Podczas posezonowych testów na torze Jerez de la Frontera, można było zaobserwować motocykl marki Aprilia, na którym widniał numer #33. Jak wiadomo, numer ten „związany” jest z Marco Melandrim, który łączony jest właśnie z tą włoską marką.
Choć nie było oficjalnego potwierdzenia zarówno ze strony zespołu jak i samego kierowcy, to niemal w 100% wiadomo, że w przyszłym roku na włoskim motocyklu zobaczymy właśnie Marco Melandriego. Po informacji o wycofaniu się BMW z World Superbike Championship po zakończeniu sezonu 2013, to właśnie 31-letni kierowca z Rawenny łączony jest ze swą rodzimą firmą.
Najprawdopodobniej dołączy on do Sylvaina Guintoli na miejsce Eugena Lavert’ego, który stracił miejsce w fabrycznym zespole Aprilii pomimo tego, że zakończył sezon jako wicelider klasyfikacji generalnej, z dziewięcioma zwycięstwami na koncie.
Oprócz wspomnianego Marco Melandriego, na hiszpańskim torze testowali również nieobecni (ze względu na odniesione kontuzje) podczas ostatnich rund zawodnicy, tacy jak Jonathan Rea, oraz Loris Baz.
za rok aprilia sie wycofa :D
No, szef mechaników przecież przeszedł juz do Ducati, także być moze że Aprilia bedzie „sie pakowac”. To byłby juz Rekord Świata i Okolic :-)!!!
Przydałby mu sie tytuł chociaż WSBK, BMW się na niego wypięło
z jego szczęściem to jest możliwe ;)
Powinien iść do Kawasaki… chyba, że tam pójdzie Laverty. :D
Ja mam nadzieje że Laverty trafi do MotoGP, do wzięcia jest też Chaz Davis, może któryś z nich trafi np. do Avintii :)
Laverty ponoc do Pramac Ducati i wcale nie stracil miejsca tylko sam chcial isc do motogp :)
Melandri miał jeździć za Guintersa, ale ten ma zapis w kontrakcie, w którym miał zapewnioną posadę w przypadku zdobycia 1-3 miejsca w koncowej klasyfikacji WSBK.
Guinteres, a kto to taki??