Home / WSBK / WSS: Kenan Sofuoglu powraca i zdobywa pole position!

WSS: Kenan Sofuoglu powraca i zdobywa pole position!

Druga sesja kwalifikacyjna przebiegła na torze w Portimao w zasadniczo lepszych warunkach, gdyż po raz pierwszy w ten weekend zawodnicy mieli do dyspozycji tor o suchej nawierzchni.

Jeszcze niedawno pisaliśmy na łamach naszego portalu, że Andrew PittDruga sesja kwalifikacyjna przebiegła na torze w Portimao w zasadniczo lepszych warunkach, gdyż po raz pierwszy w ten weekend zawodnicy mieli do dyspozycji tor o suchej nawierzchni.

Jeszcze niedawno pisaliśmy na łamach naszego portalu, że Andrew Pitt – nowy mistrz świata – zamierza wygrać ostatni wyścig sezonu i tym samym 'nadać ton’ rozgrywkom w 2009 roku. Po kwalifikacjach jedno jest pewne. Nie będzie to łatwe zadanie choćby dlatego, że będzie musiał zmierzyć się z powracającym do SSP 600 ubiegłorocznym zwycięzcą serii Turkiem Kenanem Sofuoglu, który do niedzielnego wyścigu wywalczył dzisiaj pierwsze pole startowe.

Kenan udowodnił tym samym, że mimo nieudanej przesiadki na maszynę kategorii Superbike jest nadal świetnym motocyklistą. Jak sam powiedział: „Podczas mojego najszybszego okrążenia wcale nie musiałem się głęboko składać. Potem jednak spróbowałem. Wszystko było jednak pod kontrolą, bo dobrze czułem maszynę. Moja CBR 600RR jest to prostu moim motocyklem, jest częścią mnie.” Turek zdaje się przekazywać informacje, iż to właśnie motocykle klasy Supersport „leżą” mu najbardziej. Kenan na przyszły sezon ma już podpisany kontrakt z zespołem Hannspree Ten Kate w kategorii Supersport, w którym będzie się ścigał razem z Australijczykiem Andrew Pittem. Niewątpliwie Kenan będzie się zaliczał w przyszłym sezonie do czołówki klasy 600cc, czego zapowiedzią może być dzisiejszy fenomenalny wynik.

Obok mistrza świata 2007 na polach startowych w pierwszym rzędzie ustawi się Broc Parkes. Australijczyk wystartuje jutro po raz ostatni w barwach fabrycznego teamu Yamahy WSS. Nie są znane plany przyszłoroczne Broca, ale z pewnością już niedługo zostaną one przedstawione kibicom wyścigów motocyklowych. Wiadomo, że za kierownicą maszyny Parkesa zasiądzie Brytyjczyk Cal Crutchlow, który dzisiaj w treningu Superpole klasy Superbike wywalczył drugie pole startowe, startując tam z dziką kartą. Wracając do Broca, zawodnik Yamahy nie ma już szans na awans w klasyfikacji generalnej, ale z pewnością będzie chciał się pożegnać z zespołem w możliwie najlepszy sposób.

Trzecie miejsce w kwalifikacjach wywalczył Holender Barry Veneman. Bazza kontynuuje dobrą passę. W ostatnim wyścigu, który rozegrany został na torze Magny Cours we Francji, zawodnik Suzuki wywalczył drugą pozycję. Było to kolejne podium dla holenderskiego weterana rozgrywek. Być może dopisze mu szczęście i jutro po raz pierwszy w karierze stanie na najwyższym stopniu podium. Nie ulega wątpliwości, że nie będzie to łatwe, gdyż jest w całej stawce wielu realnych pretendentów do zgarnięcia 25-ciu punktów. Niemniej jednak należą się duże brawa dla Vanemana oraz całego zespołu Suzuki, który od połowy sezonu z wyścigu na wyścig staje się coraz bardziej konkurencyjny.

Pierwszy rząd zamyka Australijczyk Andrew Pitt. Przed wyścigiem Andrew zapowiadał walkę o najwyższe laury, by jak najlepiej zakończyć ten sezon. Póki co jest na najlepszej drodze do osiągnięcia zamierzonego celu. Start z pierwszego rzędu to już połowa sukcesu. Andrew musi jednak pamiętać, że na pole position stoi ubiegłoroczny dominator mistrzostw świata kategorii Supersport. Australijczyk w ubiegłym sezonie dwukrotnie startował w SSP z dziką kartą w zastępstwie Sebastiena Charpentier i dwukrotnie musiał uznać wyższość Turka. Czy tak będzie i tym razem? Czas pokaże. Pod tym względem wyścig zapowiada się naprawdę interesująco, gdyż będzie to pojedynek schodzącego mistrza świata z zawodnikiem, który po jutrzejszym wyścigu zajmie jego miejsce.

Piąte miejsce, a więc początek drugiego rzędu, wywalczył Włoch Gianluca Nannelli. Gianluca spisuje się ostatnio dobrze, regularnie zdobywając punkty, a przede wszystkim prezentując równą jazdę, dzięki której plasuje się tak wysoko w klasyfikacji generalnej. Jutro ma szansę po raz kolejny pokazać się kibicom z dobrej strony i zakończyć sezon w należyty sposób.

Obok Włocha na starcie ustawi się Hiszpan Joan Lascorz. Joan pozostaje na przyszły sezon w obecnym zespole. Nie wszystko pozostaje jednak bez zmian. Jego obecny zespół został oficjalnie objęty opieką marki Kawasaki i będzie używał motocykli ZX-6R, korzystając z fabrycznego wsparcia japońskiego producenta. Joan jest objawieniem tego sezonu. Jak już wielokrotnie przy okazji różnych relacji powtarzałem, Lascorz był w tym sezonie nawet liderem klasyfikacji generalnej. O tym jak wypadnie jego przesiadka na motocykl Kawasaki, przekonamy się w przyszłym sezonie. Doświadczenie uczy jednak, iż po „zielonych” nie powinniśmy się spodziewać żadnych fajerwerków.

Siódmą pozycję startową wywalczył odchodzący z WSS Australijczyk Joshua Brookes, ścigający się w barwach Stiggy Motorsport Honda. Josh ma jeden cel na niedzielny wyścig. Musi w nim zająć co najmniej ósmą lokatę, by przeskoczyć w klasyfikacji generalnej Jonathana Rea, który w ten weekend ściga się (póki co z powodzeniem) w kategorii World Superbike. Jeżeli uda mu się ta sztuka, wówczas Brookes zostanie w tym sezonie v-ce mistrzem świata klasy SSP 600. W przyszłym sezonie sympatyczny Australijczyk będzie startował w brytyjskim czempionacie Superbike.

Drugi rząd zamyka Amerykanin Josh Hayes, który dopiero od niedawna ściga się wśród zawodników mistrzostw świata. Dotychczas startował w serii AMA Supersport, gdzie nie miał sobie równych. Dopiero po tragicznym wypadku na torze Brands Hatch, gdzie śmiertelnemu wypadkowi uległ Craig Jones, Josh został zakontraktowany do końca sezonu jako kierowca ekipy Parkalgar Racing Team. Hayes z wyścigu na wyścig radzi sobie coraz lepiej i bardzo możliwe, że w przyszłym sezonie będzie jeszcze mocniejszy.

Pierwszą dziesiątkę zamykają zdobywca prowizorycznego pole position – Francuz Matthieu Lagrive oraz Gianluca Vizziello.

Warto zwrócić uwagę na młodego zawodnika ze słonecznej Italli, który w tym wyścigu wystartuje na trzecim motocyklu zespołu Parkalgar Racing Team. Mowa o Simonie Sannie, który do tej pory ścigał się we włoskich mistrzostwach kategorii 125GP. Simone brał udział w ostatnich testach kategorii Supersport, a swoją postawą zaimponował włodarzom teamu Parkalgar, w wyniku czego teraz możemy podziwiać jego jazdę na portugalskim torze Portimao.

Początek wyścigu World Supersport jutro o godzinie 13:20.

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
142 zapytań w 1,404 sek