Brad Binder w pięknym stylu pożegnał się z Moto3, odnosząc siódme zwycięstwo w sezonie i to mimo problemów w pierwszej fazie wyścigu. Reprezentant RPA wyprzedził Hiszpana Joana Mira i Włocha Andreę Migno. Pierwszy z nich został dzięki temu debiutantem roku. Czwarta lokata Enei Bastianiniego zapewniła mu tytuł wicemistrzowski. Kraksa Bagnai pozwoliła Jorge Navarro zdobył tytuł drugiego wicemistrza świata.
Wyścig fatalnie rozpoczął się dla zdobywcy pole position Arona Caneta, któremu zgasł silnik i musiał swój motocykl zepchnąć do boksów. Po pierwszym zakręcie na czoło stawki wyszedł Japończyk Hiroki Ono, który wyprzedzał Eneę Bastianiniego i Brada Bindera. W ostatnim zakręcie z toru wypadł Francesco Bagnaia i Gabriel Rodrigo. To oznaczało, że ubył jeden z kandydatów do podium klasyfikacji generalnej!
Na czoło stawki awansował Bastianini, który był już niemal pewny wicemistrzostwa świata. Problemy dopadły tymczasem Bindera, który zaliczył uślizg tylnego koła i spadł wiele lokat w głąb stawki! Z wywiadu dowiedzieliśmy się, że reprezentant RPA obawiał się wycieku oleju, przez co postanowił opuścić tor. Odzyskał jednak w momencie moc silnika i wrócił z powrotem do walki. Był wtedy jednak poza czołową dwudziestką!
Na czoło stawki wyszedł Joan Mir, który wyprzedzał Włochów Eneę Bastianiniego, Fabio Di Giannantonio i Andreę Migno. Z drugim z nich walczył o tytuł debiutanta roku. Piąty podążał Hiroki Ono, a za nim Hiszpan Jorge Martin i Niemiec Philipp Oettl. W pierwszym zakręcie trzeciego okrążenia z impetem z toru wypadł Włoch Nicolo Bulega, co automatycznie wyeliminowało go z walki o wyżej wspomniane wyróżnienie. Straty odrabiał Binder, który w tym momencie jechał szesnasty.
Podczas gdy Mir jechał z przewagą około sekundy, o drugą lokatę walczyli Di Giannantonio, Migno i Bastianini. Na piątą lokatę awansował Hiszpan Juanfran Guevara, który wyprzedzał Czecha Jakuba Kornfeila oraz kolejnych reprezentantów Półwyspu Iberyjskiego – Jorge Navarro i debiutanta Raula Fernandeza, który zastępował kontuzjowaną Marię Herrerę. Jedenasty jechał już Binder, który chwilę wcześniej wyprzedził swojego młodszego brata, Darryna.
Mir kilka minut później otrzymał informację o konieczności przepuszczenia jednego z zawodników za wyprzedzanie przy żółtych flagach w momencie wypadku Bagnai i Rodrigo. Na czoło stawki awansował dzięki temu Andrea Migno, jednak nie cieszył się długo prowadzeniem. Hiszpan okrążenie później odebrał Włochowi, ale już w walce, pozycję lidera. Całe to zamieszanie sprawiło, że do pierwszej grupy dojechała druga, prowadzona przez Kornfeila.
Znakomicie spisywał się Binder, który był najszybszym zawodnikiem na torze i jechał na dziewiątej lokacie. Na trzynaście okrążeń przed metą na czoło stawki awansowali Migno, Bastianini i Di Giannantonio. Binder tymczasem wyprzedził Oettla, Guevarę i Navarę, dzięki czemu awansował na szóstą pozycję.
Na osiem okrążeń reprezentant RPA był już trzeci. Okrążenie później na czoło stawki wrócił Joan Mir, wyprzedzając Migno. Di Giannantonio z kolei przypuścił skuteczny atak na Bastianiniego. Na sześć okrążeń przed końcem pojawiła się informacja dla Kornfeila oddaniu pozycji za częste wyjazdy poza tor. Chwilę później na drugą pozycję awansował Binder.
Na sześć kółek przed końcem Binder doczekał się pozycji lidera – 21-latek dokonał tego na prostej start-meta, wyprzedziwszy Mira. Z tyłu walczyli Migno z Bastianinim, którzy wymieniali się pozycjami. Chwilę później pierwszy z nich w bardzo odważny sposób przypuścił skuteczny atak na Mira. Binder tymczasem popełnił błąd w drugim zakręcie, przez co spadł aż na czwartą lokatę.
Na czele podążał Migno przed Mirem i Bastianinim. Na dwa kółka przed metą stracił ją jednak na korzyść Hiszpana i Bastianiniego. Nie odpuszczał Binder, który zdołał się znowu zebrać do walki i na dwa kółka przed metą był już tuż za Mirem. Na ostatnim okrążeniu kluczowy atak przeprowadził na prostej, wykorzystując tunel aerodynamiczny. Do końca nie mógł być pewny wygranej, jednak doświadczenie i „chłodna głowa” pozwoliły mu odnieść siódmą wygraną w sezonie! Reprezentant RPA minimalnie wyprzedził Mira, Migno i Bastianiniego. Cała czwórka zmieściła się w granicach 0,2 sekundy! Piąty dojechał Di Giannantonio przed Guevarą, Kornfeilem, Oettlem, Navarro i Martinem. Jedenasty linię mety przeciął debiutant Fernandez przed Darrynem Binderem, Holednrem Bo Bendsneyderem, Francuzem Fabio Quartararo i Belgiem Livio Loi. Szesnaste miejsce przypadło Niccolo Antonelliemu, który w przyszłym roku zastąpi Bindera w zespole Akiego Ajo.
Tytuł wicemistrza świata trafił w ręce Bastianiniego, który ostatecznie wyprzedził Navarro i Bagnaię. Joan Mir został debiutantem roku, wyprzedzając w klasyfikacji Di Giannatonio i Bulegę. Ósmą lokatę zajął weteran serii Jakub Kornefil, natomiast dziewiątą Andrea Locatellii, partner zespołowy Mira. Oprócz Bindera, Navarro i Bagnai to właśnie on awansuje w przyszłym roku do Moto2. Nie zobaczymy także Quartararo i Khairula Idhama Pawiego. Kto faworytem przyszłorocznego sezonu? Typujcie! Do siego roku!
Wyniki wyścigu Moto3 o GP Walencji na torze imienia Ricardo Tormo:
2. Joan Mir SPA Leopard Racing (KTM) 40m 13.833s
3. Andrea Migno ITA SKY Racing Team VR46 (KTM) 40m 13.858s
4. Enea Bastianini ITA Gresini Racing Moto3 (Honda) 40m 13.924s
5. Fabio Di Giannantonio ITA Gresini Racing Moto3 (Honda) 40m 14.490s
7. Jakub Kornfeil CZE Drive M7 SIC Racing Team (Honda) 40m 16.460s
8. Philipp Oettl GER Schedl GP Racing (KTM) 40m 16.922s
9. Jorge Navarro SPA Estrella Galicia 0,0 (Honda) 40m 19.040s
10. Jorge Martin SPA Pull & Bear Aspar Mahindra Team (Mahindra) 40m 21.698s
11. Raul Fernandez SPA MH6 Team (KTM) 40m 21.858s
12. Darryn Binder RSA Platinum Bay Real Estate (Mahindra) 40m 22.027s
13. Bo Bendsneyder NED Red Bull KTM Ajo (KTM) 40m 22.380s
14. Fabio Quartararo FRA Leopard Racing (KTM) 40m 23.060s
15. Livio Loi BEL RW Racing GP BV (Honda) 40m 23.135s
16. Niccolò Antonelli ITA Ongetta-Rivacold (Honda) 40m 23.304s
17. Nicolo Bulega ITA SKY Racing Team VR46 (KTM) 40m 23.429s
18. Tatsuki Suzuki JPN CIP-Unicom Starker (Mahindra) 40m 23.727s
19. Aron Canet SPA Estrella Galicia 0,0 (Honda) 40m 30.615s
20. Andrea Locatelli ITA Leopard Racing (KTM) 40m 32.489s
21. Hiroki Ono JPN Honda Team Asia (Honda) 40m 32.514s
22. Karel Hanika CZE Freundenberg Racing Team (KTM) 40m 32.753s
23. Vicente Perez SPA Peugeot MC Saxoprint (Peugeot) 40m 32.816s
24. Albert Arenas SPA Peugeot MC Saxoprint (Peugeot) 40m 38.074s
25. Khairul Idham Pawi MAL Honda Team Asia (Honda) 40m 38.303s
26. Jules Danilo FRA Ongetta-Rivacold (Honda) 40m 39.108s
27. Adam Norrodin MAL Drive M7 SIC Racing Team (Honda) 40m 39.147s
28. Lorenzo Petrarca ITA 3570 Team Italia (Mahindra) 41m 2.606s
29. Daniel Saez SPA GA Competicion (KTM) 41m 2.638s
30. Enzo Boulom FRA CIP-Unicom Starker (Mahindra) 41m 3.059s
31. Stefano Valtulini ITA 3570 Team Italia (Mahindra) 41m 26.186s
Marcos Ramirez SPA Platinum Bay Real Estate (Mahindra) DNF
Lorenzo Dalla Porta ITA SKY Racing Team VR46 (KTM) DNF
Gabriel Rodrigo ARG RBA Racing Team (KTM) DNF
Francesco Bagnaia ITA Pull & Bear Aspar Mahindra Team (Mahindra) DNF
Biorąc pod uwagę fakt, że wskutek ludobójstwa populacja Burów i Afrykanerów drastycznie się zmniejsza, powinniśmy tym bardziej doceniać Mistrza Świata z RPA będącego potomkiem europejskich osadników.
Poza tym Brad to zawodnik roku, a nawet (według mnie) dziesięciolecia choćby ze względu na przewagę z jaką zakończył sezon (zabrakło mu bodajże 4 punktów do rekordu Rossiego z czasów 125cc). Myślę, że w ewentualnej ankiecie dot. zawodnika roku na naszym portalu na pewno wgrałby w przebiegach! :D
Świetny wyścig i super walka jak to w Moto3 do samej mety! Fajna pogoń Bindera z końca stawki i niezłe pożegnanie z zespołem i ta serią. No i brawa dla Bastka mojego ulubionego zawodnika za v-ce mistrzostwo, chociaż szkoda dzisiaj błędów, bo na podium mógłby być. Ale wciąż czekam na niego w Moto GP ;p
A nawet nie wiedziałam o tej wypowiedzi o Quartararo, szefa Paginas Amarillas. Żałosne to i jakiś mało profesjonalny gościu jeśli takie rzeczy gada publicznie. Aby tylko młodemu Francuzowi nie zniszczyli kariery, bo takie wypowiedzi na pewno nie pomagają, a Fabio to utalentowany chłopak i może w tym sezonie nie idzie mu najlepiej z różnych powodów, ale w CEV wymiatał po prostu…
Brad to prawdziwy mistrz, a dziś tylko pokazał, że każdego w tej klasie deklasuje :) najpierw traci, potem wyprzedza jednego ze swoich głównych rywali (Navarro) i zostawia go w tyle, potem Bastianiniego i ostatecznie zwycięża :) aż sam nie wiem, czy to Brad taki genialny jest, czy reszta jest po prostu słaba – ale będę mocno trzymał za niego kciuki w Moto2!
Można powiedzieć, że i jedno, i drugie.
Ewidentnie nikt, poza Binderem, nie potrafi pociągnąć stawki. Nikt z tych młodych się nie „wyklarował”, a Fenati po raz kolejny rozczarował.
Podobne taktyki do Brada stosował swego czasu Salom, tylko ze znacznie silniejszymi rywalami niż dzisiaj BB.
Binder to przede wszystkim wyjeżdżony rzemieślnik. Startuje tu kupę czasu. Poza tym reprezentuje znakomity team. Fenati zaliczył fatalny sezon, nie wspominając o Antonellim. Bastianini nadal nie dojrzał. Reszta to debiutanci lubi drugoroczni. W przyszłym roku Bastianini W Estrelli, Fenati w Ongetta, natomiast Antonelli u Akiego Ajo. Teoretycznie powinni rozdawać karty, ale młodzi są w natarciu. Z dobrej strony pokazali się Di Giannantonio, Mir, Bulega oraz Migno. Może ktoś zaskoczy, bo drugi sezon zaliczą Canet, Dalla Porta oraz Bendsenyder. Będzie ciekawie. :) Zobaczymy. :)
Mówiąc w skrócie, za dużo gorących głów i niektórzy przeżywają jeszcze okres dojrzewania.
Wystarczy trochę kalkulacji do talentu i mistrza masz w kieszeni :)
Dokładnie. Ale w sporcie tak zawsze było – talent to nie wszystko. Praca i psychika to podstawa. :)