Tetsuta Nagashima popisał się znakomitym tempem w drugiej fazie wyścigu i sięgnął po pewne zwycięstwo na torze Losail w Katarze. Przypomnijmy, że Japończyk startował dopiero z 13. lokaty! Podium uzupełnili ubiegłoroczny zwycięzca, Lorenzo Baldassarri i jego rodak, Enea Bastianini. Do upragnionego podium zaledwie kilkadziesiąt metrów stracił Joe Roberts. Wywrotkę po kontakcie z Jake’em Dixonem w ostatnim zakręcie wyścigu zaliczył Luca Marini, który długo prowadził stawkę.
Zawodnicy mieli do przejechania 20 okrążeń. Z pole position niespodziewanie startował Joe Roberts. Amerykanin stracił na starcie dwie pozycje. Jako lider w pierwszy zakręt wjechał Luca Marini. Drugie miejsce zajmował Enea Bastianini. Roberts był trzeci, natomiast za nim podążali Jorge Martin i Navarro, a także Remy Gardner, Lorenzo Baldassarri, Xavi Vierge i Marco Bezzecchi. Czołową dziesiątkę dopełniał Bo Bendsneyder, który podobnie, jak Roberts, zaliczył najlepszą w karierze czasówkę (5. miejsce). Aron Canet, najlepszy z debiutantów, awansował na jedenastą pozycję.
„Bestia” przeprowadził skuteczny atak na Mariniego, jednak ten zrewanżował mu się na prostej start-meta. Navarro spadł natomiast za Gardnera, „Baldę” i Vierge. Tymczasem w dziesiątym zakręcie wywrotkę po kontakcie zaliczył Marcos Ramirez i Somkiat Chantra.
Martin przeprowadził skuteczny atak na Robertsa i chwilę później, na prostej start-meta, wyprzedził również Bastianiniego. Najlepszy czas okrążenia uzyskał Tetsuta Nagashima, który był najszybszy w rozgrzewce i powoli zbliżał się do czołówki po niezbyt udanych kwalifikacjach, w których był dopiero trzynasty. W zakręcie szóstym tymczasem „na deskach” wylądował Augusto Fernandez. Hiszpanowi udało się jednak powrócić do rywalizacji.
Po czterech okrążeniach prowadził Marini przed Martinem, Bastianinim i Robertsem. Do czołowej czwórki dołączył Baldassarri, który wyprzedzał Vierge i Bezzecchiego. Na dziewiątą lokatę awansował Nagashima, który wyprzedzał najszybszego na przedsezonowych testach Navarro. Dopiero na jedenastym miejscu podążał Thomas Luthi, choć i tak awansował w stosunku do kwalifikacji.
Roberts jechał coraz szybciej, dzięki czemu w przeciągu jednego okrążenia wyprzedził zarówno „Bestię”, jak i Martina. Na kolejnym okrążeniu był już na tylnym kole Mariniego. Na szóstym okrążeniu próbował zaatakować Włocha, jednak zbyt mocno opóźnił hamowanie i przyrodni brat Valentino Rossiego powrócił na czoło stawki. Tymczasem Gardner spadł na dziesiąte miejsce, natomiast Nagashima awansował na ósmą lokatę. Japończyk po raz kolejny uzyskał najlepszy czas okrążenia.
Na dziewiątym okrążeniu Baldassarri przeprowadził skuteczny atak na Bastianiniego w „jedynce”. Jeszcze na tym samym kółku wyprzedził także Martina. Hiszpan zdołał go jednak skontrować na prostej start-meta. Tymczasem w zakręcie siódmym wywrotkę zaliczył Daniel Kasmayudin.
Na dziesięć kółek przed metą Marini i Roberts nadawali ton rywalizacji. Tymczasem kontakt w pierwszym zakręcie zaliczył Martin z Baldassarrim, w konsekwencji czego Hiszpan spadł aż na siódmą lokatę, natomiast Włoch został wyprzedzony przez „Bestię”. Piąte miejsce zajmował Vierge, który wyprzedzał Nagashimę. Czołową dziesiątkę dopełniali Bezzecchi, Navarro i Gardner.
Martin wyraźnie stracił rytm, co poskutkował spadkiem na dziesiątą pozycję. Prawdopodobnie cierpiał także z powodu uszkodzeń poniesionych w wyniku kolizji. Tymczasem Marini sukcesywnie oddalał się od Robertsa, do którego z kolei zbliżali się „Balda” i „Bestia”. Całą sytuację oglądali z tyłu świetnie jadący Tetsuta Nagashima i Xavi Vierge. Aron Canet wypchnął z czołowej dziesiątki Gardnera.
Ostry pojedynek Baldassarriego i Bastianiniego wykorzystywał Nagashima, który zdołał do nich dojechać. Japończyk nie czekał długo i jeszcze przed końcem 14. okrążenia wyprzedził „Bestię”. Navarro tymczasem przypuścił skuteczny atak na Vierge.
Baldassarri i Nagashima coraz odważniej naciskali Robertsa. W końcu w ostatnim zakręcie toru pierwszy z nich przypuścił atak na Amerykanina. Joe jednak lepiej napędził się na prostej start-meta, dzięki czemu odzyskał drugą lokatę. Chwilę później atak na „Baldę” przeprowadził Nagashima. Pojedynek ten o mało nie skończył się wywrotką. Dopiero na piętnastej lokacie jechał Jorge Martin.
Tymczasem Marini momentalnie, prawdopodobnie z powodu degradacji ogumienia, stracił tempo i został na ostatnim zakręcie toru wyprzedzony przez Robertsa i Baldassarriego. Chwilę później stracił pozycję na rzecz Bastianiniego, Nagashimy i Navarro.
Roberts niedługo cieszył się z prowadzenia, gdyż został wyprzedzony przez Baldassarriego i Mariniego na pięć kółek przed zakończeniem zmagań. Amerykanin próbował skontrować Włocha na prostej start-meta, jednak nie utrzymał ciasnej linii w pierwszym zakręcie. Na tym samym kółku wyprzedził go Nagashima.
Bastianini i Nagashima siedzieli na tylnym kole Baldassarriego. W pierwszym zakręcie toru „Balda” został „wzięty w kleszcze” przez rywali. Ostatecznie utrzymał za sobą rodaka, jednak został wyprzedzony przez Japończyka. Na szóste miejsce tymczasem awansował Gardner, który wyprzedzał Vierge, Caneta, Schrottera i Mariniego. Przyrodni brat Rossiego ewidentnie cierpiał z powodu nadmiernej degradacji ogumienia.
Nagashima narzucił rewelacyjne tempo, dzięki w okamgnieniu zyskał blisko sekundę przewagi nad Baldassarrim, Bastianinim i Robertsem. W walce o podium pozostawali Navarro i Gardner, który doskoczył do czołówki. Tymczasem debiutant Canet przypuścił skuteczny atak na Vierge. Czołową dziesiątkę zamykali Schrotter i Luthi.
Ostatnie okrążenie wyścigu Nagashima rozpoczynał z przewagą ponad sekundy. W tej sytuacji Baldassarriemu pozostawała więc obrona drugiej lokaty przed Bastianinim. Za nimi podążali Roberts i Gardner. Sytuacja dla reprezentantów Półwyspu Apenińskiego wyglądała jednak dość komfortowo, gdyż posiadali blisko pół sekundy przewagi nad Amerykaninem i Australijczykiem. Dystans do nich stracił Navarro.
Niezagrożony Nagashima sięgnął po pierwsze zwycięstwo w karierze i to już w pierwszy weekend współpracy z zespołem Akiego Ajo. Podium dopełnili Baldassarri i Bastianini. Roberts i Gardner znakomicie przejechali ostatnie dwa sektory, dzięki czemu złapali kontakt z będącymi przed nimi Włochami. Zabrakło im jednak czasu, by spróbować jeszcze powalczyć o podium. Dla Joe Robertsa jest to jednak i tak życiowy wynik, a zarazem nadzieja na przełomowy sezon w karierze. Bezpiecznie na szóstej pozycji dojechał Jorge Navarro. Aron Canet zaliczył udany debiut w klasie pośredniej i linię mety przeciął jako siódmy. Przed nim znalazł się jeszcze Schrotter. Czołową dziesiątkę dopełnili Vierge i Luthi. Pozostałe punkty wywalczyli Bendsneyder, Bezzecchi, DiGianantonio, Jake Dixon i Stefano Manzi. Brytyjczyk w ostatnim zakręcie wyścigu zaliczył kontakt z Lucą Marinim, w konsekwencji czego „na deskach” wylądował przyrodni brat Rossiego. Włoch, który przez największą ilość okrążeń prowadził w wyścigu, ostatecznie wyjeżdża z Kataru bez punktów.
Wyniki wyścigu | |||||
Pos | Rider | Nat | Team | Bike | Time |
1 | Tetsuta Nagashima | JPN | Red Bull KTM Ajo | (Kalex) | 40m 0.192s |
2 | Lorenzo Baldassarri | ITA | Flexbox HP 40 | (Kalex) | 40m 1.539s |
3 | Enea Bastianini | ITA | Italtrans Racing Team | (Kalex) | 40m 1.620s |
4 | Joe Roberts | USA | American Racing | (Kalex) | 40m 1.751s |
5 | Remy Gardner | AUS | Onexox TKKR SAG Team | (Kalex) | 40m 2.093s |
6 | Jorge Navarro | SPA | Beta Tools Speed Up | (Speed Up) | 40m 2.573s |
7 | Marcel Schrotter | GER | Liqui Moly Intact GP | (Kalex) | 40m 4.682s |
8 | Aron Canet | SPA | Aspar Team | (Speed Up) | 40m 4.895s |
9 | Xavi Vierge | SPA | Petronas Sprinta Racing | (Kalex) | 40m 7.310s |
10 | Thomas Luthi | SWI | Liqui Moly Intact GP | (Kalex) | 40m 9.096s |
11 | Bo Bendsneyder | NED | NTS RW Racing GP | (NTS) | 40m 9.922s |
12 | Marco Bezzecchi | ITA | SKY Racing Team VR46 | (Kalex) | 40m 11.602s |
13 | Fabio Di Giannantonio | ITA | Beta Tools Speed Up | (Speed Up) | 40m 12.893s |
14 | Jake Dixon | GBR | Petronas Sprinta Racing | (Kalex) | 40m 12.909s |
15 | Stefano Manzi | ITA | MV Agusta Forward Racing | (MV Agusta) | 40m 16.400s |
16 | Edgar Pons | SPA | Federal Oil Gresini Moto2 | (Kalex) | 40m 16.448s |
17 | Hector Garzo | SPA | Flexbox HP 40 | (Kalex) | 40m 17.061s |
18 | Nicolo Bulega | ITA | Federal Oil Gresini Moto2 | (Kalex) | 40m 17.124s |
19 | Hafizh Syahrin | MAL | Aspar Team | (Speed Up) | 40m 19.831s |
20 | Jorge Martin | SPA | Red Bull KTM Ajo | (Kalex) | 40m 20.854s |
21 | Simone Corsi | ITA | MV Agusta Forward Racing | (MV Agusta) | 40m 27.483s |
22 | Andi Farid Izdihar | INA | IDEMITSU Honda Team Asia | (Kalex) | 40m 34.706s |
23 | Jesko Raffin | SWI | NTS RW Racing GP | (NTS) | 40m 34.856s |
24 | Lorenzo Dalla Porta | ITA | Italtrans Racing Team | (Kalex) | 40m 46.042s |
25 | Somkiat Chantra | THA | IDEMITSU Honda Team Asia | (Kalex) | +1 lap |
Luca Marini | ITA | SKY Racing Team VR46 | (Kalex) | DNF | |
Kasma Daniel | MAL | Onexox TKKR SAG Team | (Kalex) | DNF | |
Augusto Fernandez | SPA | EG 0,0 Marc VDS | (Kalex) | DNF | |
Marcos Ramirez | SPA | American Racing | (Kalex) | DNF |
Balda ląduje u mnie na czarnej liście za akcję z Martinem. Szkoda, mógł być dublet RB
Jaka czarna lista zwykły incydent wyścigowy. Gdyby Martin miał tempo to by odrobił straty a nie nie można zapomnieć ze Martin ma kontuzje nogi co tez pewnie przyczyniło się do takiej pozycji na mecie.
Argument o kontuzji ms pewną wadę: tempo zawodników jeżdżących z urazem spada raczej systematycznie, a tu mieliśmy zejście z 1:59 od razu o kilka sekund. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, żeby jechał z zaciągniętym hamulcem, nie po tym, co robił na początku. Widzę dwie opcje:
1. Strzał od Baldy uszkodził coś w motocyklu. Takie akcje już się zdarzały, np. kabelek u Pedrosy z Aragonii 2013
2. Mogło być tak, że impet uderzenia przyjęła niedawno złamana kończyna. Wątpię, ale kto wie…?
Tak czy siak, Balda jak na moje przez cały wyścig był zbyt agresywny i wchodził nieraz „na desperata”
Mógł tez zużyć za bardzo opony tak jak Luca Marini który na początku cisnął a później wiadomo co się stało.
Ale tu też, Marini zwalniał stopniowo, dopiero, jak już całkowicie starł gumy zaczął pikować
Hej ja kibicowalem joe robertsowi zobaczymy czy ten weekend bd dla niego przelomowy
Czarna lista to ty masz w głupim deklu.Martin jechał z kontuzją nogi i w połowie wyścigu osłabł i zaczął spadać w dół pozycję za pozycją bo pewnie odczuwał ból przez który osłabł fizycznie i dlatego dojechał na 20 miejscu.
Biorąc pod uwagę historię twojego konta, profilowe i rynsztokowy sposób wypowiadania się wątpię, czy to ma sens, ale spróbuję.
1. Trochę kultury albo do nory, mamy już wystarczająco napinaczy na forum
2. Nie próbuj uczyć kibica Pedrosy, jak jeżdżą zawodnicy po kontuzjach. We wczorajszym wyścigu było tak:
Do momentu strzału od Baldy, którego Jędrzejewski nie zauważył i walił tekstem „co się dzieje z Martinem” Hiszpanii jechał średnie-wysokie 1:59. Tempo spadało, ale powoli. Wjechał w niego Balda i #88 momentalnie zaczął tracić. Biorąc pod uwagę kryzys Mariniego, tasowania i końcową stratę Martina pewnie zwolnił gdzieś do 2:02-2:03
3. Co do Baldy, akcja z Martinem to bardziej przykład, on jechał ZBYT agresywnie przez cały wyścig
Bastianini też szedł na ostro, ale w jakichś normach jeszcze się mieścił, do tego trzeba wziąć pod uwagę rozmiary. #7 to jest gigant, w dodatku raczej z tych cięższych, sam motocykl moto 2 lekki nie jest. Jak taki się w ciebie właduje przy tych prędkościach, raczej nie pojedziesz dalej jak gdyby nigdy nic… Miłej lektury
Trzymałem kciuki za nowego Nicky’ego Haydena… Johna Hopkinsa… Kenny’ego Robertsa…
Ech, po prostu Joe Robertsa ;)
Ale cieszy mnie bardzo zwycięstwo Nagashimy. Zwykle to nie-Japończyk wygrywa na japońskim motocyklu, a tu coś się odwróciło ;)
Zwycięstwo Nagashimy cieszy mnie równie mocno <3 mam jakąś słabość do japońskich zawodników :D
W dobie dominacji włosko-hiszpańskiej zwycięstwo kogoś z innego kraju cieszy niezmiernie. :) W tym roku jest szansa na mistrza z Australii (Gardner), Japonii (Nagashima) i Stanów Zjednoczonych (Roberts). Szanse raczej iluzoryczne, ale kto wie? :)
Końcówka Japończyka w mistrzowskim stylu. Szkoda Mariniego bo walczył, no ale później obaj z Robertsem osłabli wyraźnie. Ładny wyścig,
Ma ktoś nagrany ten wyścig bo na ipli nie ma