Home / MotoGP / Burgess uspokaja fanów Rossiego!

Burgess uspokaja fanów Rossiego!

Główny inżynier Valentino RossiegoJeremy Burgess postanowił wypowiedzieć się na temat ostatnich testów Włocha na motocyklu Ducati i wyjaśnić, dlaczego poszło mu tak słabo. Nie zabraknie też pierwszej wypowiedzi #46 po niedawnej operacji barku.

Podczas prób, które odbyły się w drugim tygodniu listopada na obiekcie imienia Ricardo Tormo, „The Doctorowi” nie poszło najlepiej. W trakcie swego debiutu na Desmosedici, przy okazji którego musiał testować silniki „big bang” oraz „screamer”, uzyskał zaledwie ósmy i piętnasty czas. Zarówno we wtorek jak i środę stracił on grubo ponad półtorej sekundy do lidera, co nie napawa optymizmem jego fanów. Główny inżynier 31’latka z TavulliiJeremy Burgess postanowił jednak wszystkich uspokoić.

 

„Nie ma powodów do paniki, pomimo tego, że jak na Valentino to nie były normalne wyniki. Wszystko było nowe zarówno dla niego, jak i dla całej naszej ekipy. Wszyscy po raz pierwszy zetknęliśmy się z motocyklem innym od tych japońskich, a więc też z inną metodyką pracy. Maszyna ta wymaga dużego zaangażowania fizycznego, a także precyzji i to nad tym musimy się teraz skoncentrować,” mówił dla Motosprint słynny JB, który najpierw przeszedł z końcem sezonu 2003 wraz z Rossim z Hondy do Yamahy, a teraz postanowił opuścić producenta spod znaku trzech skrzyżowanych kamertonów i wraz z Włochem i jego ekipą przenieść się do Ducati.

 

Australijczyk nadal opisywał swoje wrażenia co do GP11: Ducati reaguje zupełnie inaczej na zmiany niż Yamaha, lubi być traktowane ze spokojem, więc to czas także dla nas, by wszystko zrozumieć. Po latach spędzonych na japońskich motocyklach, w tym po siedmiu sezonach na Yamasze, dla Valentino przesiadka na Ducati była czymś w rodzaju… szoku kulturowego,” potwierdził Jerry, który po chwili dodał także, że dla #46 najważniejszym wcale nie było osiąganie jak najlepszych czasów. „Każdy lubi być na szczycie tabeli czasów, po każdej sesji, każdym dniu testów, ale Valentino na torze wykonywał zupełnie inną pracę: chciał jak najlepiej zrozumieć motocykl, a nie uzyskiwać jak najlepsze czasy.”

 

Warto też nadmienić, że przecież 9’krotny Mistrz Świata brał udział w testach z kontuzją barku, który zoperowano mu w minioną niedzielę. Najpierw przez trzy dni ścigał się z owym urazem w Grand Prix Walencji, gdzie po dobie przerwy na dwa kolejne dni znowu wskoczył na motocykl, jednak tym razem na Ducati Desmosedici. Dla Włocha była to pierwsza okazja do wypróbowania bolońskiego motocykla, a przy okazji jedyna do pierwszego lutego, kiedy znowu odbędą się próby przed sezonem 2011 – tym razem na obiekcie Sepang w Malezji. Według Burgessa owa kontuzja miała spory wpływ na wyniki jego podopiecznego.

 

„Jeździł z pewnym zapasem, na pewno nie tak jak podczas weekendu. Musimy zrozumieć, że aby Ducati dobrze skręcało, trzeba w to włożyć więcej wysiłku niż dotychczas Valentino był do tego przyzwyczajony. Nie spodziewaliśmy się tego. Nikt nie skupił się jednak na jednym aspekcie: jego barku. Valentino zdecydował się zakończyć sezon i dodatkowo przez dwa kolejne dni obciążać ramię, które już i tak było w nienajlepszym stanie. Podczas drugiego dnia testów [w środę – przyp. autora] ledwie mógł on pokonać trzy lub cztery okrążenia w jednym wyjeździe, przy tym ani razu nie napierając. To miało wpływ na jego wyniki,” zakończył Jeremy.

Jeśli jesteśmy już przy ramieniu Rossiego… w niedzielę przeszedł on operację urazu, którego nabawił się w połowie kwietnia podczas treningu na motocyklu crossowym. Wówczas początkowo wydawało się, że skończy się na kilku siniakach, jednak niedługo po tym wyszło na jaw, że bark trzeba będzie zoperować. Ostatecznie na to, by oddać się w ręce chirurgów #46 zdecydował się dopiero po sezonie 2010, a cały zabieg wykonano metodą artroskopowi. I chociaż operacja zakończyła się sukcesem, to sam Włoch przyznał ostatnio, że stan jego barku był gorszy, niż się tego początkowo spodziewano.

 

„Nie czuję się świetnie – chodzi oczywiście o ból, który jednak po operacji jest normalny. Staram się spać, co nie jest łatwe, jednak wiem, że wszystko poszło zgodnie z planem. Teraz rękę mam usztywnioną i przyczepioną do ciała, by unieruchomić bark. Ramię jednak powinno wrócić do stuprocentowej sprawności, a jedynym pytaniem pozostaje ostateczny czas, kiedy to się stanie,” rozpoczął 31’latek z Tavullii dla włoskiej telewizji podczas programu „Striscia la Notizia”. Warto nadmienić, że wywiad udzielony przez „The Doctora” był pierwszym po zabiegu. „Ramię było w gorszym stanie, niż się spodziewaliśmy, toteż operacja trwała dwa razy dłużej, niż normalnie. Wszystkie ścięgna i mięśnie, które myśleliśmy, że są lekko uszkodzone, tak naprawdę były porozrywane, a kości – pokruszone, więc teraz mam niemalże zupełnie nowy bark. Nie mogę się już doczekać, kiedy go wypróbuję!” potwierdził zawodnik ekipy Ducati Marlboro.

 

Patrząc wstecz 9’krotny Mistrz Świata przyznał, że chociaż pod koniec minionego już sezonu zanotował kilka świetnych wyników, zmagał się z ogromnym bólem. Tak było chociażby podczas Grand Prix Malezji, gdzie wygrał po raz pierwszy, i póki co jedyny, od czasu Grand Prix Kataru. Dodatkowo do kolejnych testów, które będą miały miejsce na obiekcie Sepang dokładnie w dniach 1-2 luty 2011, pozostało nieco ponad siedemdziesiąt dni i wielu obawia się, czy Rossi dojdzie do pełni formy do czasu ich rozpoczęcia. Włoch nie ukrywa, że jest zdeterminowany do tego, by na swoje drugie próby na Ducati Desmosedici być w stuprocentowej formie.

 

„Oprócz problemów z nogą, którą złamałem na Mugello, walczyłem też z kontuzją barku. Starałem się być silny i startowałem do końca sezonu, notując przy tym kilka świetnych wyników. Było ciężko i czasami musiałem jeździć z zaciśniętymi z bólu zębami,” kontynuował #46, który w pięciu ostatnich rundach minionego sezonu pięciokrotnie stał na podium. „Dziękuję wszystkim, jak zawsze, za fantastyczne wsparcie. Pierwszego lutego, podczas pierwszych testów w 2011 roku, mam nadzieję być w szczytowej formie na Ducati,” zakończył „The Doctor”.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
135 zapytań w 1,328 sek