Odejście Alexa Lowesa z Yamahy i zakontraktowanie w jego miejsce Topraka Razgatlioglu może zaowocować kolejnymi ciekawymi roszadami w serii World Superbike. Leon Haslam podczas weekendowej rundy w Portugalii przyznał, że dostał co prawda ofertę przedłużenia kontraktu z Kawasaki, jednak nie wiadomo, czy będzie startował w oficjalnym pierwszym zespole, czy też zastąpi Razgatlioglu w prywatnej ekipie Puccetti. A to zrobiłoby miejsce dla Lowesa, którego odejście z Yamahy jest ogromnym zaskoczeniem.
„Zaoferowali mi fabryczny kontakt, ale nie ma decyzji, gdzie i czym miałbym jeździć biorąc pod uwagę odejście Topraka.” – powiedział Haslam. „Czekam co zrobią. Chcę wygrywać, więc chcę fabrycznego motocykla. Ale to nie takie łatwe. Toprak zdobywa podia, chcą, aby drugie zespoły plasowały się wyżej – nie tylko chce tego Kawasaki, ale również Dorna. Jest wiele czynników.”
Haslam na pewno pozostanie w WSBK na przyszły rok, co jeszcze niedawno nie było takie pewne. Kawasaki doceniło jednak jego zwycięstwo w Suzuka 8 Hours wraz z Jonathanem Rea i nie wypuści zawodnika, dostarczającego takich sukcesów, mimo że w WSBK wyniki nie są rewelacyjne.
Lowes pierwotnie był łączony z ekipą Puccetti, ale póki co nic nie zostało potwierdzone. Do niedawna było jeszcze miejsce w fabrycznej Hondzie, ale po tym, jak niemal pewne jest zakontraktowanie przez Japończyków Alvaro Bautisty, wydaje się, że to już zamknięty kierunek. Drugim zawodnikiem ma być bowiem Japończyk – Takumi Takahashi, który był sprawdzany przy okazji rundy w Portimao.
Źródło: motorsport.com