Carl Fogarty, który aż cztery razy był mistrzem świata World Superbike, trafił do szpitala po wypadku, do jakiego doszło na imprezie motocyklowej Dirt Quake w brytyjskim King’s Lynn. Fogarty był tam jednym z zaproszonych uczestników, obok takich sław jak Guy Martin czy Neil Hodgson. Razem ścigali się na szutrowym torze.
Fogarty radził sobie znakomicie i wygrał pięć swoich pojedynków. W finałowym przejeździe zaliczył na swoim Triumphie high-side’a i upadł. Od razu zajęli się nim lekarze. Po badaniach w szpitalu sam zawodnik napisał na instagramie, że ma złamane dwa żebra, złamaną łopatkę i przebite płuco. Obiecał jednocześnie swojej żonie Michaeli, że nie wróci już do ścigania.
Źródło: crash.net, instagram