Home / MotoGP / 125cc: Istny kalejdoskop

125cc: Istny kalejdoskop

Walka w kategorii 125cc w końcówce sezonu dostarcza największych emocji. Gdy w wyższych klasach losy mistrzostwa są przesądzone- tu sytuacja ciągle pozostaje otwarta. Dzisiejszy wyścig jeszcze uatrakcyjnił walkę o tytuł mistrza, gdyż lidera klasyfikacjWalka w kategorii 125cc w końcówce sezonu dostarcza największych emocji. Gdy w wyższych klasach losy mistrzostwa są przesądzone- tu sytuacja ciągle pozostaje otwarta. Dzisiejszy wyścig jeszcze uatrakcyjnił walkę o tytuł mistrza, gdyż lidera klasyfikacji generalnej od drugiego zawodnika dzieli tylko 1 punkt. Ciekawie jest też w dalszej części stawki, gdzie zawodników między miejscami 3-6 dzieli tylko 16 punktów.

Dzisiejszy wyścig dostarczył kibicom wielu atrakcji. Od początku do końca zawodnicy jechali zwartą grupą i wielu miało szansę na wygraną- na mecie zawodników z pierwszej piątki dzieliło mniej, niż 1sekunda.

Wyścig rozpoczął się od przykrego zdarzenia- po okrążeniu rozgrzewającym na swoim miejscu startowym nie pojawił się de Rosa. Włoch po świetnych kwalifikacjach, w których zajął 2 miejsce miał kłopoty z motocyklem. Wystartował do wyścigu z boksów, jednak nie ukończył dzisiejszego Grand Prix.

W początkowej części wyścigu na czele królowali Mattia Pasini i Lukas Pesek. Przez pewien czas towarzyszył im Hector Faubel. Zawodnicy ciągle wymieniali się na pozycjach, wiele zależało od szybkości poszczególnych motorów na prostych i na umiejętnym wyczuciu hamowania, gdyż najmniejszy błąd był od razu wykorzystywany przez rywali.

Przez pewien czas na prowadzeniu pojawił się Gabor Talmacsi. Węgier po niezbyt udanych kwalifikacjach dołączył do czołówki. Zaatakował też jego kolega z zespołu- Sergio Gadea. Pojawił się również kolejny chętny na miejsce na podium- Esteve Rabat. Na torze zrobił się istny chaos, zawodnicy ciągle zmieniali swoje lokaty. W tym całym zamieszaniu wyraźnie stracił Talmacsi, który spadł na dalsze pozycje.

Na 15 okrążeń do końca wyścigu na czele znów jechali Pasini i Pesek. Na trzecim miejscu pojawił się za to Joan Olive, który o tę pozycję zacięcie walczył z Faubelem. Walka Czecha z Włochem była niezwykle zacięta, żaden z zawodników nie odpuścił. Jednak w pewnej chwili błąd popełnił Pasini. Zupełnie wypadł z rytmu jazdy i spadł na dalsze lokaty. Taka sytuacja miała już miejsce w poprzednich wyścigach, jednak tym razem nie udało się Pasiniemu przebić z powrotem do ścisłej czołówki.

Na miejsce Pasiniego szybko wskoczył Rabat. Wyścig przez chwilę lekko się uspokoił. Była to jednak cisza przed burzą. Młodego Hiszpana skutecznie zaatakował Olive i Faubel. Młody kierowca nie dał się jednak swoim rodakom i skutecznym atakiem odrobił dwie stracone pozycje. Tymczasem prowadzący Pesek chciał odjechać od reszty, jednak hiszpański duet nie pozwolił mu na to. Czech został dogoniony i wyprzedzony przez Faubela.

Nastąpiła kolejna zmiana warty- na drugim miejscu pojawił się Gadea. Wkrótce zawodnik ten objął prowadzenie w wyścigu. Jednak Hiszpan nie cieszył się długo prowadzeniem- po stracie dwóch miejsc rewelacyjny dziś Pesek odzyskał pierwszą lokatę. Znów zrobiło się zamieszanie, w wyniku którego na 2 miejsce wskoczył Olive. Pierwsze miejsce zaatakował Faubel. Znów dwójka Hiszpanów walczyła o prowadzenie. Dodatkowo na 4 miejscu pojawił się Simone Corsi, który wcześniej jechał na dalszych lokatach.

Zaczęło się ostatnie okrążenie. Prowadził Olive, jednak na hamowaniu odważnie pojechał Pesek i to Czech objął prowadzenie. Faubel i Olive próbowali jeszcze atakować Peska na ostatniej prostej, jednak zawodnik jeżdżący na Derbi nie oddał prowadzenia i po raz drugi w tym sezonie stanął na najwyższym podium w kategorii 125cc.

Wyniki pierwszej dziesiątki dzisiejszego Grand Prix:

1. Pesek (Derbi) 38’03.020
2. Olive (Aprilia) +0.090s
3. Faubel (Aprilia) +0.190s
4. Corsi (Aprilia) +0.405s
5. Rabat (Honda) +0.915s
6. Koyama (KTM) +1.315s
7. Pasini (Aprilia) +1.316s
8. Talmacsi (Aprilia) +1.371s
9. Gadea (Aprilia) +1.457s
10. Cortese (Aprilia) +14.652s

Wypowiedzi zawodników po wyścigu:

Lukas Pesek: „Druga część sezonu była dla nas trudna, pokonaliśmy jednak problemy z motocyklem i wróciłem na czoło stawki. Dobrze się czuję na motorze, jazda sprawia mi przyjemność. Dzisiaj jechałem bardzo dobrze i zadziałała moja strategia. Chciałem podziękować moim przyjaciołom, rodzinie, zespołowi i sponsorom.

Joan Olive:Jestem bardzo szczęśliwy, że wróciłem na podium. Dzisiejszy wyścig był bardzo trudny, wielu zawodników walczyło ostro na czele. Na ostatniej prostej chciałem spróbować wyminąć Peska, ale nie udało mi się to. Cieszę się z drugiego miejsca, ale następnym razem będę próbował wywalczyć lepszą lokatę.

Hector Faubel:Warunki pogodowe sprawiły, że to był ciężki weekend. Startowałem z szóstej pozycji, jednak szybko przebiłem się do przodu. Na ostatnim okrążeniu nie mogłem walczyć o wygraną, ponieważ zetknąłem się z innym zawodnikiem. Odrobiłem jednak 8pukntów do Talmacsiego, co jest dobrym rezultatem

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
136 zapytań w 1,138 sek