młody, jeśli jak pisałem nerwy nie są uszkodzone (co u Rinsa może być problemem) to po 4-6 tygodniach wróci do ścigania. Widzisz, MM93 nie miał dziś szans na 1 miejsce. Po co? tak gnał za Vinialesem, którego i tak by łyknął na następnym kółku? Po co!!!? To jest właśnie na własne życzenie. Wykonał kapitalną pogoń z 15 na 3 ( choć czasy w tym roku są gorszę niż te z 2019, waidomo gorąco czyli kolejny czynnik ryzyka) i mógł spokojnie schłodzić opony i głowę i trzy kółka przed metą łyknąć Vinialesa i zgarnąć 20 pkt. Zrobił nierozsądnie i ponosi konsekwencje za gorącą głowę. Byłoby mi go żal, gdyby ktoś go ściągnął z toru. Jest sobie i tylko sobie winien. I miech teraz łyknie pigułkę pokory.
elektrycerz wole nie rozsadnego Marqa i jego tytuly zdobyte ta nie rozsadna jazda niz rozsadnego Doviego i jego tytule zdobyte rozsadkiem !!!
Widzisz roznice?
Pigułkę pokory to mógłby łyknąć w takiej sytuacji Quartararo, czy Pol Espargaro. Marquez zdobył 8 tytułów dzięki takiej jeździe. On jeździ całe życie na limicie, więc kiedy miałby odpuścić. Jeżeli odrabiałby straty z myślą, że uspokoi się, gdy dojedzie do TOP 5 to będąc już w TOP 10 zacząłby zwalniać z myślą, że może wylecieć. Tak to działa. Właśnie ten styl jazdy czyni go wyjątkowym, cały czas na limicie. Nie da się tak przestawić głowy, by nagle po takiej pogoni jechać spokojnie. Jestem pewien, że gdyby choć trochę uważał po pierwszym błędzie to nie miałby szans na walkę o podium. Agresywna jazda dała mu szansę na walkę o podium i ją zabrała.
@”Nie da się tak przestawić głowy, by nagle po takiej pogoni jechać spokojnie.” Dlatego albo się zabije albo będzie miał kontuzje za kontuzją w późniejszych latach.
Nie czytacie ze zrozumieniem. Nie mówię, żeby całkiem zmieniał swój styl i niech dalej jeździ jak kosmita.
Mówię o tych nielicznych sytuacjach kiedy jego ego (nie znoszę jak mnie ktoś wyprzedził od razu muszę mu oddać, vide Argentyna z Rossim etc. ) przyćmiewa rozsądek tam, gdzie by się u takiego jak on mistrza właśnie rozsadek przydał.
Zapier….ł dzisiaj 20 punktów plus kolejne ile? Kropka.
Moi Państwo
'I am not designed to come second or third. I am designed to win.’
'By being a racing driver you are under risk all the time. By being a racing driver means you are racing with other people. And if you no longer go for a gap that exists, you are no longer a racing driver because we are competing, we are competing to win.’
Podobnie myślenie ma MM to tej osoby a jak ktoś zna te cyctay to wie kto je powiedział.
Zastanawiam sie jak słyszę że na własne życzenie, należało mu się itd o co k… A chodzi jak MM wygrywa to źle nudy gdy z ostatniego miejsca leci robi 'szoł’ źle. Zamiast trzymać kciuki żeby nic mu nie było to parę ludzi tutaj by jeszcze mu druga rękę złamali bo to MM.
Ale właśnie na własne życzenie! Credo wolności jednostki: chcącemu nie dzieje się krzywda. On chce wygrywać jak Senna i to niesie ponadprzeciętne ryzyko. Z wiekiem i kumulacją młodych talentów coraz większe. I tak się zawsze kończy. Te historie wielkości (legacy of greatness) są niemal identyczne. MM93 jest największym talentem w historii tego sportu ale nie będzie wiecznie nr 1, a wzrastające ciśnienie tylko pomnoży z czasem jego błędy, bo ciało będzie się starzeć i pamiętać każdą kontuzję. Dlatego w tym sensie to jest na WŁASNE życzenie. A że za nim nie przepadem (ludzko) choć podziwiam (sportowo) to mu nie współczuję, bo takie scenariusze życia jak jego już widziałem wiele razy…wiec to żadna nowość. To był tylko kwestia czasu…Niech wraca do zdrowia jak najszybciej i walczy o nr 1.
Ej rycerz…nie napinaj się tak.
Ciężko się w tym wszystkim odnaleźć, mam nadzieję że jak najszybciej Marc wróci do zdrowia i jeszcze zawalczy o mistrzostwo.
Natomiast uważam, że całe te przepychanki są tylko czczym gadaniem, bo bardzo łatwo ocenia się takie sytuacje patrząc z boku jako widzowie,bo nie czujemy tej prędkości, przeciążeń, tych odległości, ułamków sekundy na podjęcie danej decyzji.
Do tego dochodzi jeszcze presją, w poprzednim sezonie Marc ciekawie powiedział, że Quartararo jest w komfortowej sytuacji bo nie ma na nim jeszcze presji że wszystkich stron.
Uważam, że to bardzo trudny elelemt, aby wytrzymać ta presję, gdy jesteś wielokrotnym mistrzem i każdy tylko czeka na błąd,, wszyscy oczekują wielkich wyników.
Niestety to jest cena bycia kimś wielkim, kimś kto będzie zapisanym jakoś pozytywnie w historii świata.
Piszesz o upadkach wielkich gwiazd, i niestety to jest takie błędne koło, jakiś sportowiec jest na szczycie i ta presją coraz bardziej rośnie. Gdy jest się bardzo ambitnym, dużo się osiąga to ciężko odpuścić.
Też sport ma swoją głupia specyfikę, że ludzie w sporej większości szybko zapominają o osiągnięciach, wystarczy potknięcie, albo niespełnienie oczekiwań i ludzie szybko się odwracają.
Ale to taka domena części społeczeństwa, która też dostrzegam na wielu płaszczyznach, również codziennego zycia
Zgadzam się z powyższą wypowiedzią, ludzie chyba zapominają,że to jest człowiek, który właśnie miał poważny wypadek. Wypowiedzi typu „bardzo dobrze,że się połamał będzie lepsze widowisko” są jak dla mnie nie do pojęcia! Co wy sobie myślicie ,że Marquez nie czuje bólu, że się nie boi, Jestem naprawdę zażenowany ilością wypowiedzi hejtujących.
Szkoda kontuzji Marca! Jest to prawdziwy kozak nad kozaki! Nic nie ujmuję współrywalom, ale jest lepszy, niż cała reszta razem wzięta!
Czekaj czekaj. Może się w przyszłym roku okazać że pol jest bardzo niedoceniany. Jeździ świetne wyścigi jak dzisiaj i to na dużo słabszym sprzęcie. Nie wiadomo co będzie jak dostanie w ręce Hondę i ja rozgryzie
Ciekawe co teraz dzieje się w Hondzie, mają na pewno pełne majty. Tak pół żartem, pół serio może Marquez zrobił to celowo żeby ukarać hrc za pozbycie się Alexa hahaha
A tak całkowicie na poważnie, to strata Marqeza ze stwaki jest nie do powetowania. Mówcie co chcecie ale show bardzo ucierpi, inni zawodnicy nie mają tylu pomysłów na jazdę motocyklem a 93 cały czas wymyślał jakieś nowe „sztuczki” to się bronił, to kogoś podenerwował no grał mistrzowsko na wszytskich polach.
Musi być naprawdę poważnie bo widać jak mało jest aktywności w mediach teamu i nawet sam Marquez nie wydał żadnego oświadczenia czy coś…
Tylko HRC dało bardzo prosty przekaz.
I TO JEST ZAWODNIK !!! SZACUN
ELEKTRYCERZ CO ZA ROZNICA NA CZYJE ZYCZENIE? POKAZ I KOGS ZE STAWKI KTO CHODZBY ZBLIZYL SIE DO JAZDY MARCA. VALENTYNA JUZ GO PRZEPUSZCZA HEH
NAGLE WIDZE ZE TU SAMI LEKARZE CO WIEDZA CO TO ZA URAZ, ILE SIE GOI, JAKIE A NASTEPSTWA NIE NO TROCHE MNIE TO BAWI :)))
A TAK Z INNEJ BECZKI KTM RESPECT DAJE U JESZCZE 2 LATA I WALKA O TYTUL.
Daj spokój, tego użytkownika ostatnim razem widziałem w okolicach dzwonu MM w Austin. Przypadek?
Może nawet z 93 bo po tym jak potraktowali brata może nie być chętny na uszaniwanie kontraktu, ogólnie też w przyszłości dyspozycja Alexa może się niekorzystnie odbijać na relacjach Marc-Honda, tym bardziej że za rok może wreszcie dostanie godnego rywala w zespole
Wspaniały wyścig w wykonaniu MM. Wielki szacun dla niego za to co dziś pokazał. Nie jestem jego fanką ale nie mogę być ślepa. Zachował się jak prawdziwy wojownik. Pokazał o ile klas przewyższa pozostałych. W tym sporcie trzeba ryzykować, jechać na limicie. A gdy spadasz na ostatnie miejsce – nie zrażasz się , ciśniesz ile się da, dochodzisz do limitów i po prostu fruniesz by po chwili już walczyć o podium. To potrafią tylko najwięksi zawodnicy a obecnie MM jest ich przywódcą. Marc dziś pokazał swą wielkość i moc – walczył czysto i skutecznie – naprawdę bardzo mi zaimponował a że skończył jak skończył – to trudno, czasami tak bywa – najważniejsze że walczył i to jak !!!! Manewr wyprzedzania Doviego to była po prostu magia, szok, niedowierzanie – aż Badziak mało nie zemdlał. Tutaj można zacytować stare powiedzenie „kto nie ryzykuje ten nie pija szampana”. Dziś się nie udało – ale zachwyt pozostał. Jeszcze raz – WIELKI SZACUN dla MARCA !!!!
PS. no i oczywiście gratulacje dla wspaniałego Fabio !!!!!
Wszystko prawda, tylko po co zapierd..ł za Vinialesem na maksa kiedy już go miłą na widelcu, a 1 miejsce i tak odjechało?
Błąd taktyczny, który może go kosztować tytuł w tym skróconym roku.
Zachował się jak Polski Ułan ;) Co za piękna porażka…
Panie rycerz… wyluzuj, wszyscy już znają twoje zdanie
@elektrycerz no właśnie, w Marca wykonaniu nawet porażki są piękne (oczywiście nie wszystkie, ma też te wyjątkowo brudne – na pewno wiesz, co mam na myśli). Przede wszystkim facet zapewnia kibicom emocje, a przy okazji jego pauzy wszyscy to odczują. Wypadło 2 z 5 kandydatów do tytułu (04, 12, 20, 42, 93), bo przy obecnym skróconym sezonie taki błąd taktyczny nie MOŻE, a MUSI (93 ma do przełknięcia gorzką pigułkę pokory) kosztować tytuł, bo na odrabianie nie ma czasu. Zgadzam się z tym, że głowa poniosła, na własne życzenie zaliczył żwir i stracił tytuł. Mógł spokojnie poczekać do prostej, Viniales i tak nie miałby nic do powiedzenia. Po pierwszym błędzie MM pomyślałam, że super dla widowiska. Zaraz potem zaczęłam trzymać kciuki nie za MM, nie za Fabio, nie za kogokolwiek, tylko za bezpieczeństwo, bo coś mnie tknęło, że to się dobrze nie skończy. No i wyczerpał chyba gość limit szczęścia przy upadkach. Będę trzymać kciuki za szybki powrót, ale przede wszystkim jak najmniejsze konsekwencje zdrowotne i psychiczne (bo jakieś będą na pewno). I mam przeczucie, że wygrywanie zawsze i wszędzie i z każdym się skończyło. Zresztą, lata lecą, drugi bark nie goił się tak jak przewidywano, nie wiadomo, jak będzie z ręką i rzeczywiście może pora, by głowa nadążała za starzeniem się ciała. Bo znów @elekrtycerz bedzie miał rację i będzie złamanie…karku.
@mefisto nie zgodzę się z tym, że na własne życzenie MM ma kontuzję. Owszem, upadek i strata punktów w tym wyścigu to jego własna zasługa, bo mógł poczekać z Vinialesem. Ale kontuzja to zwykły pech (uderzenie motocykla). W sumie, to podążając Twoim torem myślenia, LS#39 też zginął na własne życzenie. A gdyby nie uderzenie motocykla…
Z innej beczki, 3 wydarzenia zabolały mnie w ten weekend najbardziej: kontuzja Rinsa, kontuzja MM i rezygnacja Valentino. Dziś po raz pierwszy szczerze pomyślałam, że podpisanie kolejnego kontraktu przez Vale będzie błędem. Chyba pora powiedzieć dość.
Kontuzja to zmartwienie nie tylko dla samego Marqueza, ale także dla Respol Hondy. Kiedy Marka zabraknie w wyścigach, to zespół straci sporo punktów. Nie oszukujmy się, Alex to nie ta liga co Marc. Młodszy z braci Marquezów prawdopodobnie będzie prezentował podobny poziom, co Jorge Lorenzo rok temu. Natomiast ktokolwiek by nie zastąpił Marka, to też nie sądzę, aby walczył w czołówce. Z resztą w ostatnich latach gdy Pedrosa był zastępowany z powodu kontuzji, to jego zmiennicy kompletnie sobie nie radzili.
oj tam nikogo nie obchodzi tytuł dla zespołu ale tytuł MŚ konstruktorów to już tak no i tu przy kontuzji Cala najlepszym zawodnikiem na Hondzie może być Nakagami , tyle że jego najlepsze pozycje mogą wynosić miejsca 5-10 a zwykle pewnie okolice 11-15
Dzisiaj pokazał kto jest najlepszy na świecie ;) MM i długo długo nic. Zyczę szybkiego powrotu do zdrowia, ale najbardziej śmieszą mnie komentujący tutaj ludzie którzy uważaja ze tym wypadkiem konczy sie marquez jakiego znamy. Wroci jeszcze silniejszy ;)
Zdecydowanie był najszybszy w tym wyścigu. Jednak tym wypadkiem może przekreślić swoje szanse na tytuł w tym sezonie.
Nie ten sezon, to następny.
Masz rację też jestem tego samego zdania co oni mogą się wypowiadać pewnie jezdzą max. gs500
fakt to był hai said na betonkach, to co pokazał MM93 szaacun Marc wracaaj do zdrowia i do ścigania bo jesteś zajebisty
Wstawią tytan poskręcają śrubkami, w niedzielę wystartuje. To jest mistrz mark kosmita 93.
Już jest jakieś info ze szpitala? Pewnie już po operacji i dokładnym przeglądzie jest więc zaraz powinni coś mniej więcej powiedzieć jak naprawdę poważna jest ta kontuzja
Po tym weekendzie będzie operowany.
W zeszłym roku jeden z szefów zespołów nie pamiętam który wspomniał w wywiadzie że Repsol powinien mieć obok MM drugiego konkurencyjnego zawodnika bo MM jeździ tak widowiskowo że poważna kontuzja jest tylko kwestią czasu.
No oby się nie okazało że to początek mkońca kariery, ta kontuzja może okazać sie bardzo groźna. Jeżeli są uszkodzone nerwy no to może w tym rou juz nie wyjechać na tor, ale niestety nie znam sie na medycynie więc nie będę się wymądrzał poczekam co powiedzą lekarze. NIe znając się wogóle na medycynie to moge powiuedzieć że Marc następny wyścig za tydzień będzie oglądał w TV
Myślę ze początek końca to raczej nie będzie ale następny wyścig obejrzy w tv to pewne.
Nie wiadomo Marc to twardy skubaniec Pamietasz jak dawniej podczas kwalifikacji miał glebe i bark mu wypadł ? Sam go nastawił wskoczył na drugą maszyne i wygrał kwalifikacje Ale jak mówisz ,trzeba czekać co powiedzą lekarze
Nosił wilk razy kilka….
Nic złego nie mam na myśli!
I wiem jedno – niezależnie komu kibicujemy – wszyscy życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia!
Marc wybraniał się nie mal przed każdą wywrotką podpierając się kolanem i łokciem,a czasem lepiej się wywrócić i poszurać bo tyłku zwłaszcza w treningu za miast wybraniać się przed każdą wywrotką bo może to przynieść odwrotny efekt w postaci wyrzutu przez kierownicę takiego jakim Marquez miał w dzisiejszym wyścigu.Na wywrotkę Marca tego typu zanosiło się od pewnego czasu patrząc na wywrotki z treningu z sezonu 2019 na torze Chang International Circuit w Tajlandi i wywrotkę z ubiegłorocznego weekendu wyścigowego na torze Sepang w Malezji.Dzisiejsza Higside do wina tylko i wyłącznie Marca nie motocykla.Doskonale wiedział o tym że motocykl się ślizga na wyjściach z zakrętów a opony są niemal zużyte a mimo to próbował za wszelką ceną dogonić lidera.Nawet ryzykiem wywrotki i braku zdobytych punktów w dzisiejszym wyścigu.
Obejrzyj powtórke jego upadku Najlepiej widać z kamerki motocykla MV że upadł nie dlatego że przekroczył limit swojej jazdy, tylko że wjechał na pomalowane pobocze
Ja Wiem o tym że najechał na białą linię w czwartym szybkim zakręcie,ale opony też były już niemal całkowicie zdarte.
Przypomina się Mick Doohan – On też najechał na białą linię i zaliczył high-sidea’a…
Dokładnie. I tak samo MM teraz potrafi opanować motocykl jak Doohan kiedyś Wydaje mi się że Doohan miał większe wyzwanie bo nie było tej technologii co jest teraz
Gibernau też na Catalunya najechał na białą linię wyjazdową z pit-line, zaraz przed 1szym zakrętem i zabrał ze sobą 1/3 stawki
Marc wybraniał się nie mal przed każdą wywrotką podpierając się kolanem i łokciem,a czasem lepiej się wywrócić i poszurać bo tyłku zwłaszcza w treningu za miast wybraniać się przed każdą wywrotką bo może to przynieść odwrotny efekt w postaci wyrzutu przez kierownicę.Takiego jaki Marquez miał w dzisiejszym wyścigu.Na wywrotkę Marca tego typu zanosiło się od pewnego czasu patrząc na wywrotki z treningu z sezonu 2019 na torze Chang International Circuit w Tajlandi i wywrotkę z ubiegłorocznego weekendu wyścigowego na torze Sepang w Malezji.Dzisiejsza Higside do wina tylko i wyłącznie Marca nie motocykla.Doskonale wiedział o tym że motocykl się ślizga na wyjściach z zakrętów bo opony są niemal całkowicie zużyte a mimo to próbował za wszelką ceną dogonić lidera.Nawet ryzykiem wywrotki i braku zdobytych punktów w dzisiejszym wyścigu.Czasami wystarczy odpuścić i dowieść jak najwięcej możliwych punktów.Tak jak Marc Marquez robił to w niektórych wyścigach w 2018 i poniekąd w 2019 r.
Obejrzyj powtórke jego upadku Najlepiej widać z kamerki motocykla MV że upadł nie dlatego że przekroczył limit swojej jazdy, tylko że wjechał na pomalowane pobocze
miałem takie wrażenie że Rossi myślał że go Marc dubluje zjechał bez walki , fakt nie było niebieskiej flagi
https://carolina.pl/klinika-ortopedii-i-traumatologii/bark/zlamanie-kosci-ramiennej/
https://ifizjoterapia.pl/diseases/43/z%25C5%2582amanie+szyjki+chirurgicznej+i+anatomicznej+ko%25C5%259Bci+ramiennej
Przez 2-4 tygodnie będzie „uziemiony”. Potem,to już zależy od tego innych czynników…ale ogólnie to mistrzostwa w tym roku nie zdobędzie
Nieźle, Fabio wygrał wyścig, a ponad 90% rozmów jest tylko o Marquezie – jego jazda sama w sobie przyćmiła zupełnie jakiekolwiek punkty i jakiekolwiek inne wyniki. Jego kontuzja zmartwiła fanów jazdy w MotoGP na najwyższym poziomie, poziomie niedostępnym dla innych zawodników, a ucieszyła tych, którzy nie mają prawie żadnej innej radości z oglądania MotoGP, jak tylko porażka, a najlepiej krzywda Marqueza, a im większa krzywda, tym więcej leją szampana.
Czemu macie ból dupy, że NIE WASZ zawodnik jeździ tak jak on sam chce, a i że jego kibice mają z tego frajdę? Znajdźcie sobie zawodnika i go rozliczajcie – Marc jeździ dla swoich fanów, ale i prawdziwych kibiców, którzy potrafią docenić jego jazdę, a nie dla ludzików, którzy przejdą do historii jako hejterzy najlepszego zawodnika w MotoGP w historii, więc zluzujcie już, nie jesteście w kręgu ludzi, dla których jeździ Marquez.
Masz rację mnie też denerwują durne komentarze na temat Marca bo pewnie nie jezdzil na motocyklu
Przesadzacie, opuści 1-2 wyścigi a później spokojnie do końca sezonu odrobi straty, jest jeszcze sporo wyścigów. Pokazał że, jest w formie i jest znów szybki. Kontuzji nabawił się nie przez pecha tylko przez własny błąd podejmując całkowite ryzyko przekraczając limity. Każdy przesuwając granice ryzyka jest w stanie jechać szybciej, do pewnego momentu. Rzeczywiście jest wirtuozem jazdy na motocyklu plus ma dobry mocny skonstruowany pod siebie motocykl, ale zobaczymy jak młode wilki wsiada na fabryki. Nie kibicuje mu, za jego poprzednie gierki ale trzeba przyznać że jego jazda, opanowanie motocykla itd jest niesamowite. Oby szybko wrócił do zdrowia i mógł konkurować.