Anthony West dołączy do Johna Hopkinsa w przyszłym roku do teamu Kawasaki w kategorii MotoGP. Anglo-Amerykanin, który w tym roku ściga się jeszcze w barwach zespołu Rizla Suzuki, zastąpił u „zielonych” Randyego de Punieta. Francuz od sezonAnthony West dołączy do Johna Hopkinsa w przyszłym roku do teamu Kawasaki w kategorii MotoGP. Anglo-Amerykanin, który w tym roku ściga się jeszcze w barwach zespołu Rizla Suzuki, zastąpił u „zielonych” Randyego de Punieta. Francuz od sezonu 2008 będzie się ścigać w teamie Honda LCR.
Australijczyk dołączył do teamu Kawasaki w czerwcu tego roku, dokładnie na GP Wielkiej Brytanii, zastępując kontuzjowanego Oliviera Jacque. Na torze Donington Park (pomimo upadku) wywalczył pięć punktów. W zaledwie pięciu startach wywalczył 33 punkty, kończąc 3 wyścigi w „top 10”. Kawasaki jest pozytywnie nastawione do Anthonyego i liczy, że z czasem będzie on jeździł coraz lepiej.
Jak wcześniej wspomniałam, West zastąpi u „zielonych” Randyego de Punieta, który niecały tydzień temu podpisał dwuletni kontrakt z zespołem Honda LCR. Warto wspomnieć, że Francuz już wcześniej ścigał się w teamie Lucio Checchinello w kategorii 250cc.
Jednakże pomimo tego Anthony nie mógł być pewny swego miejsca w Kawasaki. O pozycję drugiego zawodnika zespołu starał się między innymi Shinya Nakano. Krążyły też plotki, że Dani Pedrosa chciałby jeździć u boku Johna Hopkinsa w holenderskim zespole, ale chyba nikt nie wziął ich „na serio”.
„Jestem bardzo zadowolony z tego, jak potoczyła się ta sprawa. Możecie sobie wyobrazić, jak wielki ciężar spadł z moich ramion. Byłem pod dość dużą presją, czy uda mi się zostać w MotoGP, a jeśli tak, to w jakim zespole,” mówił Anthony. „Była to dla mnie najlepsza okazja, by pozostać w Kawasaki, bo czuję się tu świetnie. To naprawdę dobry zespół z całym wsparciem od fabryki. Teraz nie muszę się martwić, co będę robić w przyszłym sezonie, tylko w pełni skoncentrować się na jeździe.”
„Cieszę się też, że będę jeździć z Johnem Hopkinsem. Lubimy się i dobrze rozumiemy. W tym roku jeździ on bardzo dobrze i mamy nadzieję, że będzie jeździć jeszcze lepiej! Wiele osób na pewno nie wyobraża sobie, jaka jest różnica pomiędzy MotoGP a 250cc, gdzie też jeździłem w tym roku. Nawet nie myślałem, że w przyszłym sezonie będę tu jeździć i to dla jednego z najlepszych zespołów w Mistrzostwach! Jestem bardzo szczęśliwy i mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie mi szło jeszcze lepiej. Dziękuję Kawasaki, że we mnie wierzy. Liczę, że na Ninji ZX-RR osiągnę bardzo dobre wyniki zarówno jeszcze w tym, jak i przyszłym sezonie,” zakończył Australijczyk.
Źródło: www.crash.net