Dzisiejszy wyścig w Portimao ma szanse przejść do klasyki World Superbike. Startujący z dwóch pierwszych pól Toprak Razgatlioglu i Jonathan Rea od startu rozpoczęli szaloną walkę o zwycięstwo, a po kilku chwilach podłączył się do nich Scott Redding. Tyle tylko, że tak intensywna batalia nie miała szansy potrwać długo.
Rea tracący 20 punktów nie mógł pozwalać sobie na kolejne straty, nic więc dziwnego że zamiast holować się w stylu niektórych zawodników grand prix za kołem rywala i czekać na okazję, robił co mógł by jechać na prowadzeniu. Jednak Razgatlioglu nie chciał z kolei pozwolić #1 na to, by zbliżył się w klasyfikacji. Na pierwszych okrążeniach doszło do niepoliczalnej ilości manewrów wyprzedzania między tą dwójką. W pewnym momencie prowadzący Rea tak zacieśnił tor jazdy, że od wewnętrznej z dużą siłą uderzył w niego #54. Obaj utrzymali się na motocyklach. Na takie incydenty tylko czekał Redding.
Brytyjczyk z Ducati jednym manewrem na prostej był w stanie wyprzedzić i Reę, i Razgatlioglu, wykorzystując moc swojego Panigale. Jednak w krętej sekcji toru tracił tempo. Kiedy po zaledwie sześciu okrążeniach wyścigu Rea znalazł się ponownie na czele, w szybkim łuku w prawo stracił przyczepność przedniego koła i w niezwykle brutalny sposób zapoznał się ze żwirowym poboczem.
Kiedy zawodnik Kawasaki wypadł, sytuacja Razgatlioglu zmieniła się o 180 stopni. Teraz Turek mógł spokojnie myśleć o atakach na jadącego przed nim Reddinga, co zresztą nie trwało długo. Jednak gdy już znalazł się na czele, nie potrafił odjechać od Brytyjczyka. Na ostatnich okrążeniach doszło do interesującej walki – na niemal każdym okrążeniu wyglądającej tak samo.
Redding na prostej wyprzedzał Yamahę, ale hamujący w stylu Marca Marqueza Razgatlioglu już na dohamowaniu odbijał prowadzenie i Redding nie był w stanie nic więcej zrobić. Ostatecznie Toprak zdobył 25 punktów i przewaga w generalce nad Rea to już 45 punktów. Północnoirlandczyk dodatkowo będzie musiał przejść badania, czy w ogóle jest zdolny do kontynuowania weekendu. Przypomnijmy, że już dziś z powodu kontuzji zabrakło jego partnera z Kawasaki, Alexa Lowesa.
Ale nie tylko walka o zwycięstwo była niesamowicie zacięta. Trzecim miejscem była zainteresowana cała grupa zawodników, wliczając w to Michaela Rinaldiego, Alvaro Bautistę, Lorisa Baza, Michaela van der Marka czy Andreę Locatellego. Holender zaliczył uślizg, a starający się go ominąć zawodnik Yamahy także upadł.
Na ostatnich okrążeniach wydawało się, że Baz może zdobyć niespodziewane podium po nagłym powrocie do WSBK, jednak wyprzedził go Bautista. Co z tego, skoro Hiszpan jadąc już dość pewnie po 3. miejsce zaliczył upadek i to Francuz stanął na „pudle”. Dalsze ściganie jutro.
Wyniki 1. wyścigu | ||||
POS | RIDER | NAT | TEAM | TIME |
1 | Toprak Razgatlioglu | TUR | PATA Yamaha | 21 Laps |
2 | Scott Redding | GBR | Aruba.It Ducati | +0.691s |
3 | Loris Baz | FRA | GoEleven Ducati | +10.628s |
4 | Michael Rinaldi | ITA | Aruba.It Ducati | +12.901s |
5 | Leon Haslam | GBR | Team HRC | +13.305s |
6 | Garrett Gerloff | USA | GRT Yamaha | +13.596s |
7 | Axel Bassani | ITA | Motocorsa Ducati | +26.961s |
8 | Leandro Mercado | ARG | MIE Honda Racing | +28.826s |
9 | Eugene Laverty | IRL | Motorrad BMW WorldSBK Team | +29.654s |
10 | Christophe Ponsson | FRA | Gil Yamaha | +39.061s |
11 | Isaac Vinales | SPA | Orelac Racing Kawasaki | +39.703s |
12 | Samuele Cavalieri | SPA | Barni Ducati | +40.669s |
13 | Tito Rabat | ITA | Kawasaki Puccetti | +41.275s |
14 | Kohta Nozane | JPN | GRT Yamaha | +41.412s |
15 | Jonas Folger | GER | Benovo BMW | +52.815s |
16 | Loris Cresson | BEL | Pedercini Kawasaki | +52.894s |
17 | Alvaro Bautista | SPA | Team HRC | DNF |
18 | Andrea Locatelli | ITA | PATA Yamaha | DNF |
19 | Michael Van Der Mark | NED | Motorrad BMW WorldSBK Team | DNF |
20 | Lachlan Epis | AUS | Pedercini Kawasaki | DNF |
21 | Gabrielle Ruiu | ITA | B-Max Racing Team | DNF |
22 | Jonathan Rea | GBR | Kawasaki Racing Team | DNF |
Źródło: crash.net
No to pozmiatane
To czy pozamiatane to się dopiero w Argentynie okaże
W końcu Rea trafił na gościa który bezpardonowo potrafi z nim walczyć na łokcie. Razgatlioglu to świetny zawodnik, taki drugi Marquez … typ wojownika. Jeszcze trochę punktów jest do zgarnięcia i moim zdaniem to Toprak zdobędzie tytuł, a Jonathan niech uważa na Scotta bo dużej straty nie ma i może nawet nie załapać się na wice.
Faktycznie Toprak na wyprzedzaniu to kopia Marca.
A jaka szarża VDM z rozpędu z Locatella ?
Miło zobaczyć Baza na pudle, a jeszcze milej tor, po którym da się jechać
To może być bardzo dobry rok dla Yamahy bo zarówno w MGP jak i WSBK liderami, z dość dużą przewagą są zawodnicy Yamahy w dodatku w są pierwsi w klasyfikacji producentów w WSBK, więc większość albo nawet wszystkie najważniejsze tytuły w wyścigach motocyklowych mogą przejść w ich ręce, chociaż liczę jeszcze ze Redding i Rea jeszcze będą walczyć z Turkiem a Peco z Quartararo
Nareszcie mamy naprawdr ciekawy sezon w WSBK, pierwszy raz od 2014r
Uwielbiam Kawasaki ZX10RR i kibicuję Johnowi ale Toprak mi imponuje ,nie spodziewałem się po nim takiej dyspozycji i nastawienia psychofizycznego ,,w końcu pojawił się ktoś w WSBK , kto może powalczyć z Rea i to dosyć przeciętną Yamahą ,,, brawo dla Turka….
Niestety Johny będzie miał większą motywację w przyszłym sezonie , znam go osobiście , jest analityczny , ma doskonałe podejście do wyścigów inteligentny i błyskotliwy typ ,,,, ,Kawa dokona delikatnych zmian w moto ( z racji pasma sukcesów byli w stadium marazmu ) i niestety , wszystko wskazuje na to ,że wrócimy do teatru jednego aktora ,,obym się mylił ,,tego życzę wam i sobie dla dobra widowiska…
Mam nadzieję, że trafi do SRT Yamaha u boku Dovizioso, zamiast przeciętnego Darryna Bindera. Gościu pokazuje klasę i zasługuje na awans do klasy królewskiej. Niech nie prześpi swojej szansy, jak kiedyś Rea.