Krzysztof Kubiś zdobywca Pucharu Polski w klasie Rookie 1000 w III sezonie swoich startów sięgnął po tytuł najlepszego zawodnika i zajął II miejsce w wyścigu Superstock 1000 oraz Alpe Adria na torze Poznań.
Krzysztof Kubiś mimo krótkiego stażu w wyścigach motocyklowych coraz mocniej odznacza swoją obecność w Motocyklowych Mistrzostwach Polski . Już w pierwszym roku sięgną po tytuł najlepszego w Pucharze Polski i bezapelacyjnie wygrał wszystkie wyścigi. Drugi rok startów upłynął zawodnikowi pod kątem nauki i zdobycia doświadczenia którego nie miał do tej pory. Mimo wszystko zakończył sezon 2011 na bardzo wysokiej 12 pozycji zostawiając w tyle zawodników bardziej doświadczonych. Wszystko jednak wskazuje na to, że ten rok zapowiada się jeszcze lepiej i zobaczymy Krzysztofa w czołowej 10. Ostatni wyścig potwierdził ogromny potencjał zawodnika choć motocykl lata świetności ma już dawno za sobą udowodnił, że nie tylko moc liczy się w tym sporcie. W bardzo ciekawym i pełnym zmian na miejscu wicelidera Krzysztof zajął II miejsce i zgarnął 20 pkt. Dodajmy, że w niedzielnym wyścigu brali również udział zagraniczni bardzo dobrzy zawodnicy .
Krzysztof Kubiś:
Jestem bardzo zadowolony z wyniku niedzielnego wyścigu. Był to jeden z moich najlepszych wyścigów o ile nie najlepszy. Wiem, że muszę się jeszcze bardzo dużo nauczyć, ponieważ mam zbyt mało doświadczenia aby nawiązać ciągłą walkę z czołówką. Jednak tym wyścigiem udowodniłem, że nie moc motocykla i ilość pieniędzy w niego włożona jest czynnikiem wiodącym. Liczy się przede wszystkim wyczucie motocykla i umiejętności zawodnika. Aktualnie mam chyba najstarszy motocykl wśród zawodników , motocykl który nie posiada ABS oraz TC ( kontroli trakcji ) , a jego moc jest około 20 KM mniejsza niż motocykli BMW. Pokazuje to również młodym zawodnikom, iż aby zdobyć doświadczenie nie koniecznie trzeba posiadać najnowszy i najdroższy motocykl. Lepiej jeździć motocyklem modelowo starszym , a tym samym tańszym w eksploatacji i pieniądze przeznaczać na treningi. Bardzo dziękuje mojemu zespołowi Adamowi i Ani za wsparcie i cenne słowa krytyki – tej konstruktywnej oczywiście oraz sponsorowi firmie REDLINE za wsparcie.
Informacja prasowa
O w końcu nowa gęba w tm dziale :) a nie tylko korobacz i korobacz . Swoją drogą ma rację co do kasy pompowanej w konia