Home / Moto2 / Moto3 / GP Czech: Foggia z premierowym zwycięstwem! Suzuki „na deskach”!

GP Czech: Foggia z premierowym zwycięstwem! Suzuki „na deskach”!

Dennis Foggia dzięki szybkiej i bezbłędnej jeździe sięgnął po pierwsze w karierze zwycięstwo. Tuż za nim podium przecięli Albert Arenas i Ai Ogura. Wyścigu nie ukończył dotychczasowy wicelider tabeli Tatsuki Suzuki. W związku z tym na drugą lokatę awansował jego rodak Ogura.

Zawodnicy mieli do przejechania osiemnaście okrążeń. Startujący z pole position Raul Fernandez stracił pozycję na rzecz Alberta Arenasa, Gabriela Rodrigo i Ai Ogury. Arenas zanotował znakomity start z siódmej lokaty i szybko odskoczył od peletonu. Już na pierwszym okrążeniu Rodrigo zaliczył wysiadkę, w konsekwencji czego spadł na ósme miejsce.

Na czoło peletonu wyszli Tatsuki Suzuki i Tony Arbolino. Wspólnie z Fernandezem i Ogurą szybko zniwelowali przewagę Arenasa. Fernandez próbował zaatakować starszego rodaka, jednak ten zdołał go skontrować. W kontakcie nadal znajdowało się ponad dziesięciu zawodników.

Po czterech kółkach prowadził Arenas przed Arbolino i Fernandezem. Za nimi znajdowali się Suzuki, Ogura, Dennis Foggia, Jeremy Alcoba i Rodrigo. Czołową dziesiątkę zamykali Romano Fenati i Jaume Masia. Po kiepskich kwalifikacjach na jedenastym miejscu podążał John McPhee. W punktowanej piętnastce znajdowali się jeszcze Niccolo Antonelli, Darryn Binder, Stefano Nepa i Andrea Migno. Co ciekawe, w wyścigu nadal jechali wszyscy zawodnicy.

Na szóstym okrążeniu Arenas stracił prowadzenie na rzecz Foggi i Ogury. Do czołowej ósemki awansowali Masia i McPhee. Poza czołową dziesiątkę wypadli natomiast Alcoba i Fenati. W zakręcie pierwszym tymczasem wywrotkę zaliczył Maximilian Kofler. W kontakcie znajdowało się dwunastu zawodników.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Arenas wyprzedził Ogurę i naciskał Foggię. Próbę ataku na Arbolino próbował przeprowadzić Masia. Hiszpan jednak nie utrzymał linii jazdy i spadł na siódme miejsce. Z wyścigiem tymczasem pożegnał Riccardo Rossi. Okrążenie później niebezpiecznie w czwartym zakręcie upadł Alonso Lopez. Na szczęście bezpośredni rywale Hiszpana zdołali go ominąć.

W dziesiątym zakręcie jako trzeci z wyścigiem pożegnał się wicelider tabeli Tatsuki Suzuki. Na drugą lokatę awansował Arbolino, na piątą McPhee, natomiast na siódmą Alcoba. W walce o zwycięstwo pozostawało dziesięciu motocyklistów.

Na siedem okrążeń przed metą nadal prowadził Foggia. Kolejne pozycje zajmowali Arbolino, Masia i McPhee. Arenas spadł na piątą lokatę. Za nim znajdowali się Ogura, Fernandez, Antonelli, Alcoba i Fenati. Na jedenaste miejsce awansował Celestino Vietti, który dotąd znajdował się w dole stawki. Tymczasem wywrotkę w dziesiątym zakręcie zaliczył Yuki Kunii.

Na trzy kółka przed metą na czele po raz pierwszy w sezonie mieliśmy duet zawodników Leopard Racing. Z idealnej linii jazdy w ferworze walki wypadł Arbolino, w konsekwencji czego spadł na koniec grupy, a więc na dziesiątą pozycję.

Dobry humor Leopard Racing nie trwał długo. W zakręcie jedenastym groźnie wyglądającą wywrotkę zaliczył Jaume Masia. Na prowadzeniu nadal znajdował się Foggia, jednak był naciskany przez Ogurę i Arenasa. Na czwartą lokatę niespodziewanie awansował Antonelli, który długo jechał w środku stawki.

Foggia jako pierwszy rozpoczął ostatnie okrążenie wyścigu. Tuż za nim znajdowali się Ogura, Arenas i Antonelli. Fenati otrzymał ostrzeżenie za przekraczanie regulaminowej nitki toru i musiał uważać na swoje poczynania. Kierowca Leopard Racing był mocno naciskany przez Ogurę i Arenasa. Włoch jechał jednak bezbłędnie, dzięki czemu pewnie przeciął linię mety jako pierwszy. Tym większy należy mu się szacunek, iż prowadził wyścig nieprzerwanie przez pół jego dystansu. Arenas ostatecznie okazał się lepszy od Ogury w walce o drugą lokatę, dzięki czemu powiększył nad nim przewagę w tabeli. Tuż za podium znalazł się Antonelli, dla którego to na razie najlepszy weekend w sezonie. Na kolejnych pozycjach linię mety przecięli McPhee i Fernandez.

Kliknij, aby pominąć reklamy
Wyniki wyścigu
Pos Rider Nat Team Bike Time
1 Dennis Foggia ITA Leopard Racing (Honda) 39m 6.370s
2 Albert Arenas SPA Gaviota Aspar Team (KTM) 39m 6.575s
3 Ai Ogura JPN Honda Team Asia (Honda) 39m 6.621s
4 Niccolò Antonelli ITA SIC58 Squadra Corse (Honda) 39m 6.751s
5 John McPhee GBR Petronas Sprinta Racing (Honda) 39m 6.879s
6 Raul Fernandez SPA Red Bull KTM Ajo (KTM) 39m 7.178s
7 Jeremy Alcoba SPA Kömmerling Gresini Moto3 (Honda) 39m 7.259s
8 Tony Arbolino ITA Rivacold Snipers Team (Honda) 39m 8.017s
9 Romano Fenati ITA Sterilgarda Max Racing Team (Husqvarna) 39m 8.018s
10 Stefano Nepa ITA Gaviota Aspar Team (KTM) 39m 15.185s
11 Kaito Toba JPN Red Bull KTM Ajo (KTM) 39m 15.198s
12 Darryn Binder RSA CIP Green Power (KTM) 39m 15.219s
13 Celestino Vietti ITA SKY Racing Team VR46 (KTM) 39m 15.236s
14 Andrea Migno ITA SKY Racing Team VR46 (KTM) 39m 15.356s
15 Deniz Öncü TUR Red Bull KTM Tech 3 (KTM) 39m 15.459s
16 Sergio Garcia SPA Estrella Galicia 0,0 (Honda) 39m 15.494s
17 Ryusei Yamanaka JPN Estrella Galicia 0,0 (Honda) 39m 15.959s
18 Carlos Tatay SPA Reale Avintia Moto3 (KTM) 39m 16.093s
19 Gabriel Rodrigo ARG Kömmerling Gresini Moto3 (Honda) 39m 18.964s
20 Ayumu Sasaki JPN Red Bull KTM Tech 3 (KTM) 39m 19.026s
21 Barry Baltus BEL CarXpert PruestelGP (KTM) 39m 30.090s
22 Khairul Idham Pawi MAL Petronas Sprinta Racing (Honda) 39m 30.136s
23 Jason Dupasquier SWI CarXpert PruestelGP (KTM) 39m 38.325s
24 Davide Pizzoli ITA BOE Skull Rider Facile Energy (KTM) 39m 43.104s
25 Filip Salac CZE Rivacold Snipers Team (Honda) 39m 53.416s
Jaume Masia SPA Leopard Racing (Honda) DNF
Yuki Kunii JPN Honda Team Asia (Honda) DNF
Tatsuki Suzuki JPN SIC58 Squadra Corse (Honda) DNF
Alonso Lopez SPA Sterilgarda Max Racing Team (Husqvarna) DNF
Maximilian Kofler AUT CIP Green Power (KTM) DNF
Riccardo Rossi ITA BOE Skull Rider Facile Energy (KTM) DNF

Źródło: www.crash.net

AUTOR: Kamil Skoczylas

komentarze 4

  1. Bardzo dobrze, że wygrał Foggia. Dla ścigania, bo umie chłop jeździć. Arenas mimo bolu robi drugie miejsce, w końcu dobry wyścig Antonellego i Fenatiego. Natomiast, typowy Jaume Masia. Przecież ten facet nie ma głowy, ilekroć walczy z przodu, to się wywraca

  2. no tak , ja myślałem że vietti i masia będą walczyć o tytuł a to oni najbardziej szokują… foggia w końcu dojechał do mety i nawet wygrał , może faktycznie ta honda to dobra decyzja, ja czekam na aia ogure , gość też ma potencjał , fernandez nie potrafi wygrać ale liczę na to że na domowym wyścigu KTMA dostanie chociaż podium , deniz oncu w końcu w puntkach ale w redbullrignu będzie o wiele lepiej bo to jego ulubiony tor a rodrigo i suzuki tragedia , no dobra suzuki wywrotka ale rodrigo co to miało być? no cóż czekajmy na motogp za godzinę

  3. W wyścigach Moto3 trzeba być nie tylko szybkim, ale także potrafić walczyć w tłoku. Tu nie da się ot tak odjechać reszcie. A przynajmniej jest to niezwykle trudne. Dlatego niektórzy po sukcesie w Moto3 nie dają rady w Moto2 i odwrotnie. Zupełnie inna filozofia wyścigów. I tak jak Masię, Viettiego czy Foggię widzę z sukcesami w Moto2, tak Arenasa i McPhee w ogóle. Ale czas pokaże…

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
152 zapytań w 1,214 sek