Anthony West chciałby wziąć udział w trzech pierwszych wyścigach World Supersport w tym sezonie. Żeby stało się to możliwe potrzeba środka do celu – pieniędzy. Kochający motocykle i wyścigi Australijczyk jest prawdziwym pasjonatem tego, co robi. Zdarzało się, że za swoje występy w ogóle nie otrzymywał honorarium. Skutkowało to tym, że na przestrzeni lat sprzedał własny dom, popadł w długi, a nawet zadłużył się u własnego ojca. Wszystko po to, by nie porzucić największej miłości swojego życia. Co robi „Westy”, żeby mieć haj$ na jazdy? Opyla powierzchnię powierzchnię reklamową swojej Yamahy R6. Cena jest wyjątkowo okazyjna i wynosi od 1000 €uro za rundę.
W 2017 roku Anthony podejmuje ostatnią próbę zapewnienia sobie miejsca w padoku tej serii mistrzostw. Z 35 latami na karku może to być ostatnia szansa dla sympatycznego i lubianego Australijczyka. Jeśli mu się nie powiedzie, będzie musiał zawiesić swój kask na kołku.
Oczywiście osiągając dobre rezultaty powinno mu się to udać, jednakże tylko udział w jego domowym wyścigu w Australii jest pewny. Dzika karta na występ w pierwszym wyścigu sezonu została już potwierdzona, a jego Yamaha R6 jest w trakcie budowy.
Dla Australijczyka nie liczy się nic innego poza zwycięstwem. „W 2016 roku prowadziłem przez 90% wyścigu. Przegrałem tylko dlatego, że osiągi mojego motocykla były za słabe. Jednak w tym roku mamy mocniejszy silnik.” – powiedział West podkreślając swoje ambicje. „Tym razem wygram!”
Anthony nadal szuka sponsorów, którzy pomogliby mu sfinansować występy w Buriram w Tajlandii oraz na Aragón w Hiszpanii. To opłacalna inwestycja według Westa. „W Tajlandii jeździłem dwa razy w ciągu minionego roku w azjatyckich mistrzostwach supersport. Moje czasy były wtedy szybsze niż w World Supersport. Aragón znam z Mistrzostw Moto2 i jestem pewien, że mogę tam osiągnąć dobry wynik.”
Projekt zdaje się być skazany na porażkę, ponieważ ze sponsoratu wycofał się jego osobisty sponsor „GreenTea X50”, a Westy nie może znaleźć innego dużego. Dlatego Anthony sprzedaje wolną powierzchnię na owiewkach swojej Yamahy R6 na każdy weekend wyścigowy. Ceny zaczynają się od 1500 dolarów australijskich (około 1070 €uro), do 10000 dolarów australijskich (około 7100 €uro).
Jeśli chcielibyście wspomóc Anthony’ego wykupując miejsce na owiewce jego motocykla i zamieszczając tam, co tylko dusza zapragnie, możecie zrobić to tutaj: KLIK
Źródło: Speedweek.com
Jeden z moich ulubionych zawodników, tym bardziej podziwiam że w takim moto nie ma wszystkiego podanego na tacy i musi walczyć o swoją pasję. West to dobry, wszechstronny zawodnik a nie może startować przez kasę. Kurde co za popieprzone czasy że w takim pięknym sporcie czasami to jest najważniejsze. 3mam kciuki za starty i by Anthony wygrał Australię.