Home / WSBK / IX runda Mistrzostw Świata Superbike – jadą Polacy

IX runda Mistrzostw Świata Superbike – jadą Polacy

Nadchodzący weekend będzie jubileuszowym dla Mistrzostw Świata Superbike, gdyż drugi wyścig na torze w Czeskim Brnie będzie pięćsetnym w historii tej serii. Cykl wyścigów motocykli produkcyjnych w randze światowej rozpoczął się dokładnie 3 kwietnia 198Nadchodzący weekend będzie jubileuszowym dla Mistrzostw Świata Superbike, gdyż drugi wyścig na torze w Czeskim Brnie będzie pięćsetnym w historii tej serii. Cykl wyścigów motocykli produkcyjnych w randze światowej rozpoczął się dokładnie 3 kwietnia 1988 roku na torze Donington, a wyścigi numer 499 i 500 będą miały miejsce na słynnym autodromie w pobliżu Brna. Pomimo, że nadchodzący weekend jest 252 w historii, to jednak czterokrotnie(1988 L Mans, 2001 Phillip Island, 2005 Imola, 2007 Silverstone) rozgrywano tylko jeden wyścig, stąd też okrągła rocznica właśnie podczas najbliższej rundy.

Półmetek mistrzostw już za nami. Czeska runda jest dziewiątą z czternastu przewidzianych w kalendarzu. Sytuacja indywidualnego tytułu mistrza jest nadal otwarta, lecz wydaje się, że to właśnie od tego momentu z walki o koronę będą kolejno odpadać zawodnicy, którzy nie utrzymają stałego, równego tempa narzucanego przez kolejnych liderów.

Aktualnie prowadzący w mistrzostwach Troy Bayliss inkasując dwukrotnie 16 punktów podczas rundy na Misano Adriatico powiększył swoją przewagę nad drugim kierowcą do 49 oczek. Runda w San Marino przyniosła zmianę na pozycji vice lidera, na którą wskoczył zwycięzca z pierwszego przejazdu tamtejszego weekendu, Max Neukirchner. Bayliss od dłuższego czasu nie może wdrapać się na najwyższy stopień podium. Nie uczynił tego od czasu dubletu na Holenderskim torze Assen(czwarta runda). Jeśli zwrócimy uwagę na fakt, że Czeski tor w ostatnich latach nigdy specjalnie nie sprzyjał motocyklom Ducati, zwycięska susza Troya może przedłużyć się o kolejnych kilka tygodni.

Najrówniej ostatnimi czasy jeżdżącym kierowcą w stawce wydaje się być wspomniany Max Neukirchner. Kierowca Suzuki w ostatnich dziesięciu wyścigach tylko trzy razy nie stawał na podium, zwyciężając w tym czasie dwukrotnie. Drugie miejsce w tabeli w jego wypadku jest jak najbardziej zasłużone.

Zaledwie trzy punkty do Niemca traci Carlos Checa, który przez ostatnie dwie rundy zmagał się z brakiem przyczepności tylnego koła. Od czasu powrotu zza oceanu i dubletu w na torze Miller Hiszpan nie może odnaleźć dobrej formy. Seria piątych miejsc oraz jedno ósme sprawiły, że stracił dystans do prowadzącego Baylissa, a także drugie miejsce na rzecz Neukirchnera. W celu poprawy przyczepności tylnego zawieszenia, Carlos będzie próbował standardowy wahacz w jego Firebladzie. Jest szansa, że podobnie jak na początku sezonu będzie się on lepiej sprawował niż ten dostarczony przez fabrykę Kennego Robertsa.

Prawdziwą huśtawkę nastrojów przechodzą w tym sezonie fani popularnego Nitro Noriego. Japończyk ma już w tym sezonie na swoim koncie cztery zwycięstwa, lecz bardzo nierówna jazda Japończyka pozwala mu na lokowanie się dopiero na czwartej pozycji w tabeli. Dziwne jest to, że kilka dni po operacji złożenia obojczyka(złamany w trzech miejscach) Haga ustrzelił dublet na torze Nurburgring, a dwa tygodnie później wyścigi na Misano kończył na dziesiątym i czwartym miejscu. Jak sam Noriyuki tłumaczy, wszystko przez wysoką temperaturę w San Marino, która dała się we znaki jego kontuzjowanemu ramieniu.

Wokół drugiego kierowcy zespołu Yamaha Motor Italia jest ostatnio sporo zamieszania ze względu na jego prawdopodobny transfer do nowego, fabrycznego zespołu BMW. Australijczyk w klasyfikacji jest sześć punktów za swoim kolegą z zespołu i chyba ostatnim, który realnie jeszcze może myśleć o koronie mistrza. Za nim z ponad trzy dziesto punktową stratą są Fonsi Nieto z Alstare Suzuki oraz zwycięzca ostatniego wyścigu na torze Misano, Ruben Xaus z zespołu Sterilgarda Ducati. Katalończyk do Brna przyjedzie na pewno mocno zmotywowany ostatnim sukcesem. Dodatkowo Ruben podczas oficjalnych testów na torze Vallelunga, gdzie gościli niemal wszyscy zawodnicy z padoku, uzyskał najlepszy czas okrążenia. Hiszpan jest na pewno w formie co będzie chciał udowodnić zarówno zawodnikom jak i kibicom zebranym na torze i przed telewizorami.

Formę w zespole Marco Borcianiego złapał nie tylko Ruben, ale także jego partner Max Biaggi, który od czasu feralnego upadku na torze Phillip Island nie mógł się w pełni pozbierać. Drugie miejsce podczas drugiego przejazdu na torze Misano dobrze wróży „Cesarzowi Rzymu” na jego niemal domowym torze. W zeszłym roku Max wygrał tutaj w drugim wyścigu i jest wielce prawdopodobne, że wyczyn ten może powtórzyć podczas najbliższego weekendu.

Pierwszą dziesiątkę klasyfikacji mistrzostw zamykają kolejno Michel Fabrizio z fabrycznego zespołu Ducati oraz Ryuichi Kiyonari z zespołu braci Ten Kate. Oboje będą chcieli coś udowodnić swoim pracodawcom przed zakończeniem sezonu, a runda w Brnie będzie pierwszą do tego okazją.

Supersport

Cztery zwycięstwa na koncie Andrew Pitta pozwalają mu prowadzić w klasyfikacji mistrzostw z bezpieczną przewagą nad Fabienem Foret. Za kierowcą Yamahy jest jego kolega z zespołu Broc Parkes oraz cały zaprzęg kolejnych zawodników między którymi są niewielkie różnice punktowe. Dystans pomiędzy trzecim Australijczykiem a szóstym Craigiem Jonesem to zaledwie siedem punktów. Josh Brookes jest aktualnie czwarty, a Joan Lascorz piąty. Młody i utalentowany Jonhy Rea z zespołu Ten Kate traci już nieco więcej punktów, ale jego szansa na sukcesu na torze w Brnie nie należy przekreślać. Brytyjczyk pokazał już, że nowych torów uczy się bardzo szybko i kto wie, może podobnie jak to było w niezapomnianym wyścigu na Assen stanie ponownie na podium, tym razem w Brnie.

Superstock 1000 i Stocksport 600

Kategorie które podczas nadchodzącego weekendu powinny interesować polskiego kibica najbardziej to te właśnie stanowiące przedsionek do wielkiego ścigania. W klasie Superstock 1000 miał początkowo wystartować Bartek Wiczyński, ale jak donosi portal motogen.pl kontuzja wykluczyła go z zawodów. W zastępstwie pojedzie Marcin Walkowiak. W klasie Stocksport 600 wystartuje aktualny mistrz Polski tej kategorii Andrzej Chmielewski oraz Mateusz Stokłosa. Relacje z wyścigu klasy Superstock 1000 będzie można obejrzeć na żywo w programie Eurosport 2 w niedzielę o godzinie 10.30 oraz podobnie jak wszystkie wyścigi pozostałych kategorii na oficjalnej stronie mistrzostw www.worldsbk.com Wyścig klasy Stocksport 600 w sobotę o godzinie 17.40.

Rozkład transmisji telewizyjnych kategorii Superbike znaleźć można na panelu bocznym naszej strony.

Warty odnotowania jest fakt, że zawodnicy podczas tego weekendu będą się ścigać na nowym asfalcie Czeskiego toru położonym w tym sezonie.

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
143 zapytań w 1,083 sek