Piotr Biesiekirski już za dwa tygodnie wystartuje w swoim dziewiątym wyścigu motocyklowych mistrzostw świata Moto2, Grand Prix Aragonii na hiszpańskim torze Motorland Aragon.
Ścigający się na co dzień w motocyklowych mistrzostwach Europy Moto2, rok temu 19-latek wystartował w siedmiu wyścigach mistrzostw świata, jako jedyny Polak i najmłodszy zawodnik w stawce.
W tym roku reprezentant ekipy Pertamina Mandalika SAG Euvic wystartował z tzw. „dziką kartą” z Grand Prix Hiszpanii w Barcelonie, gdzie finiszował z najmniejszą do tej pory stratą do zwycięzcy, ponownie potwierdzając systematyczne postępy.
Biesiekirski otrzymał od organizatorów kolejną dziką kartę i w dniach 10-12 września wystartuje w 13. rundzie MŚ, Grand Prix Aragonii na torze Motorland Aragon.
Zdobywca Pucharu Polski Moto3 z sezonu 2016 na tym obiekcie ścigał się w MŚ już rok temu i to w aż dwóch wyścigach, kończąc je odpowiednio na 26. i 23. miejscu. Jego najlepszym rezultatem w MŚ pozostaje z kolei 21. pozycja wywalczona w ubiegłorocznym Grand Prix Walencji.
Grand Prix Aragonii rozpocznie się od dwóch piątkowych treningów wolnych. W sobotę zawodników czekają trzeci trening i sesja kwalifikacyjna, z kolei w niedzielę poranna rozgrzewka i wyścig, który rozpocznie się o godzinie 12:20 i będzie liczył 21 okrążeń. Bezpośrednie relacje ze wszystkich sesji na sportowych antenach Polsatu i platformie Ipla.
„Nie mogę się doczekać kolejnego weekendu w mistrzostwach świata – mówi Piotr Biesiekirski. – To będzie już mój trzeci start w cyklu Grand Prix na torze Motorland Aragon, ponieważ rok temu odbyły się tam aż dwa wyścigi, pomiędzy którymi zrobiliśmy dobre postępy. Kilka tygodni temu wziąłem z kolei udział w Grand Prix Katalonii, gdzie finiszowałem z najmniejszą stratą do lidera MŚ do tej pory, dlatego w Aragonii chciałbym zrobić kolejny krok i jeszcze bardziej zbliżyć się do rywali. Lubię tor Motorland Aragon i choć wiem, że zadanie nie będzie łatwe, to jednak jak zawsze dam z siebie wszystko”.
„Cieszymy się z kolejnego startu Piotra w mistrzostwach świata – dodaje szef zespołu Eduardo Perales. – Każdy wyścig Grand Prix jest dla młodego zawodnika cennym doświadczeniem, a w tym przypadku będzie miał dodatkową wartość. Piotr wystartuje bowiem motocyklem, na którym będzie ścigał się w przyszłym roku”.
Źródło: inf. prasowa
Znowu ten payrider wspierany przez Euvica…
Mogliby postawić na Dimasa Ekky Pratamę albo Xaviego Cardelusa, dużo bardziej doświadczonych i mocniejszych kierowców.
Dobrze, że chociaż jeden zawodnik może liczyć na wsparcie polskiej firmy i startować. W naszym kraju nie ma ŻADNYCH tradycji i WARUNKÓW do rozwoju w motorsporcie – czy to samochodowym, czy to motocyklowym. Zamiast krytykować, wspierajcie swoich. A jeżeli nie zamilknijcie… :P
Jak ich normalnie wspierałem to było źle.
Jak byłem w stanie pogodzić się że naszym nie będzie od razu dobrze szło to było źle.
Piotrek może tu zaglądać i takimi komentarzami raczej mu nie pomagacie. Trzeba wspierać, a gadki typu „pay-driver” czy „beztalencie” zachowajmy dla siebie. Pozdr :)
Powiedz to niezarejestrowanym trollom, które zaczęły się wyścigami interesować po to tylko żeby po Polakach cisnąć bo sobie nie radzą, a nie mnie – komuś kto nieraz stał w obronie Biesiekirskiego, komuś kto próbował nieraz tłumaczyć że nie każdemu jest dane wygrywać od samego początku, a to że media ogólnotematyczne (Interia, WP, Onet) mają tendencję do pompowania balonów nie oznacza jeszcze że wszyscy tak robią.
Nie będę nawet przypominał jak niektórzy „się rozkręcali” na temat naszych graczy w snookerze, bo szkoda słów.
Co ty za głupoty wypisujesz jakiś „payrider” Piotrek jest zdecydowanie numerem jeden jeśli chodzi o Polskich zawodników.
Żeby się rozwijać musi mieszkać za granicą bo w Polsce nic się nie robi ani medialnie anime w reklamach w transmisjach MotoGP Które oglądamy Fiałkowski i Badziak także nic nie mówią o rozwoju w Polsce nie ma sponsorów torów żeby promować ten piękny sport
Pendecho w tym co piszesz jest ziarno prawdy w Polsce Moto sport kuleję nie ma sponsorów nie ma nakładu finansowego.
Może ty spróbujesz. Ciekawe czy w ogóle odróżniasz dźwignie hamulca od sprzęgła. Pewnie nie masz zielonego pojęcia o turystycznej jeździe motocyklem, a co dopiero wyczynowej.
To że ze względów zdrowotnych nie mogę motocyklem jeździć (a rozpisywać się na ten temat nawet nie zamierzam), nie oznacza wcale że nie mam bladego pojęcia. Raz w życiu miałem okazję się przejechać i tyle.
Wierz mi lub nie – dla mnie marzeniem jest przejechać okrążenie po jakimkolwiek torze, na motocyklu. Zwłaszcza że od dziecka mnie tylko sporty motorowe fascynują, a piłka nożna, kolarstwo czy żużel schodzi na dalszy plan.
Bardzo mu kibicuję. Jednak czas zacząć przywozić jakieś punkty. Rozumiem, że poziom jest kosmiczny i nikt mu oprócz rodziny nie pomógł znaleźć się w tym miejscu którym jest obecnie. Tylko oprócz dawania z „siebie wszystkiego”, „robieniu postępów” strata do lidera jest ogromna.
Nie chcę wyjść na chu..ia, ale szkoda byłoby zobaczyć jak się zamykają drzwi do MŚ.
3mam kciuki :)
Prawda jest taka, że jeśli nie zacznie jeździć regularnie na podium w Mistrzostwach Europy to o Mistrzostwach Świata może sobie pomarzyć.
Na razie przecietnie idzie mu w mistrzostwach Europy wiec liczenie na cos wiecej w Moto 2 to pobozne zyczenia. Bedziemy ogladac kolejna najnizsza strate do zwyciezcy.
To ostatni sezon na Hondach. Może po zmianie motocykla coś się odmieni, oby.
ale w WSSP mógłby coś zdziałać
Niech startuje puki młody